Czwarty obecnie polski tenisista Kacper Żuk (276. ATP) dopiero w niedzielę po południu dowiedział się, że jako ostatni dostał się do kwalifikacji wielkoszlemowego turnieju w Wimbledonie. Polak udał się do Londynu, ale nie wykorzystał swojej szansy i już w poniedziałek odpadł w I rundzie trzystopniowych kwalifikacji. Kacpra Żuka w dwóch setach 6:3, 7:6 (2) pokonał klasyfikowany w światowym rankingu o ponad 150 pozycji wyżej Szwajcar Marc-Andrea Huesler (104. ATP).
O losach pierwszej partii zadecydowało jedno, jedyne przełamanie, które Szwajcar uzyskał w gemie drugim, gdyż straty Polak nie zdołał już odrobić. Kacper Żuk miał jedną szansę na przełamanie powrotne w gemie piątym, lecz jej nie wykorzystał, a następnie Huesler już pewnie utrzymał prowadzenie do końca partii, po 25 minutach wygrywając seta otwarcia 6:3.
W drugiej odsłonie meczu Polak podjął walkę. Kacper Żuk mógł żałować zwłaszcza gema szóstego, w którym nie wykorzystał trzech okazji na przełamanie serwisu rywala, co dałoby mu prowadzenie 4:2 i dużą szansę na zwycięstwo w secie. Szwajcar zdołał się jednak wówczas obronić, a że breaków w tej partii nie było, o wyniku decydował tie-break. Rozstrzygająca rozgrywka niestety zupełnie nie wyszła tenisiście z Nowego Dworu Mazowieckiego. Marc-Andrea Huesler błyskawicznie objął w tie-breaku prowadzenie 5:0 i takiej przewagi nie roztrwonił. Wprawdzie dwa następne punkty – i to przy serwisie rywala – zdobył Kacper Żuk, na nic się to jednak nie zdało, gdyż dwie kolejne wymiany, już przy serwisie Polaka, wygrał Szwajcar i to on – po zwycięstwie w tie-breaku 7:2 – rozstrzygnął na swoją korzyść II seta 7:6 (2) i tym samym cały mecz 6:3, 7:6 (2). Spotkanie trwało tylko 69 minut.
Na występ w wielkoszlemowym turnieju na trawiastych kortach w Wimbledonie Kacper Żuk musi poczekać przynajmniej rok. O awans do turnieju głównego dalej powalczy Marc-Andrea Huesler.