5 lipca na kortach All England Clubu w Londynie powinniśmy zobaczyć dwoje Biało-Czerwonych. Około godz. 16.30 Iga Świątek zmierzy się z Hiszpanką Sarą Sorribes Tormo. Z kolei także w drugiej rundzie przeciwnikiem „Hubiego” będzie Brytyjczyk o polskich korzeniach Jan Choinski (164. ATP). Ten mecz zaplanowano na korcie nr 12 jako piąty, licząc od godziny 12 polskiego czasu. Trenerem Choinskiego jest Polak Paweł Strauss. Rywal „Hubiego” urodził się w Niemczech, jego ojciec, Polak, był baletmistrzem w Operze Bałtyckiej, a mama, Brytyjka, tańczyła w Operze Londyńskiej.
Napięty harmonogram
Środa 5 lipca 2023 to trzeci dzień rozgrywanego na trawiastych kortach All England Clubu w Londynie wielkoszlemowego turnieju The Championship Wimbledon 2023. Powinien to być dzień spotkań drugiej rundy imprezy w górnej połówce turniejowej drabinki w grze pojedynczej kobiet oraz meczów drugiej rundy w dolnej połówce drabinki w grze pojedynczej mężczyzn. Tak jednak nie będzie, bowiem padający w Londynie w poniedziałek i wtorek deszcz spowodował w rozgrywkach bardzo duże zaległości. Wszak we wtorek zdołano zakończyć zaledwie trzy mecze kobiet oraz pięć spotkań mężczyzn. Dlatego część meczów, które pierwotnie miały zostać rozegrane w środę, zostało przełożonych na czwartek, a i tak harmonogram na środę jest bardzo napięty. Według założeń w środę ma być rozegranych aż 45 spotkań gry pojedynczej mężczyzn, 42 mecze gry pojedynczej kobiet. Z reprezentantów Polski w środę swój mecz drugiej rundy turnieju wimbledońskiego na pewno rozegra Iga Świątek, w programie jest także mecz Huberta Hurkacza. Mecz Magdy Linette został przełożony na czwartek.
Brytyjczyk o polskich korzeniach rywalem Hurkacza
Jeżeli wszystko pójdzie po myśli organizatorów, oprócz Igi Świątek w środę powinien na korcie pojawić się również jedyny polski singlista w wimbledońskim turnieju, Hubert Hurkacz. W drugiej rundzie przeciwnikiem „Hubiego” będzie Brytyjczyk o polskich korzeniach Jan Choinski (164. ATP). Ten mecz zaplanowano na korcie nr 12 jako piąty, licząc od godziny 12 polskiego czasu. Jeżeli rzeczywiście dojdzie do skutku, będą to na pewno godziny wieczorne. To jeden z czterech meczów zaplanowanych na najpóźniejszą godzinę.

W trzeciej rundzie zwycięzca meczu Hubert Hurkacz – Jan Choinski zmierzy się ze zwycięzcą spotkania Lorenzo Musetti (Włochy, 16. ATP) – Jaume Munar (Hiszpania, 109. ATP).
Paweł Strauss trenerem Jana Choinskiego
Jan Choinski, który w wimbledońskim turnieju występuje dzięki otrzymanej od organizatorów „dzikiej karcie”, a w pierwszej rundzie pokonał 5:7, 7:6 (4), 6:2, 6:2 wyżej notowanego Serba Dusana Lajovicia (56. ATP), jest podopiecznym Polaka Pawła Straussa. Szkoleniowiec 27-letniego tenisisty od ponad 40 lat mieszka w Skandynawii, nigdy jednak nie zerwał kontaktów z ojczyzną. Wręcz przeciwnie, od czterech dekad, jak tylko może, wspiera młodych polskich tenisistów, jest także zapraszany na konferencje i sympozja, bezinteresownie dzieląc się swoją wiedzą i ogromnym doświadczeniem. Obecnie na stałe mieszka z żoną w Oslo. Przez wiele lat pracował z kadrą juniorów Szwecji, którzy byli później w czołówce rankingów ATP i WTA, wprowadził do norweskiej czołówki reprezentantów Stabekk Tennisklubb.
Z Janem Choinskim, Paweł Strauss współpracuje od lutego 2022. Środowy rywal „Hubiego” urodził się w Niemczech i do 2018 roku, reprezentował Niemcy, ale ma polskie korzenie. Jego ojciec, Polak, był baletmistrzem w Operze Bałtyckiej, a mama, Brytyjka, tańczyła w Operze Londyńskiej. Oboje poznali się w trakcie pracy zawodowej w Niemczech, gdzie urodził się Jan.
Główna baza treningowa Jana Choinskiego trenera Straussa znajduje się w Londynie w Roehampton w Narodowym Centrum Tenisa LTA. Trenują tam m.in.: Andy Murray, Cameron Norrie, Daniel Evans, Emma Raducanu, Neal Skupski.
– Z Jankiem wiele nas łączy, w dużej mierze perypetie zdrowotne – śmieje się Paweł Strauss. – Chłopak miał operację biodra, potem ramienia. Gdyby nie kontuzje, byłby znacznie wyżej klasyfikowany. Cieszę się, że dostrzegła jego postępy federacja w Wielkiej Brytanii. Janek – obok Camerona Norrie’ego i Daniela Evansa – był powołany do reprezentacji na turniej United Cup w Australii. To było duże wyróżnienie – mówi trener Paweł Strauss.
Teraz Jan Choinski otrzymał „dziką kartę” do turnieju głównego wielkoszlemowego Wimbledonu i na razie ją wykorzystuje. Faworytem środowego meczu, będzie jednak rozstawiony z numerem „17” Hubert Hurkacz, który w poniedziałek zaprezentował dobrą dyspozycję, pewnie wygrywając w trzech setach 6:1, 6;4, 6:4 z Hiszpanem Albertem Ramosem-Vinolasem.
Organizatorzy jako godzinę rozpoczęcia meczu Hurkacz – Choinski podają godz. 19 czasu polskiego, najprawdopodobniej będzie to jednak godzina jeszcze późniejsza. Zanim Hubert Hurkacz i Jan Choinski, którzy zmierzą się ze sobą po raz pierwszy, wyjdą na kort nr 12., zagrają tam kolejno: Brazylijka Beatriz Haddad Maia z Kazaszką Julią Putincewą, Mołdawianin Radu Albot z Kanadyjczykiem Denisem Shapovalovem (mecz przerwany przy wyniku, 7:5, 2:2 licząc od strony Mołdawianina), Włoch Lorenzo Sonego ze swoim rodakiem Matteo Berrettinim (spotkanie przerwane przy rezultacie 7:6 (5) dla Sonego i 15:0 dla Berrettiniego przy jego serwisie w pierwszym gemie drugiego seta) oraz Czeszka Karolina Muchova z Niemką Jule Niemeier.
Wcześniej na korcie mają pojawić się m. in. numer „2” turnieju, broniący tytułu, zmierzający po ósmy triumf w Wimbledonie i 24, karierze triumf wielkoszlemowy w grze pojedynczej Serb Novak Djoković, turniejowa „trójka” Daniił Miedwiediew, Duńczyk Holger Rune, Grek Stefanos Tsitsipas, czy aktualny mistrz olimpijski w grze pojedynczej mężczyzn Niemiec Alexander Zverev.
Iga kontra Sara – polsko-hiszpańskie starcie

Przeciwniczką Igi Świątek w środowym meczu drugiej rundy gry pojedynczej kobiet będzie zajmująca w światowym rankingu 84. pozycję Hiszpanka Sara Sorribes Tormo. Na początek Polka w bardzo dobrym stylu pokonała 6;1, 6:3 Chinkę Zhu Lin (34. WTA). Natomiast Hiszpanka uporała się w poniedziałek z Włoszką Martiną Trevisan wygrywając 6:3, 6:1 i już wyrównując swój najlepszy wynik osiągnięty w Wimbledonie. Będzie to pierwszy mecz obu tenisistek. Zdecydowaną faworytką jest obecna liderka rankingu WTA tenisistek Iga Świątek, aczkolwiek warto pamiętać, że Sara Sorribes Tormo ma już na swoim koncie zwycięstwo nad nr 1 kobiecego tenisa. Podczas Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 rozgrywanych w roku 2021, w pierwszej rundzie sensacyjnie pokonała ówczesną liderkę rankingu Australijkę Ashleigh Barty.
Mecz Iga Świątek – Sara Sorribes Tormo zostanie rozegranym na korcie centralnym jako drugi licząc od godziny 14.30 czasu polskiego, po zakończeniu innego spotkania kobiet między Darią Kasatkiną, a Brytyjką Jodie Burrage. Rywalizacja Polki z Hiszpanka powinna się zatem rozpocząć około godziny 16.30.
Pojedynki na korcie centralnym oraz na korcie nr 1, ponieważ dwie główne areny kompleksu w Wimbledonie posiadają zasuwany dach, nie są zagrożone, nawet gdyby aura w Londynie wciąż nie dopisywała.
W razie awansu Iga Świątek w trzeciej rundzie zmierzy się ze zwyciężczynią meczu między Francuzką Diane Parry, a rozstawioną z numerem 30. Chorwatką Petrą Martić.
Magda Linette gra w czwartek
Swój drugi mecz w turnieju powinna w środę rozegrać również druga polska tenisistka Magda Linette, ale mecz poznanianki z Czeszka Barborą Strycovą został przełożony na czwartek. Linette będzie faworytką starcia z rutynowaną Czeszka, która dopiero w maju wznowiła karierę po urodzeniu syna, ale trzeba pamiętać, że na trawiastych kortach w Wimbledonie Barbora Strycova grać potrafi. W CV ma między innymi triumf w grze podwójnej w Wimbledonie (2019 w parze z Hsieh Su-wei, tenisistką Chińskiego Tajpej). W sezonie 2019 dotarła w Londynie także do półfinału gry pojedynczej, chociaż to przede wszystkim wybitna specjalistka gry podwójnej, była liderka rankingu WTA deblistek. Przypomnieć jedynie można, że w pierwszej rundzie Magda Linette wyeliminowała Szwajcarkę Jil Belen Teichmann, zaś Strycova Belgijkę Marynę Zanewską.
W kolejnej rundzie zwyciężczyni tego meczu trafi na tenisistkę lepszą w konfrontacji aktualnej mistrzyni olimpijskiej w singlu, Szwajcarki Belindę Bencić, z Amerykanką Danielle Role Collins lub Austriaczką Julią Grabher (w przerwanym meczu Collins – Grabher Amerykanka prowadzi 1:0 w setach).
Oby tylko deszcz znowu nie storpedował rozgrywek.
Krzysztof Maciejewski
Maciej Łosiak