Polska para deblowa Szymon Walków/Kacper Żuk nie zagra o tytuł mistrzowski w halowym challengerze w Ismaning w Niemczech. W piątkowym półfinale polski duet zmierzył się z parą Michael Geerts/Patrik Niklas-Salminen (Belgia/Finlandia), przegrywając w dwóch setach 3:6, 3:6.
Mecz półfinałowy nie potoczył się, niestety, po myśli Polaków. W secie otwarcia kluczowy okazał się gem czwarty, w którym para Walków/Żuk straciła podanie, gdyż tej straty polska para nie zdołała już odrobić, przegrywając pierwszą partię spotkania po 32 minutach 3:6.
W drugiej odsłonie meczu duet belgijsko-fiński zdobył dwa breaki. Najpierw Michael Geerts i Patrik Niklas-Salminen przełamali podanie polskiej pary w gemie trzecim, obejmując prowadzenie 2:1, a w gemie dziewiątym raz jeszcze uzyskali przełamanie pieczętując swoje zwycięstwo. Także ta partia zakończyła się wynikiem 6:3 dla duetu belgijsko-fińskiego.
Mecz był bardziej wyrównany niż wskazuje na to suchy wynik, lecz rywale okazali się od Polaków skuteczniejsi. Szymon Walków i Kacper Żuk nie wykorzystali żadnego z czterech wypracowanych break-pointów, natomiast rywale z pięciu break-pointów trzy zamienili na przełamania. To zadecydowało o zwycięstwie pary Michael Geerts/Patrik Niklas-Salminen.
Gdyby Szymon Walków i Kacper Żuk zdołali zdobyć przełamanie powrotne na 3:4 w pierwszej partii meczu, a mieli ku temu trzy szanse, rywalizacja mogłaby mieć zupełnie inny przebieg. Polacy szansę nawet na odwrócenie losów zmagań mieli również w secie II, lecz przy wyniku 3:4 także nie wykorzystali break-pointa. Wówczas rywale poszli już za ciosem, w następnym gemie szybko wypracowali trzy z rzędu piłki meczowe i wykorzystując drugą, zakończyli mecz wygraną 6:3, 6:3.
Mecz trwał 65 minut – pierwsza partia 32 minuty, natomiast druga 33 minuty. Łącznie tenisiści rozegrali 99 akcji. Polacy wygrali 48 z nich, przeciwnicy 51.
Dodać jedynie możemy, że w obecnym sezonie tenisista fiński z niezłym skutkiem tworzy też deblową parę z Karolem Drzewieckim. Ta polsko-fińska para dotarła m.in do finału challengerów w Tampere w Finlandii oraz w szwajcarskim Zug.
W piątek, drugi dzień z rzędu, Kacper Żuk musiał rozgrywać najpierw mecz gry pojedynczej, a następnie, po przerwie na odpoczynek, spotkanie w grze podwójnej..
Po porażce polskiej pary deblowej tenisista z Nowego Dworu Mazowieckiego może skoncentrować się już na rywalizacji w grze pojedynczej, w której w sobotę czeka go półfinał.
Krzysztof Maciejewski