Jedyną polską tenisistką, która uczestniczy w tym tygodniu w imprezie głównego cyklu WTA Tour, jest Katarzyna Kawa (126. WTA). Polka występuje w Indiach w turnieju WTA 250 Chennai Open (korty twarde w Chennai). W pierwszej rundzie (1/16 finału) gry pojedynczej Katarzyna Kawa zmierzyła się w środę, 29 października 2025, z wyżej notowaną, rozstawioną z numerem piątym, Włoszką Lucią Bronzetti (105. WTA), i mimo porażki w secie otwarcia, wygrała w trzech setach 6:7 (9), 6:0, 6:2. Polka tym samym zameldowała się w 1/8 finału turnieju.
Mecz od pierwszej wymiany był bardzo zacięty. Set otwarcia trwał godzinę i 19 minut, a szala zwycięstwa przechylała się w nim raz w jedną, raz w drugą stronę. Początkowo na korcie nieco lepiej prezentowała się Włoszka, która jednak w gemie pierwszym nie wykorzystała czterech, w tym trzech pierwszych przypadających od wyniku 0:40 bezpośrednio po sobie break-pointów, a w gemie trzecim następnych trzech break pointów, z tego dwóch pierwszych, następujących jeden po drugim. Polka za każdym razem z tych opresji wybrnęła, a co równie ważne, stopniowo coraz częściej przejmowała na korcie inicjatywę.
Pierwsze swoje szanse na przełamanie serwisu nieco wyżej notowanej w światowym rankingu (i uchodzącej raczej za faworytkę) rywalki, miała w gemie szóstym, ale żądnego z dwóch niekolejnych break-pointów nie wykorzystała.
Jeszcze w gemie dziewiątym, urodzona w Krynicy Zdroju Katarzyna Kawa, obroniła break-pointy, i w secie otwarcia prowadziła 5:4, lecz w gemie 11, mimo obrony dwóch z rzędu break-pointów ostatecznie straciła podanie, a to oznaczało, że za moment Lucia Bronzetti serwowała po zwycięstwo w pierwszej partii meczu.
Znana z waleczności Polka nie zamierzała jednak rezygnować, natychmiast odpowiedziała re-breakiem na sucho, wygrywając gem serwisowy Włoszki, więc do rozstrzygnięcia pierwszej odsłony meczu niezbędny był tie-break. Dwie pierwsze wymiany decydującej rozgrywki, w tym druga na 2:0 przy serwisie przeciwniczki, padły łupem Katarzyny Kawy, ale Polka po czwartej akcji tie-breaka przewagę straciła (2:2). W kilku następnych wymianach tenisistki zdobywały punkty przy własnym serwisie, a to znaczyło, że zgodnie z regułą własnego serwisu prowadzenie 6:5 objęła Lucia Bronzetti, która miała pierwszą piłkę setową. Katarzyna Kawa tę piłkę setową obroniła, lecz za moment straciła punkt przy własnym podaniu i drugą piłkę setową broniła przy podaniu Włoszki. Także tej piłki setowej Lucia Bronzetti nie wykorzystała, podobnie jak trzeciej już przy serwisie Polki, a że Katarzyna Kawa zdobyła, mając do dyspozycji serwis, punkt na 9:8 – teraz po trzech setbolach dla Włoszki, piłkę setową wypracowała Polka. W tym, momencie serwowała Lucia Bronzetti, która wygrała obie akcje, rozpoczynane swoim podaniem, więc nie tylko obroniła setbola dla Polki, ale wypracowała już czwartą piłkę setową na swoją korzyść i chociaż teraz serwowała Katarzyna Kawa, to Lucia Bronzetti zdobyła decydujący punkt, wygrywając tie-break pierwszego seta środowego meczu 11-9 i cały set 7:6 (9).
Katarzyna Kawa znalazła się w trudnym położeniu, gdyż musiała odrabiać stratę seta, ale ostatecznie to ona cieszyła się z awansu, pokonując Lucię Bronzetti 6:7 (9), 6:0, 6:2.
W setach drugim i trzecim przewaga Polki nie była może tak zdecydowana, jak wskazywałyby na to suche wyniki, ale niemal wszystkie kluczowe wymiany padały teraz łupem Katarzyny Kawy, która w secie drugim nie straciła ani jednego gema, a w rozstrzygającym secie trzecim tylko dwa. W drugiej odsłonie meczu Włoszka po stracie podania w gemie pierwszym miała okazję, by natychmiast odpowiedzieć re-breakiem, ale nie wykorzystała break-pointa, po czym trochę walki mieliśmy już tylko w gemach serwisowych Lucii Bronzetti, które i tak zapisała na swoim koncie Polka.
W decydującym secie Włoszka próbowała coś zmienić w przebiegu wydarzeń na korcie, ale nie dała rady. Pierwsze przełamanie serwisu rywalki Katarzyna Kawa zdobyła w długim gemie trzecim, uzyskując break już przy pierwszym break-poincie i wychodząc na prowadzenie 2:1, po czym utrzymała serwis po wcześniejszej obronie dwóch break-pointów, podwyższając wynik w secie na 3:1, a po kolejnym przełamaniu serwisu Włoszki w gemie piątym trzeciego seta, wygrywała już w rozstrzygającej partii meczu z przewagą dwóch breaków 4:1.
W genie szóstym trzeciego seta Polka niespodziewanie przegrała swój gem serwisowy na sucho, ale na więcej już Włoszce nie pozwoliła, po breaku podwyższając prowadzenie w secie na 5:2 i wygranym własnym gemem serwisowym kończąc zmagania, choć Lucia Bronzetti prowadziła w ostatnim gemie meczu 30:0.
Pojedynek trwał w sumie dwie godziny i 48 minut, z czego set pierwszy godzinę i 19 minut, drugi 43 minuty, a rozstrzygająca trzecia partia – 46 minut.
W meczu o awans do ćwierćfinału przeciwniczką Katarzyny Kawy będzie mało znana tenisistka rosyjska, Polina Iatcenko (181. WTA), która w środę wyeliminowała inną rosyjską tenisistkę Alinę Charaevą (162.WTA). Wyżej notowana w światowym rankingu tenisistek Alina Charaeva skreczowała w secie drugim, przegrywając w momencie rezygnacji z dalszej gry 3:6, 0:5. Zawodniczki rywalizowały łącznie godzinę i 17 minut, a więc dwie minuty krócej, niż trwał pierwszy set meczu Katarzyny Kawy z Lucią Bronzetti.
Odnotujmy, że była rosyjska tenisistka Marija Timofiejewa, przy której nazwisku pojawiła się flaga Uzbekistasnu, nie zaliczyła udanego debiutu w nowych barwach, skreczowała bowiem w pojedynku z Tajką Lanlaną Tararudee, przegrywając w tym momencie 2:6, 0:2.
Dodać jedynie można, że w środę tenisistki rozpoczęły wreszcie rywalizację, po dwóch dniach oczekiwania, w trakcie których opady deszczu uniemożliwiły rozegranie choćby jednego meczu tenisowego. Tym razem bez przeszkód rozegrano wszystkie mecze 1/16 finału gry pojedynczej.
Chennai Open 2025 – gra pojedyncza
1/16 finału
Zeynep Sonmez (Turcja, 1) – Tatiana Prozorowa 7:5, 6:4
Lanlana Tararudee (Tajlandia) – Marija Timofiejewa (Uzbekistan) 6:2, 2:0 i krecz Mariji Timofiejewej
Polina Iatcenko – Alina Charaeva 6:3, 5:0 i krecz Aliny Charaevej
Katarzyna Kawa – Lucia Bronzetti (Włochy, 5) 6:7 (9), 6:0, 6:2
—
Janice Tjen (Indonezja, 4) – Caroline Werner (Niemcy, Q) 6:4, 6:7 (5), 6:2
Linda Fruchvirtova (Czechy) – Astrid Lew Yan Foon (Francja) 6:2, 6:2
Mia Pohankova (Słowacja, WC) – Nao Hibino (Japonia) 7:5, 6:1.
Diane Parry (Francja, 9) – Thasaporn Naklo (Tajlandia, LL) 6:2, 6:0
—————–
Kimberly Birrell (Australia, 7) – Nikola Bartunkova (Czechy) 1:6, 6:1, 6:3
Shrivalli Rashmikaa Bhamidipaty (Indie, WC) – Maaya Rajeshwaran Revathi (Indie, WC) 6:1, 6:4
SahajaYamalapalli (Indie,WC) – Priska Madelyn Nugroho (Indonezja, LL) 6:4, 6:2
Donna Vekić (Chorwacja, 3) – Vaishnavi Adkar (Indie, LL) 6:1, 6:2
–
Arina Rodionowa (Australia, LL) – Nina Stojanovic (Serbia) 6:3, 5:5 i krecz Niny Stojanovic
Storm Hunter (Austalia) – Mai Hontama (Japonia) 6:7 (0), 6:2, 6:4
Joanna Garland (Chińskie Tajpej) – Arianne Hartono (Holandia, Q) 6:4, 6:3
Mei Yamaguschi (Japonia, Q) – Francesca Jones (Wielka Brytania, 2) 5:7, 6:0, 1:0 i krecz Franceski Jones
1/8 finału
Zeynep Sonmez – Lanlana Tararudee
Polina Iatcenko – Katarzyna Kawa
–
Janice Tjen – Linda Fruhvirtova
Mia Pohankova – Diane Parry
————–
Kimberly Birrell – Shrivalli Rashmikaa Bhamidipaty
SahajaYamalapalli – Donna Vekić
–
Arina Rodionowa – Storm Hunter
Joanna Garland – Mei Yamaguschi
Krzysztof Maciejewski

