WTA 250 w Rouen. Finał: Magda Linette – Sloane Stephens!

Magda Linette. Fot. Open de Rouen/WTA

Magda Linette (60. WTA), trzecia polska tenisistka w rankingu WTA,  nie zatrzymuje się podczas halowego turnieju WTA 250 w Rouen. W sobotę zawodniczka AZS Poznań w półfinale gry pojedynczej pokonała w trzech setach 6:1, 4:6, 6:2 wyżej notowaną, rozstawioną w imprezie z numerem trzecim, ukraińską tenisistkę Anhelinę Kalininę (32. WTA) i w niedzielę zagra z Amerykanką Sloane Stephens (39. WTA), turniejową szóstką, o tytuł mistrzowski w singlu kobiet imprezy w francuskiej Normandii.

Gem set, mecz Magda Linette.

Pewna wygrana Polki w secie pierwszym

Pierwszy set sobotniego półfinału był jednostronnym popisem Magdy Linette. Sporo wyżej notowana w światowym rankingu Anhelina Kalinina długimi fragmentami gry była na korcie bezradna. Ukrainka w secie otwarcia wygrała tylko jeden gem po utrzymaniu podania, wyrównując wówczas na 1:1.

Świetnie dysponowana Polka ani przez moment nie była w tej odsłonie meczu zagrożona, sama dwukrotnie zdobyła break w gemach czwartym i szóstym, po zaledwie 31 minutach wygrywając set otwarcia 6:1!

Druga partia meczu była już zupełnie inna, głównie za sprawą znacznie lepszej gry tenisistki ukraińskiej. Mimo wszystko Magda Linette, po tym jak utrzymała podanie, broniąc po jednym break-poincie w gemach czwartym i szóstym, a sama, choć wcześniej nie wykorzystała  break-pointa w gemie piątym, zdobyła break w gemie siódmym, wychodząc na prowadzenie 4:3 z przewagą przełamania, znalazła się na autostradzie do finału.

Anhelina Kalinina w sytuacji niemal beznadziejnej podjęła jednak walkę i została za to nagrodzona, wygrywając trwający godzinę i jedną minutę set drugi 6:4.

Powrót na właściwe tory

Magda Linette na szczęście nie podłamała się zmarnowanymi szansami  i w decydującym secie wróciła na właściwe tory, podobnie jak w secie otwarcia, nie dając szans wyżej notowanej, uchodzącej za faworytkę półfinału przeciwniczce.

W rozstrzygającym secie Polka zdobyła breaki w gemach trzecim i piątym, obejmując prowadzenie z przewagą dwóch breaków 4:1, następnie po utrzymaniu serwisu prowadziła 5:1 i takiej przewagi już nie roztrwoniła. Ukrainka zdołała jeszcze ugrać w trzeciej partii jeden gem, przy własnym podaniu w gemie siódmym oraz dwie wymiany w gemie ósmym, gdy Magda Linette serwowała, by zamknąć rywalizację i ostatecznie to tenisistka z Poznania zameldowała się w finale, pokonując Anhelinę Kalininę 6:1, 4:6, 6:2.

Ten mecz półfinałowy trwał dwie godziny i 11 minut. Magda Linette wygrała jak najbardziej zasłużenie, poza końcówką seta drugiego prezentując się na korcie świetnie.

Polka zaserwowała w sobotnim półfinale siedem asów, popełniając jeden podwójny błąd serwisowy. Ukrainka nie zaserwowała ani jednego asa, popełniając pięć podwójnych błędów serwisowych. Polka wykorzystała pięć z ośmiu wypracowanych break-pointów, Anhelina Kalinina zamieniła na przełamanie serwisu rywalki dwa z sześciu break-pointów.

Tenisistki rozegrały łącznie 156 akcji, z których Magda Linette wygrała 88 (56 procent), natomiast Anhelina Kalinina 68 (44 procent). Bardzo dobitnie przewagę Polki odzwierciedla statystyka wygranych gemów. Polka zapisała na swoim koncie 16 gemów, Ukrainka tylko dziewięć.

Linette kontra Stephens

W niedzielnym finale Magda Linette zmierzy się z Amerykanką Sloane Stephens (39. WTA). Amerykanka, mistrzyni wielkoszlemowego US Open 2017 w grze pojedynczej kobiet, rozstawiona w Rouen z numerem szóstym, w półfinale wyeliminowała faworytkę gospodarzy, najwyżej rozstawioną w imprezie Francuzkę Caroline Garcię (23. WTA),  wygrywając nadspodziewanie łatwo 6:3, 6:2.

Magda Linette stanie w niedzielę przed szansą wygrania trzeciego w karierze turnieju, zaliczanego do głównego cyklu ATP w grze pojedynczej. Bez względu na wynik finału, poznanianka w najbliższym notowaniu rankingu WTA z poniedziałku 22 kwietnia 2024 zanotuje awans.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości