W kończącym się tygodniu nie było już turniejów głównego cyklu WTA i ATP Tour, tenisistki i tenisiści o punkty rankingowe rywalizować mogli jedynie w turniejach ITF. Z tej możliwości skorzystała spora grupa Biało-Czerwonych. Najlepiej wypadła para deblowa Maja Chwalińska/Gina Feistel, która w grze podwójnej dotarła do finału imprezy ITF World Tennis Tour o puli nagród 25 tys. dolarów na kortach twardych w znanym egipskim kurorcie Szarm el-Szejk. Polki były o przysłowiowy włos od zdobycia tytułu mistrzowskiego, ale w rozstrzygającym trzecim secie finału, rozgrywanym w formule super tie-breaka, nie wykorzystały trzech piłek meczowych i z końcowego sukcesu cieszyły się ich przeciwniczki, Rosjanki Wiktoria Michajłowa i Marija Tkaczewa.
Wyrównany pojedynek
Trwające godzinę i 51 minut spotkanie finałowe było bardzo wyrównane. W secie otwarcia przełamanie na wagę zwycięstwa zdobyła para rosyjska, w secie drugim para polska, więc do rozstrzygnięcia niezbędny był set trzeci, w formule super tie-breaka. Prowadząc 9-8, 10-9 oraz 11-10 Maja Chwalińska i Gina Feistel miały piłki meczowe, ale Rosjanki za każdym razem się wybroniły i wygrywając trzy ostatnie wymiany finału zostały mistrzyniami turnieju zwyciężając w finale 6:4, 3:6, 13-11.

Wcześniej, w drodze do finału, rozstawiona w imprezie z numerem trzecim para Chwalińska/Feistel przez dwie rundy nie miała problemów najpierw wygrywając z duetem Alicia Melosch (Niemcy)/Arina Solomatina (Kirgistan) 6:4, 6:4, a następnie w ćwierćfinale z parą Bojana Marinković (Serbia)/Jekatierina Szalimowa 6:3, 6:0. Dopiero w półfinale Polki wrócióły z dalekiej podróży. W meczu o miejsce w finale polskie tenisistki zmierzyły się z rozstawioną z numerem drugim parą słowacko-egipską Katarina Kuzmova/Sandra Samir wygrywając po trzysetowej batalii 6:7 (3), 6:3, 11-9. Warto dodać, że w secie pierwszym Maja Chwalińska i Gina Feistel przegrywały już 1:5, by przegrać tę partię spotkania dopiero po tie-breaku, a w decydującym secie trzecim przy wyniku 8-9 obroniły piłkę meczową, po czym wygrały dwie następne wymiany, przechylając szalę zwycięstwa na swoją stronę.
W tej imprezie swoich sił w deblu próbowała także Zuzanna Pawlikowska, lecz para Pawlikowska (Polska)/Astrid Lew Yan Foon (Francja) uległa w pierwszej rundzie 4:6, 4:6 parze rumuńskiej Karola Patricia Bejenaru/ Briana Szabo.
W grze pojedynczej Polkom, a wystąpiły w Szarm el-Szejk Chwalińska, Feistel, Pawlikowska, Olivia Bergler, Alicja Formella, Oliwia Szymdczuch – Polki nie odniosły sukcesów.
Rozstawiona z numerem trzecim Maja Chwalińska dotarła do 1/8 finalu turnieju głównego w pierwszej rundzie bez straty seta pokonując Szymczuch, lecz w drugiej rundzie nie sprostała Kirze Pawłowe, przegrywając 6:7 (2), 0:6. Pozostałe polskie tenisistki odpadły w pierwszej rundzie, a Alicja Formella nie przebrnęła kwalifikacji.
Grali tez panowie, ale bez powodzenia
W Szarm el-Szejk rywalizowali również tenisiści, ale bez powodzenia wystąpili w imprezie Karol Drzewiecki, Adam Bajurko, Borys Zgoła i Goran Zgoła. Drzewiecki i Bajurko odpadli w pierwszej rundzie turnieju głównego, nie zdobywając punktów rankingowych. Z kolei Borys Zgoła i Goran Zgoła nie przeszli kwalifikacji.
Biało-Czerwoni w Antalyi, Monastyrze i Melilli
W tureckiej Antalyi jeden mecz w singlu i w deblu wygrała Anna Hertel. Zarówno w grze pojedynczej jak i w grze podwójnej na pierwszej rundzie zakończył udział w imprezie Marcel Zieliński. Z kolei w kwalifikacjach nie poradzili sobie Maciej Matuszczyk, Gabriel Matuszewski oraz Leticia Matuszewski.
W tunezyjskim Monastyrze bez powodzenia występowali natomiast Xenia Bandurowska i Alan Bojarski, którzy nie przebrnęli kwalifikacji (Bandurowska wygrała jeden mecz, Bojarski żadnego). Xenia Bandurowska grała w tej imprezie również w deblu, ale w parze z Francuzką Marie Villet odpadła w pierwszej rundzie po porażce 0:6, 2:6 z najwyżej rozstawionym duetem belgijskim Magali Kempen/Lara Salden.
Jeden punkt rankingowy zdobyła w mijającym tygodniu Aleksandra Zuchańska docierając do drugiej rundy turnieju ITF 15 w hiszpańskiej miejscowości Melilla, po pokonaniu 6:3, 6:2 Martiny Puvill (Hiszpania, WC). Punkt ten jest bardzo cenny, pozwoli bowiem Polce powrócić do rankingu WTA w grze pojedynczej, z którego wypadła.
Krzysztof Maciejewski


