US Open 2023. Waleczne serce Magdaleny Fręch. Polka w drugiej rundzie!

Magdalena Fręch wygrała z notowaną w światowym rankingu tenisistek o 20 pozycji wyżej 22-letnią Amerykanką Emmą Navarro. Fot. Archiwum M. Fręch/Instagram M. Fręch

Pierwszą przedstawicielką polskiego tenisa, która zaprezentowała się podczas rozpoczętej w poniedziałek 28 czerwca 2023 kolejnej edycji wielkoszlemowego turnieju US Open (pierwsza edycja 1881) była trzecia obecnie polska tenisistka Magdalena Fręch (77. WTA). W pierwszej rundzie (1/64 finału) gry pojedynczej US Open 2023 urodzona w Łodzi 25-letnia tenisistka Górnika Bytom zaprezentowała ogromną waleczność i wygrała z notowaną w światowym rankingu tenisistek o 20 pozycji wyżej 22-letnią Amerykanką Emmą Navarro (57. WTA) 7:6 (10), 1:6, 6:2, po dwóch godzinach, 24 minutach pełnej zwrotów sytuacji tenisowej batalii meldując się w drugiej rundzie (1/32) US Open 2023. Następną przeciwniczką Magdaleny Fręch będzie Czeszka Karolina Muchova (10. WTA), finalistka French Open-Roland Garros 2023.

Niesamowity set otwarcia

Mecz od początku był bardzo zacięty, a na korcie od pierwszej wymiany działo się bardzo dużo, a szala zwycięstwa przechylała się raz w jedną raz w drugą stronę. W secie otwarcia obie tenisistki przede wszystkim miały ogromne kłopoty z opanowaniem nerwów i utrzymaniem własnego serwisu. W efekcie już w pierwszych czterech gemach mieliśmy cztery breaki. Polka dwukrotnie obejmowała prowadzenie z przewagą przełamania, ale rywalka za każdym razem natychmiast odpowiadała przełamaniem powrotnym. Tę serię pierwsza przerwała Emma Navarro po obronie dwóch break-pointów w gemie piątym i chociaż kolejnego gema Magdalena Fręch przy własnym podaniu wygrała na sucho, lekką przewagę zaczęła uzyskiwać Amerykanka. Emma Navarro wprawdzie w gemie siódmym ponownie utrzymała serwis po obronie – tym razem jednego – break-pointa, ale „poszła za ciosem” wychodząc na prowadzenie 5:3. Tenisistka rodem z Nowego Jorku, a więc grająca niemal w domu, była blisko zwycięstwa w secie, ale zamknąć partii nie potrafiła. Magdalena Fręch, kiedy przeciwniczka w gemie dziewiątym serwowała po wygranie pierwszego seta meczu, zdobyła re-break doprowadzając następnie do remisu 5:5 w secie i ostatecznie o wyniku pierwszej partii spotkania decydował tie-break.

W rozstrzygającej rozgrywce, podobnie jak wcześniej, sytuacja na korcie zmieniała się jak w kalejdoskopie. Kiedy Emma Navarro objęła w tie-breaku prowadzenie 6:2 wypracowując cztery z rzędu piłki setowe, wydawało się, że losy pierwszej partii spotkania są przesądzone na korzyść Amerykanki. Tymczasem na korcie nastąpił zwrot sytuacji. Pięć następnych wymian padło łupem Magdaleny Fręch, która wszystkie piłki setowe obroniła, w tym dwie przy podaniu przeciwniczki i wychodząc na prowadzenie 7:6, sama wypracowała piłkę setową na swoją korzyść. Co więcej, Polka miała następnie do dyspozycji serwis, ale, jak wcześniej, również teraz własne podanie nie okazało sią atutem serwującej. Obie akcje przy serwisie Magdaleny Fręch wygrała Emma Navarro, więc nie tylko obroniła setbola, ale wypracowała już piątego setbola dla siebie. Dla Amerykanki własny serwis też jednak okazał się przeszkodą, więc Magdalena Fręch ponownie wybrnęła z opresji. Mieliśmy jeszcze następnie po jednym zmarnowanym setbolu z obu stron, aż wreszcie przy prowadzeniu 11:10 to Polka zdobyła punkt przy własnym podaniu wygrywając tie-break 12:10 i tym samym trwający godzinę i 10 minut set otwarcia 7:6 (10). Zanim to nastąpiło Magdalena Fręch obroniła sześć, a sama nie wykorzystała dwóch piłek setowych!

Set drugi dla Amerykanki

Druga odsłona rywalizacji była już zupełnie inna, a wyrównane i były tylko trzy początkowe gemy. Magdalena Fręch prowadziła w tej części meczu 1:0, ale… więcej gemów już w secie drugim nie wygrała. Emma Navarro, po tym jak w drugim gemie utrzymała serwis po obronie break-pointa, po kilku, minutach zdobyła break na 2:1 i od tego momentu zdecydowanie dominowała na korcie. Amerykanka drugą odsłonę spotkania wygrała nadspodziewanie gładko 6:1 po 38 minutach, więc o zwycięstwie w meczu i awansie do drugiej rundy US Open 2023 rozstrzygnął dopiero set trzeci.

Magdalena Fręch z awansem

Decydująca trzecia partia meczu okazała się najkrótsza, a Emma Navarro stawiała opór Magdalenie Fręch tylko przez pięć początkowych gemów. kluczowy dla losów spotkania był właśnie gem piąty trzeciego seta, w którym Polka zdobyła przełamanie na 3:2. Amerykanka po stracie serwisu w tym momencie – już się nie „podniosła” Magdalena Fręch do końca meczu dominowała już na korcie wygrywając trzy kolejne gemy, w tym dwa przy serwisie tenisistki z Nowego Jorku i po zwycięstwie w trwającym 36 minut secie trzecim 6:2 zapewniła sobie awans do drugiej rundy US Open 2023, pokonując Emmę Navarro 7:6 (10), 1;6, 6:2.

Zadecydował oczywiście set trzeci, ale znaczenie kluczowe miał wygrany przez Polkę w niesamowitych okolicznościach i obronie sześciu setboli w tym czterech z rzędu, set otwarcia.

Kolejna rywalka – Karolina Muchova

W drugiej rundzie gry pojedynczej kobiet US Open 2023 (turniej US Open od 1978 odbywa się w Nowym Jorku, w dzielnicy Queens na twardych kortach USTA Billie Jean King National Tennis Center we Flushing Meadows Corona Park) przeciwniczką Magdaleny Fręch będzie Czeszka Karolina Muchova (10. WTA), finalistka French Open – Roland Garros 2023. W pierwszej rundzie Czeszka zdecydowanie pokonała w poniedziałek Australijkę Storm Hunter (158.WTA) w dwóch setach 6:4, 6:0 – po zaledwie 66 minutach jednostronnej, zwłaszcza w secie drugim, rywalizacji.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości