Turnieje, które zakończyły się w niedzielę spowodowały, że mamy coraz mniej niewiadomych, jeśli chodzi o obsadę turniejów WTA Finals w Guadalajarze oraz ATP Finals w Turynie. W turnieju WTA Finals, który odbędzie się w dniach 10-17 listopada w Guadalajarze w Meksyku pewnych udziału jest już siedem z ośmiu tenisistek, w tym Iga Świątek. Hubert Hurkacz po porażce z Andy Murray’em w pierwszej rundzie z ATP 500 w Wiedniu o kwalifikacje do Turynu będzie walczył w imprezie rangi 1000 w Paryżu.
Wśród kobiet jedna niewiadoma
W turnieju WTA Finals, który odbędzie się w dniach 10-17 listopada w Guadalajarze w Meksyku pewnych udziału jest już siedem z ośmiu tenisistek. To Aryna Sabalenka (Białoruś), Czeszki Barbora Krejcikova i Karolina Pliskova, Greczynka Maria Sakkari, Iga Światek oraz Hiszpanki Garbine Muguruza i Paula Badosa Gibert,
Jeżeli żadna z zawodniczek nie zrezygnuje, do obsadzenia zostało jedno miejsce. Stawkę uzupełnią Tunezyjka Ons Jabeur lub Estonka Anett Kontaveit (na głównym zdjęciu). Bliżej jest Tunezyjka, która jednak ryzykuje, bo wycofała się z turnieju we włoskim Courmayeur. To zwiększa szanse Kontaveit, która przedłużyła je triumfując w niedzielę w turnieju WTA 500 Kremlin Cup w Moskwie, po finałowym zwycięstwie z Rosjanką Jekateriną Aleksandrową (Estonka wygrała 4:6, 6:4,7:5 po niesamowitym “powrocie”, bo po przegranym pierwszym secie w drugim przegrywała już 0:4 z podwójną stratą serwisu, by wygrać następnych sześć gemów, a w wyrównanej trzeciej partii rozstrzygnąć finał na swoją korzyść). Żeby awansować do WTA Finals, Anett Kontaveit musi jednak wygrać jeszcze rozpoczęty w poniedziałek turniej WTA 250 w rumuńskim mieście Cluj-Napoca. Wprawdzie z imprezy wycofały się między innymi pewne już występu w Guadalajarze Hiszpanki Muguruza i Badosa Gibert, Belgijka Elise Mertens, czy Rosjanki Jekaterina Aleksandrowa i Veronika Kudermetowa, a wobec wycofania się Ons Jabeur z turnieju we Włoszech Estonka ma wszystko we własnych rękach (nie musi liczyć, że Tunezyjka odpadnie przed pófinałem), ale zadania łatwego mieć nie będzie, gdyż obsada imprezy w Rumunii jest naprawdę dość silna. W turnieju występują przecież między innymi tak dobre tenisistki jak Rumunka Simona Halep, sensacyjna mistrzyni US Open 2021 Brytyjka Emma Raducanu, Australijka Alja Tomljanovic, Ukrainka Marta Kostyuk, czy Amerykanka Bernarda Pera.
Wśród mężczyzn zostały dwa miejsca, a chętnych sporo
Bardziej skomplikowana jest sytuacja, jeśli chodzi o obsadę ATP Finals w Turynie (14-21 listopada). Tu pewni udziału w imprezie są już Novak Djoković (Serbia), obrońca tytułu zdobytego w 2020 roku Rosjanin Daniił Miedwiediew, Stefanos Tsitsipas (Grecja). Alexander Zverev (NIemcy), kolejny Rosjanin Andriej Rublow i Włoch Matteo Berrettini. Zostały zatem dwa wolne miejsca, a chętnych do ich obsadzenia jest jeszcze kilku. Wystarczy zresztą spojrzeć na sytuację na liście klasyfikacyjnej Race to Turin od miejsca siódmego: 7. Casper Ruud (Norwegia) 3015 pkt., 8. Rafael Nadal (Hiszpania) 2985 pkt., (zakończył sezon.nie liczy się, bo i tak w Turynie by nie wystąpił), 9. Hubert Hurkacz 2955 pkt, 10. Jannik Sinner (Włochy) 2845 pkt., 11. Cameron Norrie (Wielka Brytania) 2795 pkt., 12. Felix Auger-Aliassime (Kanada) 2330 pkt.,13. Asłan Karacew (Rosja) 2280 pkt.
Hubert Hurkacz zajmuje na razie ostatnią premiowana lokatę, ale przecież przewaga nad Jannikiem Sinnerem to tylko 110 punktów i Włoch może stratę odrobić i to z nawiązką już podczas trwającego obecnie turnieju ATP 500 w Wiedniu, zwłaszcza, że Hubi z imprezy w stolicy Austrii już odpadł i swojego dorobku nie powiększy. Poza Karacewem, do Wiednia przyjechali zresztą wszyscy walczący o udział w ATP Finals tenisiści. Tym ważniejsze było, żeby Hubert Hurkacz dobrze wypadł w Wiedniu, ale niestety tak się nie stanie i rywale mogą w stosunku do Hurkacza zyskać, a niektórzy (Sinner, Norrie) nawet wrocławianina na liście kwalifikacyjnej wyprzedzić. Na szczęście dla najlepszego polskiego tenisisty, wszystko rozstrzygać się będzie ostatecznie w następnym tygodniu podczas turnieju ATP 1000 w Paryżu. Tam jednak Hubert Hurkacz, jeśli chce wystąpić w Turynie, będzie już musiał wypaść lepiej niż inni pretendenci do udziału w turyńskim ATP Finals 2021.
Krzysztof Maciejewski