W sobotę, w przedostatnim dniu turnieju BNP Paribas Open 2023 w Indian Wells, poznaliśmy mistrzów w grze podwójnej oraz finalistów w grze pojedynczej mężczyzn. W deblu kobiet triumfowała słynna czeska para Barbora Krejcikova/Katerina Siniakova, natomiast w deblu mężczyzn po tytuł sięgnął duet hindusko-australijski Rohan Bopanna/Matthew Ebden. W finale gry pojedynczej mężczyzn zmierzą się w niedzielę dwaj byli liderzy światowego rankingu tenisistów: Hiszpan Carlos Alcaraz (2. ATP) i tenisista rosyjski Daniił Miedwiediew (5. ATP).
Tytuł dla tenisistek z Czech
Tytuł w grze podwójnej kobiet zdobyły Czeszki Barbora Krejcikova i Katerina Siniakova. W finale najlepsza para deblowa ostatnich lat w kobiecym tenisie, pokonała duet brazylijsko-niemiecki Beatriz Haddad Maia/Laura Siegemund 6:1, 6:7 (4), 10-7.

Początek finału absolutnie nie zapowiadał, że decydujący mecz potrwa godzinę i 59 minut, seta otwarcia faworytki wygrały bowiem zdecydowanie, „oddając” rywalkom tylko jeden gem. Brazylijka i NIemka nie zamierzały jednak rezygnować ze zdobycia znaczącego trofeum i drugi set dostarczył mnóstwo emocji. Beatriz Haddad Maia i Laura Siegemund dwukrotnie traciły przewagę przełamania, w tym w gemie 10, w którym nie wykorzystały trzech piłek setowych. następnie przy prowadzeniu pary czeskiej 6:5 obroniły piłkę meczową, by jednak doprowadzić do tie-breaka. W rozgrywce decydującej o wyniku drugiej partii finału Brazylijka i Niemka okazały się nieco skuteczniejsze, o zdobyciu trofeum decydował więc dopiero set III, rozgrywany w formule super tie-breaka, do 10. zdobytych punktów.
Tu niespodzianki już nie było. Barbora Krejcikova i Katerina Sinikova wygrały set III 10-7 i po zwycięstwie w finale 6:1, 6:7 (3), 10-7, dołożyły do swojej bogatej kolekcji trofeów – kolejne, tym razem za triumf w BNP Paribas Open 2023.
Mała niespodzianka w finale mężczyzn
Po tytuł w grze podwójnej mężczyzn sięgnęła hindusko-australijska para Rohan Bopanna/Matthew Ebden, w finale może nieco niespodziewanie, pokonując najwyżej rozstawiony w imprezie w Kalifornii duet holendersko-brytyjski Wesley Koolhof/Neal Skupski 6:3, 2:6, 10-8.
Ten finał od początku był bardzo wyrównany, a w większości gemów serwujący pewnie utrzymywali podanie. Dlatego o wyniku seta otwarcia przesądził jedyny w pierwszej partii break, zdobyty w gemie czwartym przez duet hindusko-australijski. Rohan Bopanna i Matthew Ebden nie wykorzystali wprawdzie czterech break-pointów w gemie szóstym, ale jedno przełamanie wystarczyło, gdyż wyżej notowana para holendersko-brytyjska nie była w stanie odpowiedzieć przełamaniem, nawet na jedną stratę serwisu. Rohan Bopanna i Matthew Ebden, ani razu nie musieli w tym secie bronić break-pointa i utrzymali wywalczoną przewagę, wygrywając set I 6:3, po 36 minutach rywalizacji.
W seciie II lepsi byli już Wesley Koolhof i Neal Skupski. Holender i Brytyjczyk zdobyli break na 2:0 i mimo że rywale odpowiedzieli w gemie piątym, było to wszystko, co Bopanna i Ebden zdołali ugrać w drugiej odsłonie finału. Najwyżej rozstawiona w Indian Wells para holendersko-brytyjska wygrała od tego momentu wszystkie pozostałe gemy, w tym dwa przy serwisie przeciwników i zwyciężając w secie II 6:2, doprowadziła do rozstrzygającego seta III, rozgrywanego w formule super tie-breaka.
W decydującej rozgrywce doszło do aż dziewięciu mini-breaków, ale nieznaczną przewagę praktycznie przez cały czas utrzymywał duet hindusko-australijski. Uchodzący jednak za faworytów Wesley Koolhof i Neal Skupski, w rozstrzygającym secie III wygrywali tylko 1:0, zaś ostatni remis, który pojawił się na tablicy wyników to 4:4. Kluczowy był mini-break na 9:7 dla pary Rohan Bopanna/Matthew Ebden. Hindus i Australijczyk wypracowali w tym momencie dwie z rzędu piłki meczowe i chociaż pierwszej – przy serwisie przeciwników – jeszcze nie wykorzystali, przy drugiej – już przy własnym podaniu, „zamknęli” rywalizację wygrywając decydujący set III 10-8 oraz cały trwający 87 minut finał 6:3, 3:6, 10-8.
Dodać jedynie możemy, że triumfatorzy w II rundzie mieli się zmierzyć z bułgarsko polską parą Grigor Dimitrow/Hubert Hurkacz, ale bułgarsko-polski duet „oddał” ten mecz walkowerem, z powodu kontuzji Grigora Dimitrowa.
Miedwiediew pokonał Tiafoe
Oprócz finałów gry podwójnej, w sobotę w Indian Wells odbyły się półfinały gry pojedynczej mężczyzn. Dlatego wiemy już z pewnością, że podczas BNP Pabribas Open 2023 w Indian Wells, po żadne trofeum nie sięgną przedstawiciele gospodarzy. Ostatnim, który miał jeszcze szanse na końcowy sukces, był w grze pojedynczej mężczyzn Frances Tiafoe, lecz Amerykanin przegrał w sobotę późnym wieczorem polskiego czasu w półfinale z Daniiłem Miedwiediewem 5:7, 6:7 (4). Tym samym to były lider rankingu ATP tenisistów pozostał w turnieju i może sięgnąć po czwarty tytuł, w czterech ostatnich turniejach, w których występuje.
Mecz Tiafoe – Miedwiediew był bardzo wyrównany. W secie otwarcia przez 10 gemów nie było przełamań i tylko Amerykanin obronił w piątym gemie trzy break-pointy, wszystko wskazywało więc, że do rozstrzygnięcia niezbędny będzie tie-break. W gemie 11. kluczowe przełamanie zdobył jednak tenisista rosyjski i następnie przy własnym serwisie „zamknął” seta zwycięstwem 7:5.
Druga odsłona meczu zaczęła się od breaka na korzyść tenisisty urodzonego w Moskwie i wydawało się, że będzie to klucz do zwycięstwa Miedwiediewa, który w dalszej fazie seta pewnie utrzymywał podanie. Frances Tiafoe walczył jednak do końca i najpierw pozostał w meczu w gemie dziewiątym utrzymując serwis po obronie trzech piłek meczowych, a następnie przedłużył zmagania, uzyskując przełamanie powrotne. Daniił Miedwiediew wprawdzie w gemie 11. znowu uzyskał break i za moment po raz drugi serwował po zwycięstwo, ale ambitny Amerykanin znowu się wybronił doprowadzając do tie-breaka, tym razem po obronie czterech meczboli!
Dopiero w tie-breaku II seta Daniił Miedwiediew złamał opór rywala. Były lider rankingu ATP w decydującej rozgrywce przegrał tylko jedną akcję kiedy prowadził już 5:1, sam natomiast zdobył dwa mini-przełamania i wygrywając tie-break drugiej partii półfinału 7:4 zameldował się w finale po zwycięstwie 7:5, 7:6 (4). Obrona siedmiu meczboli nie wystarczyła Amerykaninowi i po 108 minutach opuszczał kort pokonany.
Turniejowa „jedynka” w finale
W niedzielnym finale, przeciwnikiem Daniiła Miedwiediewa będzie najwyżej rozstawiony Hiszpan Carlos Alcaraz, wciąż jeszcze wicelider światowego rankingu tenisistów, który w przypadku sięgnięcia po tytuł, powróci w poniedziałek na pozycję lidera rankingu ATP. W półfinale Carolos Alcaraz wygrał 7:6 (4), 6:3 z Włochem Jannikiem Sinnerem.
Let's go Carlos 💪#TennisParadise | @carlosalcaraz pic.twitter.com/Zhz8dikYlH
— BNP Paribas Open (@BNPPARIBASOPEN) March 19, 2023
Mecz oczywiście nie był aż taki, jak niesamowity ćwierćfinał US Open 2022, w którym Hiszpan pokonał Włocha w pięciu setach po trwającej pięć godzin i 18 minut tenisowej batalii, ale też był, zwłaszcza w secie I, bardzo interesujący. W secie otwarcia tenisista z Murcji nie utrzymał przewagi przełamania, przegrywając 5:6 obronił przy własnym serwisie piłkę setową, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść w tie-breaku.
W drugiej odsłonie półfinału „poszło” już Carlosowi Alcarazowi łatwiej. Hiszpan zdobył break już w gemie drugim i pewnie – ani razu nie będąc zagrożony stratą serwisu – utrzymał korzystny wynik do końca, wygrywając trwający godzinę, 54 minuty półfinał 7:(4), 6:3.
Rybakina – Sabalenka zagrają o tytuł
Oczywiście przypomnieć jeszcze trzeba, że w finale turnieju kobiet BNP Paribas Open 2023, zmierzą się w niedzielę tenisistka z Białorusi Aryna Sabalenka (2. WTA) oraz pogromczyni Igi Świątek Elena Rybakina z Kazachstanu (10. WTA), która wyeliminowała Polkę w półfinale.
Finał kobiet zaplanowano na godzinę 21 czasu polskiego.
Krzysztof Maciejewski

