Talex Open 2021. Bratobójczy pojedynek młodych Polaków

Środa jest pierwszym dniem turnieju głównego w grze pojedynczej 22. edycji Międzynarodowych Mistrzostw Wielkopolski – Talex Open 2021. Impreza należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour.

W zawodach startuje spora grupa Polaków. Najwięcej uwagi przykuł pojedynek dwóch młodych tenisistów reprezentujących AZS Poznań – Borysa Zgoły i Dawida Taczały (na zdjęciu głównym. Zgoła z lewej). Na dodatek los zetknął graczy, którzy otrzymali „dzikie karty” od organizatora.

– Nie ma co narzekać, trzeba się cieszyć z faktu, że któryś w nich zdobędzie pierwsze punkty w rankingu ATP – mówił przed ich pojedynkiem Jacek Muzolf, dyrektor turnieju, a zarazem szef sekcji tenisowej AZS.

Spotkanie 17-letniego Zgoły i o dwa lata starszego Taczały odbyło się na korcie numer 1 przy Noskowskiego i zgromadziło duże grono kibiców. Obaj zawodnicy zaprezentowali solidny tenis oparty na mocnym serwisie i grze głównie przy linii końcowej. Ostatecznie wygrał Zgoła (tegoroczny triumfator turnieju ITF Juniors Grand Prix W. Fibaka) 6:3, 7:6 (2), choć w drugiej partii przegrywał już 1:4.

Wcześniej na „jedynce” rozegrany został bardzo ciekawy mecz z udziałem Japończyka Shintaro Mochizuki i Valerio Aboina z Argentyny. Po trzysetowym maratonie wygrał Mochizuki – 7:6 (7), 4:6, 6:3.

– To było wyczerpujące spotkanie. Oczywiście cieszę się ze zwycięstwa. Lubię rywalizować na mączce, ale preferuję bardziej ubity, bardziej twardy ceglany kort, na którym piłka szybciej się odbija – powiedział po meczu triumfator juniorskiego Wimbledonu sprzed dwóch lat. Mochizuki był też liderem japońskiej reprezentacji do lat 18, która wygrała światowe rozgrywki drużynowe w tej kategorii wiekowej. Na co dzień trenuje w IMG Academy w Bradenton na Florydzie, a do Europy przyjechał ze swoim amerykańskim trenerem. Dwa tygodnie temu Japończyk dotarł do finału turnieju ITF Kozerki Open.

Shintaro Mochizuki.

Po trzech gemach (przy stanie 0:3) skreczował Maciej Rajski. Sympatyczny tenisista z Warszawy kilka dni temu zwyciężył w zawodach ITF Łódź Cup. – Zbyt dużo spotkań w tak krótkim czasie. Mój organizm nie dał rady – stwierdził Rajski, który zamierza pracować przede wszystkim w charakterze trenera. Na uwagę zasługuje również wygrana Pawła Ciasia, który w dwóch setach (7:5, 6:0) pokonał Filipa Peliwo, Kanadyjczyka o polskich korzeniach. W drugiej rundzie są także Michał Mikuła i Aleksander Orlikowski. Natomiast nie sprostali swoim rywalom Filip Pieczonka, Yann Wójcik i Filip Kolasiński.

W czwartek kolejne spotkania turniejowe, choć wiele wskazuje na to, że organizatorów czekają problemy, bo zapowiada się pogorszenie pogody.

Warto przypomnieć, że od lat Międzynarodowe Mistrzostwa Wielkopolski wspiera firma Talex jako sponsor tytularny, kancelaria Piszcz i Wspólnicy (sponsor główny), Urząd Miasta Poznania, Urząd Marszałkowski Województwa Wielkopolskiego, Starostwo Powiatowe w Poznaniu oraz Polski Związek Tenisowy, którego partnerem jest LOTOS.

Według harmonogramu Talex Open ma się zakończyć sobotnim finałem debla i niedzielnym singla. Z kolei jutro w stolicy Wielkopolski pojawią się władze Polskiego Związku Tenisowego na czele z prezesem Mirosławem Skrzypczyńskim.

– To będzie wyjątkowy dzień, bo właśnie 27 sierpnia 1921 roku w Poznaniu pod nazwą Polski Związek Lawn Tenisowy powstał protoplasta dzisiejszego PZT. AZS Poznań był jednym z jego założycieli, a pierwszym prezesem poznaniak Zdzisław Szulc. Nic dziwnego więc, że to u nas będziemy świętować 100-lecie PZT – podkreślił dyrektor turnieju i dodał, że tego dnia zostanie uhonorowanych kilkadziesiąt osób, złotymi, srebrnymi i brązowymi odznakami PZT.

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław