Dwaj najwięksi faworyci, najwyżej rozstawiony w imprezie, lider rankingu ATP Hiszpan Carlos Alcaraz oraz wicelider światowego rankingu, broniący tytułu Serb Novak Djoković zagrają w niedzielnym finale najbardziej prestiżowej gry pojedynczej mężczyzn w ostatnim dniu rozgrywanego na trawiastych kortach All England Lawn Tennis and Croquet Club w Londynie wielkoszlemowego turnieju The Championships Wimbledon 2023.
W półfinałach Novak Djoković, pokazując wielką klasę, nadspodziewanie gładko pokonał utalentowanego Włocha Janniika Sinnera (8). ATP) w trzech setach 6:3, 6:4, 7:6 (4). Wielką klasę zaprezentował również Carlos Alcaraz, który w równie imponującym stylu zwyciężył 6:3, 6:3, 6:3 rosyjskiego tenisistę Daniiła Miedwiediewa, „rakietę” nr 3 męskiego tenisa na świecie. Stawką finału będzie nie tylko triumf w najsłynniejszym turnieju tenisowym na świecie, ale także pozycja lidera rankingu światowego tenisistów po 136. edycji turnieju wimbledońskiego.
Klasa Novaka Djokovicia
Jako pierwsi z półfinalistów gry pojedynczej mężczyzn na korcie pojawili się w piątek Jannik Sinner i Novak Djoković. Młody tenisista włoski rozpoczął spotkanie bardzo ambitnie i już w gemie otwarcia był bliski zdobycia breaka, nie wykorzystał jednak dwóch break-pointów.
Novak Djoković okazał się skuteczniejszy i swoją pierwszą okazję na przełamanie serwisu przeciwnika od razu zamienił w break, obejmując prowadzenie 2:0. Był to kluczowy moment seta otwarcia, gdyż więcej breaków już nie było i Nole Djoković pewnie „dowiózł” zwycięski rezultat, wygrywając 6:3 po 40 minutach. W gemie piątym Jannik Sinner mógł się pokusić o re-break, nie wykorzystał jednak szansy.
W drugiej odsłonie półfinału, jeszcze bardziej zaciętej, o wygranej Djokovicia również przesądził jeden break. Obrońca tytułu tym razem zdobył przełamanie w gemie trzecim i prowadzenia już nie roztrwonił. Jannik Sinner mógł wprawdzie natychmiast odpowiedzieć przełamaniem powrotnym, ale już po raz piąty w meczu Serb obronił break-pointa. Novak Djoković mógł nawet zdobyć jeszcze jeden break, lecz w gemie siódmym nie wykorzystał dwóch break-pointów. Nie przeszkodziło to jednak Serbowi w zasłużonym zwycięstwie w secie drugim 6:4. Tym razem set trwał 59 minut.
W ostatnim – jak się okazało – secie pojedynku z Jannikiem Sinnerem Novak Djoković zmarnował trzy break-point. Ponownie w gemie trzecim, przy prowadzeniu rywala 5:4, przy własnym serwisie wybrnął z opresji po obronie dwóch break pointów, a przy wyniku 6:5 dla Włocha musiał utrzymać serwis, by nie przegrać trzeciej partii półfinału, ostatecznie jednak doprowadził do tie-breaka, w którym zwyciężył 7:4, pieczętując swoje zwycięstwo w trzech partiach 6:3, 6;4, 7:6 (4), po raz dziewiąty w karierze meldując się w finale turnieju wimbledońskiego. Dla Jannika Sinnera był to w ogóle pierwszy półfinał imprezy wielkoszlemowej w karierze.
Trzysetowe spotkanie trwało 2 godziny i 47 minut. Z Jannikiem Sinnerem Novak Djoković zmierzył się po raz trzeci. Oba dotychczasowe wygrał, w tym ćwierćfinał poprzedniej edycji Wimbledonu 5:7, 2:6, 6:3, 6:2, 6:2. Przed piątkowym meczem tenisista włoski zapowiadał, że wyciągnął wnioski z tamtej porażki, jest obecnie silniejszy fizycznie, przez rok poprawił jeszcze swoje umiejętności i liczy na pokonanie słynnego rywala. Świetnie dysponowany Nole Djoković był jednak nie do ogrania.
Popis Carlosa Alcaraza
Drugi półfinał między liderem światowego rankingu tenisistów Hiszpanem Carlosem Alcarazem a byłym liderem, rosyjskim tenisistą Daniilem Miedwiediewem zapowiadał się także bardzo interesująco. Mecz rzeczywiście był ciekawy, przy czym to młody Hiszpan pokazał, że nie przypadkiem otwiera ranking ATP, a jego zapowiedzi, że jest gotowy na triumf w Wimbledonie, nie były bezpodstawne. Urodzony w Moskwie Daniił Miedwiediew walczył, ale nie dał po prostu rady.
Cały mecz trwał godzinę i 50 minut, a wszystkie sety zakończyły się identycznym wynikiem 6:3 na korzyść Carlosa Alcaraza, który w niedzielę stanie przed szansą sięgnięcia po drugi w karierze (po US Open 2022) tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej mężczyzn. Daniił Miedwiediew szansy na drugi tytuł wielkoszlemowy w singlu mężczyzn (po US Open 2021) będzie musiał „szukać” w kolejnych turniejach.
Od początku rywalizacji obaj tenisiści bardzo pilnowali własnego serwisu i przez siedem gemów seta otwarcia żaden z rywali nie był w stanie wypracować choćby jednej okazji na zdobycie breaka. Jedyna szanse ku temu dopiero w gemie ósmym wypracował Carlos Alcaraz i od razu ją wykorzystał. Lider rankingu ATP objął wówczas prowadzenie 5:3 i już po kilku minutach zamknął seta wygranym „na sucho” własnym gemem serwisowym.
W drugiej odsłonie pojedynku pierwszy break-pointa miał już w drugim gemie Daniił Miedwiediewm, lecz Carlos Alcaraz się wybronił, by już za kilka minut samemu uzyskać przełamanie na 2:1. Rosjanin nie miał żadnej szansy, by odpowiedzieć re-breakiem, a w gemie dziewiątym raz jeszcze stracił podanie i set padł łupem Hiszpana. Dwie pierwsze piłki setowe rosyjski tenisista przy własnym serwisie obronił, po trzeciej Carlos Alcaraz zapewnił sobie zwycięstwo.
W ostatniej partii meczu działo się najwięcej, ale ponownie skuteczniejszy okazał się Carlos Acaraz. Waleczny Daniił Miedwiediew dwukrotnie odrabiał stratę breaka, lecz sam trzy razy nie utrzymał serwisu i to Hiszpan mógł się cieszyć z awansu, w pełni zasłużenie wygrywając w trzech setach 6:3, 6:3, 6:3.
Carlos Alcaraz i Daniił Miedwiediew zmierzyli się ze sobą po raz trzeci. Obecny bilans 2:1 dla urodzonego w Murcji tenisisty hiszpańskiego.
Niedzielny finał, w którym rywalizować będą dwaj najlepsi obecnie tenisiści świata, zapowiada się fascynująco. Dotychczas Hiszpan i Serb zmierzyli się ze sobą dwukrotnie. W ich pierwszej konfrontacji lepszy był Carlos Alcaraz, który pokonał Novaka Djokovicia 6:7 (5), 7:5, 7:6 (5) w półfinale turnieju ATP Masters 1000 Mutua Madrid Open 2022. Z kolei w półfinale wielkoszlemowego French Open – Roland Garros 2023, w półfinale górą był Novak Djoković, który wygrał 6:3, 5:7, 6:1, 6:1. Jak będzie w Wimbledonie?
Kolejne rekordy Djokovicia?
Dodajmy, że jeśli Novak Djoković zatriumfuje w niedzielnym finale, zdobędzie swój już 24. tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej, jeszcze bardziej śrubując należący już do niego rekord wszech czasów, jeśli chodzi o liczbę wygranych w singlu mężczyzn turniejów wielkoszlemowych, a jeśli chodzi o tabelę wszech czasów, obejmującą zarówno tenisistów, jak i tenisistki, zrówna się z prowadzącą na razie samodzielnie Austrlijką Margeret Court, mającą w dorobku 24 tytuły wielkoszlemowe w grze pojedynczej, a wyprzedzi już mającą na koncie 23 takie tytuły Amerykankę Serenę Williams.
W przypadku triumfu w The Championships Wimboledon 2023 Serb wygra londyńską imprezę wielkoszlemową po raz ósmy, wyrównując rekordowe pod tym względem osiągnięcie swojego wielkiego rywala, Szwajcara Rogera Federera, którego inny rekord wielkoszlemowy wyrównał wcześniej, po raz 46. w karierze meldując się w półfinale turnieju wielkoszlemowego.
O ile urodzony w Belgradzie tenisista serbski wygra niedzielny finał, na „trawnikach” Wimbledonu zwycięży po raz piąty z rzędu, do 35 wydłużając serię kolejnych zwycięstw w Wimbledonie, gdzie po raz ostatni przegrał w roku 2017, od tamtego czasu zwyciężając w latach 2018, 2019, 2021 oraz 2022 (w roku 2020 turniej wimbledoński nie został rozegrany z powodu pandemii COVID-19).
Takie będą finały gry podwójnej
W piątek rozegrano również spotkania półfinałowe w grze podwójnej kobiet. Bardzo łatwo awans do finału zapewniły sobie pogromczynie ukraińsko-polskiej pary Nadia Kichenok/Alicja Rosoolska, rozstawione z numerem trzecim – Australijka Storm Hunter oraz Belgijka Elise Mertens, które w zaledwie 57 minut rozgromiły 6:1, 6:1 amerykańsko-chiński duet Caroline Dolehide/Zhang Shuai, 10).
W meczu o tytuł Australijka i Belgijka zmierzą się z parą Hsieh Su-wei/Barbora Strycova (Chińskie Tajpej/ (Czechy), która nie aż tak wysoko, ale też pewnie i zdecydowanie wygrała w godzinę i 28 minut 6:4, 6:1 z parą Marie Bouzkova/Sara Sorribes Tormo (Czechy/Hiszpania).
Na koniec przypomnijmy jeszcze, że w finale gry podwójnej mężczyzn najwyżej rozstawieni Wesley Koolhof/Neal Skupski (Holandia/Wielka Brytania, 1) zmierzą się z duetem hiszpańsko-argentyńskim Marcel Granollers/Horacio Zeballos (Hiszpania/Argentyna, 15).
Krzysztof Maciejewski