W czwartek, w kolejnym dniu odbywającej się w Dubaju imprezy World Tennis League, po raz drugi zaprezentowały się drużyny The Kites („Kanie”) i The Hawks („Jastrzębie”), które swoje pierwsze spotkania na twardym korcie w Coca Cola Arena wygrały. Liderka rankingu WTA tenisistek Iga Świątek, która jest członkinią teamu The Kites, w drugim swoim występie w zawodach zmierzyła się z Anastazją Pawluczenkową. Polka wygrała w dwóch setach 6:4, 6:3 odnosząc drugie zwycięstwo podczas World Tennis League w Dubaju.
Tenisistka z Samary, m. in. finalistka French Open 2021, która najwyżej w karierze w rankingu WTA plasowała się w listopadzie 2021 na 11. pozycji, a obecnie korzystać będzie z zamrożonego rankingu, wysoko zawiesiła Idze Świątek poprzeczkę, ale ostatecznie nie dała rady.
W secie otwarcia Iga Świątek już w gemie drugim zdobyła przełamanie obejmując prowadzenie 2:0, lecz natychmiast rywalka odpowiedziała re-breakiem. Przez moment bliżej zwycięstwa w tej partii była nawet Pawluczenkowa, która po drugim w meczu breaku wyszła na prowadzenie 4:3, lecz od tego momentu na korcie dominowała już Polka. Trzy kolejne gemy, w tym dwa przy serwisie tenisistki rosyjskiej na swoją korzyść rozstrzygnęła liderka rankingu WTA i to ona zapisała I set na swoim koncie wygrywając 6:4 po 48 minutach.
W drugiej partii meczu Iga Świątek też nie miała łatwo. Tenisistka z Raszyna straciła podanie na 1:2 i tym razem natychmiast re-breakiem nie odpowiedziała nie wykorzystując aż czterech break-pointów z rzędu. Dopiero od wyniku 1:3 Polka przejęła inicjatywę, do końca nie przegrała już gema notując serię pięciu genów wygranych z rzędu i po 80 minutach zakończyła niełatwy mecz zwycięstwem 6:4, 6:3.
Iga Świątek wygrała czwartkowy mecz, choć nie zdołała obronić żadnego z trzech break-pointów wypracowanych przez rywalkę. Liderka rankingu miała w sumie aż 12 okazji na przełamanie serwisu przeciwniczki i mimo, że nie była specjalnie skuteczna wykorzystując pięć – wystarczyło to do końcowego sukcesu.
W całym meczu Iga Świątek wygrała 12 z 19 rozegranych gemów oraz 62 ze 107 rozegranych akcji.
Nie był to jakiś bardzo dobry występ Igi Świątek, ale Polka po raz kolejny pokazała, że jest obecnie tenisistką o dużej sile mentalnej, która potrafi radzić sobie w trudnych momentach.
Ciekawy pojedynek gry mieszanej
Dodajmy, że kiedy Iga Światek i Anastazja Pawluczenkowa wychodziły na kort, w spotkaniu The Kites – The Hawks 12:11 prowadziła ekipa „Jastrzębi”, bowiem w meczu rozpoczynającym spotkanie w grze mieszanej para The Hawks Elena Rybakina/Akexander Zverev wygrała po wyrównanej batalii z duetem The Kites Sania Mirza/Felix Auger Aliassime 7:5, 3:6, 10-5.
Mecz miksta by bardzo interesujący. W secie otwarcia już w pierwszym gemie Mirza i Auger-Aliassine obronili dwa break pointy, ale następnie obie pary pewnie utrzymywały serwis i wszystko wskazywało, że niezbędny będzie tie-break. W gemie 11. break zdobyli jednak Rybakina i Alexander Zverew i. ostatecznie wygrali tę partię 7:5, po tym jak serwując po zwycięstwo w secie obronili break-point i zdobyli punkt także w kluczowej akcji będącej zarazem piłką setową i kolejnym break-pointem. W drugiej odsłonie lepsza była już para The Kites, która zwyciężyła 6:3. Sania Mirza i Felix Auger-Aliassime uzyskali break w gemie drugim i przewagę utrzymali do końca, choć szanse na przełamanie miała i jedna i druga para. O wyniku miksta rozstrzygał więc set III rozgrywany w formule super tie-breaka. W decydującej rozgrywce dość pewnie zwyciężyli Elena Rybaki.na i Alexander Zverev wygrywając mecz 7:5, 3:6, 10-5, więc Iga Świątek miała do odrobienia nieznaczną stratę swojej drużyny. Polka stanęła na wysokości zadania przybliżając swój zespół do drugiego zwycięstwa w spotkaniu zasadniczej części rozgrywek World Tennis League.
Krzysztof Maciejewski