Szymom Walków i Ben McLachlan w finale debla w Barletta

Szymon Walków będzie miał też okazję „pomścić” polską parę Karol Drzewiecki/Kacper Żuk.

Najwyżej rozstawiona polsko-japońska para Szymon Walków/Ben McLachlan zagra o tytuł mistrzowski w grze podwójnej w chalengerze ATP we włoskiej miejscowości Barletta. W półfinale Walków i McLachlan pewnie pokonali w piątek rozstawiony z numerem trzecim duet czeski Roman Jebavy/Zdenek Kolar 6:2, 6:4. Nie powiodło się natomiast w piątkowe popołudnie Weronice Falkowskiej, Urszuli Radwańskiej i Filipowi Peliwo, którzy przegrali ćwierćfinałowe mecze gry pojedynczej w turniejach ITF we francuskim Calvi oraz w angielskim Nottingham. Falkowska uległa w Calvi Łotyszce Kamilli Bartone, Urszula Radwańska nie sprostała w Nottingham Jodie Annie Burrage, a Filip Peliwo przegrał z Japończykiem Hiroki Moriyą.  

Pewny awans najwyżej rozstawionej pary

W challengerze ATP we włoskiej miejscowości Barletta najwyżej rozstawiona w turnieju gry podwójnej polsko-japońska para Szymon Walków/Ben McLachlan nie zawodzą. W piątek Polak i Japończyk pewnie awansowali do finału, pokonując 6:2, 6:4 parę czeską Roman Jebavy/Zdenek Kolar.

O tytuł Szymon Walków i Ben McLachlan zagrają z parą tenisistów rosyjskich Jewgienij Karlowskij/Jewgienij Tiurniew. Walków będzie miał też okazję „pomścić” polską parę Karol Drzewiecki/Kacper Żuk, bowiem wicemistrzowie Polski w grze podwójnej właśnie z tenisistami rosyjskimi przegrali w ćwierćfinale.

Półfinałowy mecz trwał tylko 63 minuty. W jednostronnym secie otwarcia Polak i Japończyk dwukrotnie przełamywali serwis rywali w gemach trzecim i siódmym, a pewne problemy mieli tylko, żeby „zamknąć” seta przy własnym podaniu w gemie ósmym. Wykorzystali dopiero czwartą piłkę setową, która była zarazem, przy wyniku 40:40, jedynym break-pointem dla Czechów.

Druga odsłona była już znacznie bardziej wyrównana. Kluczowe okazało się dopiero przełamanie na 5:4, które polsko-japońska para uzyskała w gemie dziewiątym, by za chwilę przy własnym serwisie przypieczętować zwycięstwo 6:2, 6:4. Serwując po wygraną Walków i McLachlan przegrali wprawdzie pierwszą akcję gema, ale na więcej już rywalom nie pozwolili, wykorzystując od razu pierwszą z wypracowanych dwóch kolejnych piłek meczowych. Wcześniej para polsko-japońska przełamała serwis duetu czeskiego, obejmując prowadzenie 1:0, ale tej przewagi przełamania nie udało się utrzymać, bowiem Czesi z wyniku 0:2 dorowadzili do remisu 2:2, uzyskując przełamanie powrotne w gemie czwartym, a później, jako że w tym secie serwowali jako pierwsi, Jebavy i Kolar prowadzili nawet 3:2 oraz 4:3, w gemach piątym i siódmym, broniąc po dwa break-pointy.

Peliwo wyeliminowany w Nottingham

W Nottingham w imprezie ITF M25 Filip Peliwo (399), turniejowa „szóstka”, w ćwierćfinale nie sprawił niespodzianki, w dwóch setach gładko przegrywając z rozstawionym z „dwójką” Japończykiem Hiroki Moriyą (264. ATP) 2:6, 1:6. Piąty obecnie polski tenisista już w drugim gemie seta otwarcia stracił podanie, później jeszcze dwukrotnie został przełamany i seta po 38 minutach zapisał na swoim koncie Japończyk, wygrywając 6:1. Dopiero w końcówce seta Peliwo zaczął grać lepiej, przy wyniku 1:5 zdobył nawet break, ale więcej zdziałać już nie zdołał. Druga odsłona była jeszcze bardziej jednostronna i po zaledwie 67 minutach Hiroki Moriya znalazł się w półfinale po zwycięstwie 6:2, 6:1.

Urszula Radwańska przegrała z turniejową „jedynką”

Także w Nottingham w turnieju ITF W25 Urszula Radwańska (316. WTA) rozstawiona z numerem „5” nie sprostała turniejowej „jedynce”, przegrywając z Brytyjką Jodie Anną Burrage (262. WTA) w trzech setach 1:6, 7:6 (1), 4:6.

Koniec turnieju dla Weroniki Falkowskiej

W piątek porażki doznała również Weronika Falkowska (407. WTA), która w ćwierćfinale imprezy ITF W25 we francuskim Calvi przegrała w dwóch setach 6:7 (2), 3:6 z nieco wyżej notowaną Łotyszką Kamillą Bartone (377. WTA). To być może małe rozczarowanie, ponieważ dzień wcześniej Polka uporała się z tenisistką zajmującą w rankingu WTA pozycję o ponad 80 lokat wyższą od Łotyszki, Francuzką Yvonne Cavalle-Reimers.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości