Do turnieju WTA 250 Libema Open na trawiastych kortach w holenderskim Den Bosch do rywalizacji w grze podwójnej zgłosiły się dwie pary z polskimi tenisistkami w składzie. Grały one ze zmiennym szczęściem.
W czwartek do ćwierćfinału awansował polsko-belgijski duet Katarzyna Piter/Kimberly Zimmermann, pokonując w 1/8 finału parę słowacko-belgijską Tereza Mihalikova/Greetje Minnen 7:5, 6:2.
Mecz rozpoczęty w środę, tego dnia został z powodu opadów deszczu przerwany przy wyniku 4:4 w pierwszym secie i dokończony dopiero w czwartek. Po wznowieniu gry duet polsko-belgijski zdobył kluczowe przełamanie, obejmując prowadzenie 6:5, po czym Katarzyna Piter i Kimberly Zimmermann po obronie break-pointa „zamknęły” seta otwarcia zwycięstwem 7:5.
W drugiej odsłonie para Piter/Zimmermann miała już wyraźniejszą przewagę. W tej partii Polka i Belgijka „oddały” rywalkom tylko dwa gemy, wygrywając mecz 7:5, 6:2 po 80 minutach „czystej” gry.
W ćwierćfinale na drodze Katarzyny Piter i Kimberly Zimmermann przeszkoda najtrudniejsza z możliowych: najlepsza na razie para deblowa sezonu 2022 w tenisie kobiet: Veronika Kudermetova/Elise Mertens.
Nie wystarczyła obrona pięciu meczboli
W czwartek wyeliminowany został duet polsko-francuski Paula Kania-Choduń/Elixane Lechemia po porażce z parą Anna Kalinskaja/Caty McNally 4:6, 6:7 (1).
Polka i Francuzka mają czego żałować, gdyż mecz mógł się potoczyć zupełnie inaczej. W pierwszej partii duet Kania-Choduń/Lechemia dwukrotnie obejmował prowadzenie z przewagą przełamania, ale rywalki za każdym razem odrabiały straty i jeszcze na koniec zdobyły trzeci break, wygrywając seta otwarcia 6:4. W drugiej odsłonie meczu Polka i Francuzka także prowadziły na początku 2:0 z przewagą przełamania, lecz i tym razem prowadzenia nie były w stanie utrzymać. W końcówce tej partii Paula Kania-Choduń i Elixane Lechemia, przegrywając 3:5, w beznadziejnej sytuacji obroniły przy podaniu przeciwniczek dwie piłki meczowe, gdy rywalki serwowały po zwycięstwo, następnie przy własnym serwisie obroniły jeszcze trzy kolejne piłki meczowe, doprowadzając do remisu 5:3, a następnie do tie-breaka. Lecz szali zwycięstwa na swoją korzyść przechylić nie zdołały. W tie-breaku Paula Kania-Choduń i Elixane Lechemia jako pierwsze zdobyły wprawdzie minibreak, ale już do końca nie zdobyły ani jednego punktu, żegnając się z turniejem po pierwszym występie.
Porażka w Lyonie
Dodajmy jeszcze, że w czwartek z turniejem gry podwójnej w challengerze ATP Open Sopra Steria we francuskim Lyonie (kort ziemny, pula nagród 90,3 tys. euro) pożegnała się polsko-amerykańska para Karol Drzewiecki/Alex Lawson. W II rundzie (w I pokonali 6:2, 6:7 (6), 10:7 duet włosko-chilijski Matteo Donati/Gonzalo Lama) rozstawieni z „trójką” Karol Drzewiecki i Alex Lawson ulegli 6:2, 3:6, 4:10 parze argentyńsko-peruwiańskiej Facundo Diaz Acosta/Alexander Merino.