United Cup 2024. Trójkolorowi na drodze Biało-Czerwonych

Reprezentacja Polski może liczyć na duże wsparcie kibiców. Fot. United Cup 2023

W sobotnim półfinale United Cup 2024, drugiej edycji prestiżowych, międzynarodowych rozgrywek drużynowych z udziałem 18 najlepszych na świecie reprezentacji narodowych, najwyżej rozstawiona w imprezie reprezentacja Polski zmierzy się w Sydney z reprezentacją Francji. Rywala Biało-Czerwonych wyłoniło trzecie spotkanie ćwierćfinałowe, w którym Trójkolorowi nie bez problemów pokonali 2:1 reprezentację Norwegii. Rewalacyjna drużyna Norwegii ma czego żałować, gdyż była bardzo blisko sprawienia kolejnej niespodzianki. Skandynawowie nie wykorzystali jednak wielu szans w grze pojedynczej kobiet i w mikście, by przechylić szalę zwycięstwa na swoją stronę.

Tak z wygranej cieszyli się Francuzi. Fot. United Cup 2024
Tak z wygranej cieszyli się Francuzi. Fot. United Cup 2024

Świetny początek Norwegów, potem były szanse, ale nie zostały wykorzystane

Reprezentacja Norwegii lepiej rozpoczęła ćwierćfinał, po meczu gry pojedynczej mężczyzn prowadziła bowiem 1:0. Prowadzenie zapewnił drużynie Norwegii Casper Ruud (11. ATP), który w meczu gry pojedynczej mężczyzn bardzo pewnie zwyciężył w dwóch setach niżej notowanego Francuza Adriana Mannarino (22. ATP) 6:1, 6:4. Był to jedyny jednostronny pojedynek czwartkowego ćwierćfinału, trwał tylko godzinę i 17 minut, a Casper Ruud, były wicelider światowego rankingu tenisistów, potwierdził, że od pewnego czasu znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji. Adrian Mannarino, tenisista zdolny do sprawiania niespodzianek, był w tej konfrontacji bez szans, nie miał nawet jednej okazji na przełamanie serwisu rywala. W trwającym tylko 28 minut secie otwarcia Casper Ruud zdobył dwa breaki na 2:0 oraz 4:0. Natomiast w secie drugim zdobył break już w pierwszym gemie i bardzo pewnie utrzymał przewagę, jeszcze w gemie piątym nie wykorzystując break-pointa.

Casper Ruud. Fot. United Cup 2024
Casper Ruud. Fot. United Cup 2024

Do remisu, w spotkaniu doprowadziła zgodnie z przewidywaniami Caroline Garcia (20. WTA), przy czym podkreślić trzeba, że pokonanie mało znanej Malene Helgo (544. WTA) przyszło jej z najwyższym trudem, a tenisistki spędziły na korcie dwie godziny, 33 minuty, niemal dokładnie dwa razy więcej, aniżeli Adrian Mannarino i Casper Ruud.

Zdecydowana faworytką tej tenisowej potyczki była Caroline Garcia, lecz dominowała na korcie tylko w secie pierwszym, w którym ani razu nie była zagrożona stratą serwisu, sama zaś zdobyła dwa breaki: już w gemie rozpoczynającym zmagania, oraz w gemie siódmym.

Dwa pozostałe sety były już bardzo zacięte, w obu do rozstrzygnięcia niezbędny był tie-break. W drugiej odsłonie nie mieliśmy ani jednego przełamania i tylko w gemie trzecim Norweżka obroniła dwa break-pointy, zaś w gemie siódmym jeden. W tie-breaku Caroline Garcia, która przez cały set, jako, że serwowała po rywalce musiała gonić wynik, już w pierwszej wymianie zdobyła mini-break, lecz ambitna Malene Helgo w dziesiątej wymianie odrobiła stratę(5:5), po czym po obronie własnym serwisem piłki meczowej, przy wyniku, 6:5 dla Francuzki, przechyliła szalę zwycięstwa na swoją stronę zdobywając kluczowy mini-break na 8:6 i wygrywając trwającą 63 minuty drugą partię meczu 7:6 (6).

W secie trzecim Norweżka przegrywała wprawdzie 1:4 ze stratą serwisu, ale ponownie stratę odrobiła i znowu doszło do tie-breaka. Tym razem Malene Helgo przegrywająca od początku, raz jeszcze odrobiła stratę i przy wyniku 5:4 dla Caroline Garcii miała do dyspozycji serwie, by w przypadku zdobycia dwóch punktów wypracować piłkę meczowa na wagę nie tylko własnego zwycięstwa, ale również na wagę awansu reprezentacji Norwegii do półfinału United Cup 2024. W tym momencie więcej opanowania wykazała jednak dużo wyżej notowana Francuzka, która zdobywając punkt na 6:4 wypracowała dwie z rzędu, wykorzystując drugą. Caroline Garcia zamknęła mecz pokonując ostatecznie Malene Helgo 6:2, 6:7 (6), 7:6 (5) doprowadzając w spotkaniu ćwierćfinałowym Francja – Norwegia do remisu 1:1.

W zaistniałej sytuacji o zwycięstwie w czwartkowym ćwierćfinale i o awansie do półfinału United Cup 2024 decydowała dopiero gra mieszana. W mikście złożona ze świetnych specjalistów gry podwójnej para francuska Caroline Garcia/Edouard Roger-Vasselin, też nie bez kłopotów poradziła sobie jednak z duetem norweskim Ulrikke Eikeri/Casper Ruud wygrywając 7:5, 6:4 i reprezentacja Francji  pokonała ostatecznie w ćwierćfinale drużynę Norwegii 2:1, zostając półfinałowym przeciwnikiem reprezentacji Polski w drugiej edycji United Cup.

Polska – Francja po północy z piątku na sobotę

Półfinałowe spotkanie Polska – Francja będzie pierwszym spotkaniem 1/2 finału United Cup 2024 rozgrywanym w sobotę w Sydney. Rozegrane zostanie w sesji dziennej o godzinie 10.30 czasu miejscowego. Rozpocznie się o godzinie 0.30 czasu polskiego (między Polską a Sydney, stolicą australijskiego stanu Nowa Południowa Walia, największym miastem Australii i Oceanii, jest 10 godzin różnicy czasu).  

Na piątek zaplanowane jest ostatnie spotkanie ćwierćfinałowe Grecja – Niemcy. Ono wyłoni przeciwnika reprezentacji Australii w drugim sobotnim półfinale.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Iga Świątek i Hubert Hurkacz. Fot. Archiwum

Nowy trener Igi Świątek i Huberta Hurkacza [analiza]

Po zakończeniu współpracy Igi Świątek z trenerem Tomaszem Wiktorowskim ruszyła giełda nazwisk jego potencjalnego następcy. Podobnie zresztą jak w przypadku Amerykanina Craiga Boyntona, który po US Open rozstał się z Hubertem