Wuhan Open 2024. Trzeci triumf Aryny Sabalenki w Wuhan

Dla Aryny Sabalenki to 17 w karierze tytuł mistrzowski w grze pojedynczej, trzeci wywalczony w Wuhan. Fot. @WTA

Najwyżej rozstawiona w imprezie Aryna Sabalenka z Białorusi (2. WTA) zdobyła w niedzielę tytuł mistrzowski w grze pojedynczej turnieju rangi WTA 1000 Dongfeng Voyah Wuhan Open 2024, w trwającym dwie godziny i 41 minut finale, pokonując 6:3, 5:7, 6:3 Chinkę Zheng Qinwen (7. WTA), turniejową „piątkę”, aktualną mistrzynię olimpijską w grze pojedynczej kobiet.

Kluczowy dla wyniku seta otwarcia był gem szósty, w którym Aryna Sabalenka wykorzystała drugi z wypracowanych break-pointów, zdobywając jedyny w pierwszym secie break. W pozostałych gemach żadna z tenisistek nie miała okazji na przełamanie serwisu rywalki, a to oznaczało zwycięstwo turniejowej jedynki 6:3 po 38 minutach rywalizacji.

Druga partia meczu była już znacznie bardziej interesująca. Urodzona w Mińsku 26-letnia Sabalenka, która 28 października zostanie nową liderką rankingu WTA tenisistek, szybko, bo już w gemie trzecim, zdobyła break na 2:1, ale nie zdołała pójść za ciosem. Dopingowana przez chińskich kibiców Zheng Qinwen natychmiast odpowiedziała przełamaniem powrotnym, a co jeszcze ważniejsze – coraz częściej przejmowała inicjatywę na korcie.

W efekcie Chinka, choć w gemie szóstym nie wykorzystała aż czterech break-pointów, w gemie ósmym dopięła swego, obejmując prowadzenie 5:3 i za moment serwowała po zwycięstwo w secie. Teraz klasę pokazała Aryna Sabalenka, natychmiast odrabiając stratę podania i szanse się wyrównały. Wydawało się, że do rozstrzygnięcia drugiej odsłony finału niezbędny będzie tie-break, jednak w gemie 12 waleczna tenisistka gospodarzy raz jeszcze przełamała serwis faworytki i po zwycięstwie w trwającym godzinę i jedną minutę secie drugim 7:5, doprowadziła do rozstrzygającego seta trzeciego.

W decydującej odsłonie finału nie brakowało zaciętej walki, najdłuższy set meczu trwał godzinę i dwie minuty, ale skuteczniejsza okazała się jednak turniejowa, „jedynka”. Aryna Sabalenka przełamując serwis Zheng Qinwen w gemach pierwszym i trzecim, szybko objęła w decydującym secie prowadzenie 3:0 z przewagą dwóch breaków i chociaż do końca meczu jeszcze wiele się działo – prowadzenia już nie oddała.

Mistrzyni IO w Paryżu zdobyła co prawda przełamanie serwisu przeciwniczki na 3:1, lecz w gemie szóstym nie wykorzystała break-pointa na 3:3, a za parę minut, w gemie siódmym ponownie nie utrzymała podania, Aryna Sabalenka wygrywała więc 5:2 i już tylko jednego wygranego gema potrzebowała, być zostać triumfatorką turnieju WTA 1000 Dongfeng Voyah Wuhan Open 2024. Zheng Qinwen jeszcze nie rezygnowała, po breaku  poprawiła rezultat na 3:5, ale o odrobieniu strat nie było mowy. Serwując, by uniknąć porażki i jeszcze przedłużyć finał, Chinka po obronie pierwszej piłki meczowej nie wykorzystała okazji na zamknięcie gema, i chociaż obroniła jeszcze drugiego meczbola – przy trzeciej piłce meczowej Aryna Sabalenka zakończyła niedzielne spotkanie, wygrywając 6;3, 5:7, 6:3.

Dla Aryny Sabalenki to 17 w karierze tytuł mistrzowski w grze pojedynczej, trzeci wywalczony w Wuhan, jako że Białorusinka zwyciężyła w tym turnieju również w dwóch poprzednich edycjach imprezy w latach 2018 oraz 2019. Niedzielny finał był 17 z rzędu wygranym przez Sabalenkę meczem na korcie w Wuhan.

Tym samym Aryna Sabalenka w notowaniu rankingu WTA tenisistek z 14 października do prowadzącej wciąż Igi Świątek tracić będzie już tylko 69 punktów, a do zamykającego sezon 2024 turnieju WTA Finals 2024 w Rijadzie, stolicy Arabii Saudyjskiej, rozgrywanego w dniach (2-9 listopada), przystąpi  już jako liderka światowego rankingu tenisistek – z przewagą 806 punktów nad Świątek.

Zheng Qinwen w najnowszym notowaniu rankingu WTA pozostanie siódmą tenisistką świata, a na piąty tytuł w imprezie głównego cyklu WTA Tour jeszcze musi poczekać.

Dodajmy, że w grze podwójnej po tytuł sięgnęła podczas turnieju w Wuhan para Anna Danilina/Irina Chromaczowa (Kazachstan/tenisistka rosyjska), wygrywając w niedzielnym finale 6:3, 7:6 (6) z duetem Asia Muhammad/Jessica Pegula (USA).

Polki zostają jeszcze w Azji

Obie występujące w imprezie Polki, czyli Magdalena Fręch i Magda Linette, zaprezentowały się w Wuhan z bardzo dobrej strony, docierając do ćwierćfinału. Dzięki temu obie w notowaniu rankingu WTA z 14 października zanotują awans: Magdalena Fręch przesunie się w górę rankingu, o trzy pozycje i będzie klasyfikowana na 24. miejscu. To rankingowa życiówka 26-letniej tenisistki. Natomiast Magda Linette awansuje o pięć lokat. Poznanianka wróci do czołowej „40” notowania, będzie 40. rakietą kobiecego tenisa na świecie (najwyżej była klasyfikowana na 19 miejscu).

Tymczasem obie tenisistki pozostają jeszcze w Azji. Magdalena Fręch zgłosiła się do imprezy WTA 250 Kinoshita Group Japan 2024 w Osace na wyspie Honsiu (nawierzchnia twarda). Urodzona w Łodzi podopieczna trenera Andrzeja Kobierskiego, zawodniczka KS Górnik Bytom i LOTTO PZT Team, została rozstawiona z „1” i w pierwszej rundzie zmierzy się Kolumbijką Marią Camilą Osorio Serrano (59. WTA), z którą ma niekorzystny bilans meczów (1:4). W przypadku awansu, w 1/8 finału Magdalena Fręch  zagra z Amerykanką McCartney  Kessler (77. WTA) lub tenisistką z kwalifikacji. Polka, jako najwyżej rozstawiona, jest w pierwszej ćwiartce turniejowej drabinki, do której trafiły m.in. rozstawiona z numerem ósmym Włoszka Elisabetta Cocciaretto (54. WTA) czy Amerykanka Sofia Kenin (162. WTA, WC), w sezonie 2020 mistrzyni Australian Open i finalistka French Open w  grze pojedynczej.

Dodajmy jeszcze, że w Osace wystąpi także Katarzyna Piter, która w grze podwójnej, w parze z Węgierką Fanny Stolar, w pierwszej rundzie zmierzy się z duetem amerykańsko-chińskim Sabrina Santamaria/ Tang Qianhui.

Magda Linette  zdecydowała się z kolei na udział w imprezie WTA 500 Ningbo Open 2024 (nawierzchnia twarda). Tenisistka AZS Poznań i LOTTO PZT Team w pierwszej rundzie zmierzy się z Czeszką Kateriną Siniakovą, liderką rankingu WTA deblistek, którą po turnieju w Wuhan wyprzedzi w światowym rankingu i wyprzedzać ją będzie od 14 października o jedną lokatę. Z Kateriną Siniakova Polka ma korzystny bilans meczów (3:1). Zwyciężczynię tego pojedynku w drugiej rundzie czeka potyczka z rozstawioną z numerem trzecim Amerykanką Emmą Navarro (8. WTA).

Turniejową jedynką ma być w Ningbo Jasmine Paolini (6. WTA), Włoszka o polskich korzeniach, a dwójką Chinka Zheng Qinwen (7. WTA), złota medalistka IO Paryż 2024 w grze pojedynczej kobiet.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości