Zwycięstwa Magdy Linette i Magdaleny Fręch. Polki w komplecie w trzeciej rundzie gry pojedynczej w Rzymie

Magda Linette i Magdalena Fręch. Fot. WTA/Tomasz Barański

Uczestniczące w turnieju Internazionali BNL d’Italia 2025 polskie tenisistki w komplecie awansowały do trzeciej rundy – 1/16 finału – gry pojedynczej kobiet, imprezy rozgrywanej na ziemnych kortach w Foro Italico w Rzymie. W piątkowe popołudnie do broniącej tytułu Igi Świątek, wiceliderki rankingu WTA, która swój mecz wygrała dzień wcześniej, dołączyły Magda Linette oraz Magdalena Fręch, pokonując obecnie niżej notowane w światowym rankingu, ale dużo bardziej znane rywalki. Rozstawiona z numerem 32, klasyfikowana w rankingu WTA na 32 pozycji Magda Linette, po odwróceniu przebiegu wydarzeń ma korcie, pokonała w trzech setach 1:6, 6:4. 6:1 byłą trzecią rakietę kobiecego tenisa na świecie, Greczynkę Marię Sakkari (81. WTA). Z kolei rozstawiona z numerem 26 Magdalena Fręch (25. WTA) zwyciężyła w dwóch wyrównanych setach 7:5, 6:4 białoruską tenisistkę Victorię Azarenkę (54.WTA), byłą liderkę rankingu WTA, m.in. mistrzynię Australian Open 2012 oraz Australian Open 2013 w grze pojedynczej kobiet.

Trzeci mecz i druga wygrana Magdy z Marią

W meczu Magdy Linette z Marią Sakkari w secie otwarcia wszystko zgodnie z regułą własnego serwisu przebiegało tylko przez trzy pierwsze gemy. Już w gemie czwartym szala zwycięstwa zaczęła przechylać się na stronę Marii Sakkari, która nie wykorzystała wprawdzie dwóch z rzędu  break-pointów, ale za moment po raz trzeci stanęła przed szansą zdobycia breaka i teraz szansy już nie zaprzepaściła. Magda Linette mogła natychmiast odpowiedzieć re-breakiem, ale poznanianka swoje trzy szanse przełamania serwisu rywalki zmarnowała. To był już decydujący moment seta, gdyż teraz wszystko potoczyło się już błyskawicznie. Dwa następne gemy również padły łupem tenisistki z Aten i set otwarcia po 40 minutach wygrała zdecydowanie 6:1 Maria Sakkari.

W drugiej odsłonie meczu wszystko co najważniejsze zdarzyło się w jej drugiej połowie. Kiedy w gemie siódmym Greczynka, w 2022 roku trzecia rakieta kobiecego tenisa na świecie, na sucho przełamała serwis Magdy Linette, obejmując prowadzenie na 4:3, wydawało się, że być może właśnie nastąpiło rozstrzygnięcie meczu, a Maria Sakkari bez problemów „dowiezie” wygraną do końca.

Znana z waleczności i nieustępliwości Magda Linette nie zamierzała jednak rezygnować i odwróciła przebieg wydarzeń na korcie. Tenisistka AZS Poznań i LOTTO PZT Team mimo, że w gemie ósmym drugiego seta przegrywała 0:30, a następnie 30:40, a w dalszej fazie gema nie wykorzystała dwóch break-pointów, ostatecznie wywalczyła re-break i teraz mecz przybrał już kierunek korzystny dla Polki. W bardzo istotnym gemie dziewiątym drugiej odsłony meczu poznanianka z kłopotami utrzymała podanie, zanim to nastąpiło broniąc trzy brerak-pointy, po czym poszła za ciosem, po raz drugi przełamując serwis Greczynki, co oznaczało, że po wygraniu trzech gemów z rzędu zwyciężyła w secie drugim 6:4, doprowadzając do rozstrzygającego seta trzeciego. Rozstrzygająca odsłona piątkowego pojedynku należała już zdecydowanie do Magdy Linette. Trzecia obecnie polska tenisistka zdobyła break na 2:0 i wypracowanej wówczas przewagi już nie roztrwoniła. Co prawda Magda Linette w czwartym gemie trzeciej partii nie wykorzystała dwóch break-pointów, by z dwoma breakami na koncie prowadzić 4:0, lecz to drobne niepowodzenie Polki nie „odrodziło” Greczynki. Magda Linette wygrała od tego momentu trzy gemy, zwyciężając w trwającym 36 minut secie trzecim 6:1 i po pokonaniu Marii Sakkari 1:6, 6:4, 6:1 zameldowała się w 1/16 finału gry pojedynczej kobiet prestiżowego turnieju Internazionali BNL d’Italia 2025, już poprawiając osiągnięcie z poprzedniej edycji – wówczas odpadła bowiem w rundzie drugiej. Piątkowy mecz Magda Linette – Maria Sakkari trwał dwie godziny i dziewięć minut.

Magda Linette. Fot. Polski Związek Tenisowy
Magda Linette. Fot. Polski Związek Tenisowy

Polka po kilkunastu dniach zrewanżowała się Greczynce za porażkę 25 kwietnia w 1/32 finału poprzedniego turnieju WTA 1000 Mutua Madrid Open 2025 w Madrycie i w meczu o awans do 1/8 finału turnieju w Rzymie,  zmierzy się ze zwyciężczynią ostatniego piątkowego meczu singla kobiet między turniejową „czwórka”, Amerykanką Cori Coco Gauff (3. WTA), a utalentowaną kwalifikantką z Kanady Victorią Mboko.

Było to drugie w karierze zwycięstwo Magdy Linette z Marią Sakkari (poprzednie w sezonie 2019), więc w bezpośrednich konfrontacjach  tych tenisistek 2:1 prowadzi Magda Linette.

Dwusetowy pojedynek i zwycięstwo Magdaleny Fręch

Mecz Victoria Azarenka – Magdalena Fręch rozpoczął się od breaków najpierw na korzyść  tenisistki białoruskiej, a następnie na korzyść Polki, ale od tego momentu obie tenisistki utrzymywały serwis (break-point miała jeszcze tylko na 5:4 Azarenka) i wszystko w secie otwarcia zmierzało w kierunku rozstrzygającego tie-breaka. Do rozstrzygającej rozgrywki ostatecznie nie doszło, ponieważ była liderka rankingu WTA, mimo prowadzenia w gemie 12 przy własnym serwisie 40:15, a chwilę później przewagi, niespodziewanie straciła ostatecznie podanie i set otwarcia padł po 63 minutach łupem Magdaleny Fręch, która zwyciężyła 7:5.

Druga partia meczu zaczęła się od serii czterech breaków. Victoria Azarenka dwukrotnie obejmowała prowadzenie z przewagą przełamania serwisu przeciwniczki, ale Magdalena Fręch za każdym razem natychmiast odpowiadała re-breakiem.

W dwóch następnych gemach również mieliśmy break-pointy, ale swoją szansę wykorzystała tylko Magdalena Fręch, podwyższając prowadzenie w drugim secie na 4:2.

Polka powinna zakończyć drugą odsłonę meczu wygraną 6:3, ale serwując po zwycięstwo i awans, zmarnowała w gemie dziewiątym piłkę meczową, po czym straciła podanie i Victoria Azarenka (obecnie 54. WTA) wróciła do meczu, odrabiając stratę. Niespełna 36-letnia obecnie utytułowana tenisistka białoruska, najlepsze lata kariery mająca już za sobą, serwując, by w drugiej partii doprowadzić do remisu 5:5, wygrywała nawet 30:0, ale cztery następne akcje rozstrzygnęła na swoją korzyść Magdalena Fręch, dzięki czemu zwyciężyła w secie drugim 6:4 i pokonując Victorię Azarenkę 7:5, 6:4 awansowała do trzeciej rundy – 1/16 finału – gry pojedynczej kobiet znaczącego turnieju w Rzymie. Dwusetowy mecz trwał  dwie godziny i siedem minut.

Był to drugi mecz Magdaleny Fręch z Victorią Azarenką. Polka zrewanżowała się tenisistce z Białorusi za porażkę podczas turnieju WTA 1000 w Doha w sezonie 2024.

Następną przeciwniczką Magdaleny Fręch, która w poprzedniej edycji turnieju w Rzymie odpadła w drugiej rundzie, więc teraz poprawiła już tamto osiągnięcie – będzie rozstawiona z numerem ósmym, ósma w rankingu WTA Chinka Zheng Qinwen, złota medalistka Igrzysk Olimpijskich Paryż 2024 w grze pojedynczej kobiet, która w piątek wygrała w dwóch setach 6:1, 6:4 z tenisistką z kwalifikacji, Serbką Olgą Danilović (33. WTA).

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości