Kacper Żuk (189. ATP) w swoim pierwszym w obecnym sezonie meczu na otwartym korcie ziemnym sprawił sporą niespodziankę, podczas challengera w portugalskim Oeiras eliminując w I rundzie najwyżej rozstawionego w imprezie Brazylijczyka Thiago Monteiro (116. ATP). Niestety do ćwierćfinału Polak nie zdołał już awansować przegrywając w 1/8 finału z doświadczonym Czechem Lukasem Rosolem (273. ATP) 4:6. 3:6.
Czech wykorzystał czwartą piłkę meczową
Żuk zmierzył się z 36-letnim Czechem po raz trzeci w karierze. W poprzednim sezonie 2021 dwukrotnie z Rosolem wygrał, tym razem musiał uznać wyższość rutynowanego rywala.
O wyniku seta otwarcia, przesądził jeden jedyny break, którego Lukas Rosol uzyskał w gemie 10., dzięki czemu zwyciężył w secie 6:4. Dodajmy, że Czech zakończył seta już przy pierwszej piłce setowej, która była zarazem pierwszym break-pointem, jakiego wypracował Rosol w środowym spotkaniu. Wcześniej szanse na przełamanie serwisu przeciwnika miał Kacper Żuk, ale nie wykorzystał dwóch (nie kolejnych) break-pointów, żeby objąć prowadzenie 3:2.
W drugiej partii działo się więcej, ale również skuteczniejszy był Lukas Rosol. Czech zdobył przełamanie na 2:0, później obronił dwa break-pointy w gemie piątym podwyższając prowadzenie na 4:1, prowadząc 5:2 moie wykorzystał wprawdzie dwóch piłek meczowych przy serwisie Polaka, ale w gemie dziewiątym serwując po zwycięstwo szansy nie zmarnował. Mecz zakończył się zwycięstwem Lukasa Rosola 6:4, 6:3 po 64 minutach zmagań na korcie. Czech wykorzystał czwartą piłkę meczową.
Pozostał debel
Kacper Żuk nie opuszcza jeszcze Oeiras, wciąż jeszcze pozostał bowiem w turnieju gry podwójnej. W II rundzie (ćwierćfinale) polska para Szymon Walków/Kacper Żuk zmierzy się z parą portugalską Nuno Borges/Francisco Cabral.