Cori Coco Gauff triumfuje w grze pojedynczej kobiet Roland Garros 2025

Cori Coco Gauff z Pucharem im. Suzanne Lenglen. Fot. Roland Garros

Amerykanka Cori Coco Gauff, rozstawiona w imprezie z numerem drugim wiceliderka światowego rankingu tenisistek, została w sobotę 7 czerwca 2025 nową mistrzynią wielkoszlemowego turnieju tenisowego Roland Garros w grze pojedynczej kobiet, w emocjonującym finale pokonując w trzech setach 6:7 (5), 6:2, 6:4 Arynę Sabalenkę z Białorusi, liderkę światowego rankingu tenisistek.

Finał, którego faworytką byłą jednak Aryna Sabalenka, urodzona w Mińsku 27-letnia białoruska tenisistka, rozpoczęła znacznie lepiej od młodszej o prawie sześć lat Cori Coco Gauff. Po breakach w gemach trzecim i piątym liderka rankingu prowadziła z przewagą dwóch breaków 4:1oraz 40:0  przy swoim podaniu w gemie szóstym, ale nie był to koniec, a wręcz dopiero początek niesamowitych emocji. Amerykanka nie zamierzała rezygnować, doprowadziła do remisu 4:4, ale za moment znowu nie utrzymała podania i na prowadzenie w pierwszej partii finału wróciła Aryna Sabalenka.

Przy 5:4 dla tenisistki białoruskiej, szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną, raz w drugą stronę. Liderka rankingu nie wykorzystała dwóch piłek setowych, popełniła w tym gemie dwa podwójne błędy serwisowe, cztery break-pointy obroniła, by po ponad 10-minutach stracić jednak serwis i przy remisie 5:5 wszystko zaczęło się jakby od początku. Amerykanka ponownie jednak nie zdołała pójść za ciosem, znowu straciła serwis na 5:6, by raz jeszcze odpowiedzieć re-breakiem.

Na 12 rozegranych gemów, w secie otwarcia mieliśmy aż osiem breaków, ale po 67 minutach zmagań do rozstrzygnięcia seta niezbędny był tie-break,

W decydującej rozgrywce Aryna Sabalenka po stracie dwóch punktów z rzędu przy własnym podaniu przegrywała 0:3, ale teraz to ona nie zrezygnowała. Amerykanka prowadziła jeszcze 5:3, lecz przewagi nie utrzymała i przy 5:5 mieliśmy sytuację, że ta z tenisistek, która zdobędzie następny punkt, mieć będzie piłkę setową.

Ten punkt zdobyła po świetnej akcji przy własnym serwisie tenisistka z Białorusi, wypracowując trzecią piłkę setową i chociaż za moment serwowała Amerykanka – obronić setbola nie dała rady i niesamowity set otwarcia na swoim koncie zapisała Aryna Sabalenka.

Wiatr przeszkadzał zawodniczkom w grze, tenisistki popełniały bardzo wiele błędów, ale jednak widowisko w finale było świetne, nie brakowało też z obu stron kapitalnych akcji.

Po trwającym godzinę  i 18 minut secie otwarcia obie zawodniczki skorzystały z przerwy toaletowej. Po wznowieniu gry tym razem 4:1, z przewagą dwóch breaków, prowadziła i serwowała Cori Coco Guff. W  szóstym gemie swoje szanse miały obie tenisistki, ale gema zapisała na swoim koncie jednak Aryna Sabalenka. Powtórki z seta otwarcia jednak nie było, gdyż za parę minut tenisistka z Mińska na sucho przegrała własny gem serwisowy, następnie także na sucho gem serwisowy Coco Gauff, która pewnie wygrała drugą odsłonę meczu 6:2, więc do wyłonienia mistrzyni Roland Garros 2025 w grze pojedynczej kobiet – niezbędna była trzecia partia finału.

W rozstrzygającym secie prowadzenie 1:0 objęła Aryna Sabalenka, ale w trzecim gemie po raz siódmy w meczu straciła podanie i zrobiło się 2:1 dla Cori Coco Gauff.

Młodsza z tenisistek w kolejnym gemie miała kłopoty, ale chociaż popełniła dwa podwójne błędy serwisowe, utrzymała podanie, podwyższając wynik na 3:1. Amerykanka miała nawet szansę na prowadzenie 4:1, lecz liderka rankingu WTA się wybroniła, pozostając w meczu po wcześniejszej obronie dwóch break-pointów.

Cori Coco Gauff nie wykorzystała dwóch okazji, by wygrywać 4:1, a po dwóch następnych gemach mieliśmy już w rozstrzygającym secie remis 3:3 i wciąż sprawa zdobycia tytułu wciąż pozostawała otwarta.

Wydawało się, że liderka rankingu najgorsze ma za sobą, a tymczasem zamiast kontynuować pomyślną serię, na sucho siódmy gem wygrała 21-letnia tenisistka amerykańska i znowu była bliżej triumfu. Pasjonująca rywalizacja trwała do ostatniej wymiany, ale Cori Coco Gauff wykazała się w decydujących momentach większym opanowaniem i przewagi już nie roztrwoniła.

Aryna Sabalenka walczyła do końca. Przegrywając 3:4, liderka rankingu WTA przy swoim podaniu była (przy równowadze) dwie przegrane akcje od porażki, lecz przedłużyła jeszcze zmagania, a przy prowadzeniu Cori Coco Gauff 5:4, po obronie piłki meczowej, miała nawet break-point, by odrobić stratę i doprowadzić w rozstrzygającym secie do remisu 5:5, ale go nie wykorzystała, a za moment, przy drugiej piłce meczowej, „wyrzuciła” piłkę w aut, co oznaczało, że mistrzynią Rolang Garros 2025 w grze pojedynczej kobiet została Cori Coco Gauff, pokonując Arynę Sabalenkę 6:7 (5), 6:2, 6:4.

Mecz trwał 2 godziny i 40 minut. Cori Coco Gauff wygrała zasłużenie. Wykazała więcej opanowania i odwróciła przebieg finału. Arynie Sabalence trudno było o końcowy sukces, skoro popełniła w finale aż 70 niewymuszonych błędów, o 40 więcej od rywalki. Aryna Sabalenka aż 9 razy straciła podanie przy 21 break-pointach dla Cori Coco Gauff. Amerykanka straciła serwis sześciokrotnie, skutecznie broniąc siedem break-pointów.

Podłamana Aryna Sabalenka mówiła po meczu, że zagrała koszmarnie, że był to jej najgorszy dotychczas finał turnieju wielkoszlemowego.

Był to 11 pojedynek Aryny Sabalenki z Cori Coco Gauff. Po raz szósty lepsza okazała się Amerykanka.

Trofeum, Puchar im. Suzanne Lenglen, Cori coco Gauff odebrała z rąk byłej liderki rankingu WTA, czterokrotnej mistrzyni Roland Garros, Belgijki Justine Henin.

Jeszcze przed finałem wiadomo było, że będziemy mieli nową  mistrzynię Roland Garros w grze pojedynczej kobiet, wcześniej bowiem żadna z finalistek Roland Garros 2025 po trofeum im. Suzanne Lenglen nie sięgnęła.

To drugi w karierze, a pierwszy w Roland Garros, tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej kobiet dla Amerykanki. Wcześniej zwyciężyła w US Open 2023, w finale również pokonując Arynę Sabalenkę. Grała w finale Roland Garros 2022, ale wówczas przegrała decydujący mecz z Igą Świątek.

Urodzona w Mińsku 27-letnia Aryna Sabalenka zagrała w swoim szóstym wielkoszlemowym finale w grze pojedynczej. Zwyciężała w Australian Open 2023, Australian Open 2024 oraz US Open 2024, przegrała finały US Open 2023, Australian Open 2025 oraz Roland Garros 2025. Ma w dorobku również dwa wielkoszlemowe tytuły w grze podwójnej.

W rankingu WTA, mimo finałowej porażki w Paryżu, zdecydowaną liderką w notowaniu z 9 czerwca 2025 będzie Aryna Sabalenka – 11 553 pkt, z przewagą 3470 punktów nad Cori Coco Gauff oraz 5070 pkt nad Jessicą Pegulą.

W TOP 10 będą jeszcze: 4. Jasmine Paolini, 5. Zheng Qinwen, 6. Mirra Andriejewa, 7. Iga Świątek, 8. Madison Keys, 9. Paula Badosa, 10. Emma Navarro.

Iga Świątek, która w Paryżu nie obroniła tytułu, będzie mieć do Aryny Sabalenki bardzo dużą stratę 6935 pkt.

Magdalena Fręch zanotuje awans o dwie lokaty na 24 pozycję, zaś Magda Linette awansuje o jedną lokatę na 31 miejsce.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Maja Chwalińska

Koniec turnieju w Iasi dla Mai Chwalińskiej

Nie ma już przedstawicielek polskiego tenisa w turnieju  WTA 250 Unicredit Iasi Open na kortach ziemnych w rumuńskim Iasi. W czwartek, 17 lipca 2025, udział w imprezie zakończyła definitywnie Maja Chwalińska, po tym,