Szwajcaria triumfuje w Billie Jean King Cup 2022

Reprezentacja Szwajcarii.

Reprezentacja Szwajcarii pokonała w niedzielę wieczorem reprezentację Australii 2:0, po raz pierwszy w historii triumfując w najważniejszych międzynarodowych rozgrywkach drużynowych w tenisie kobiet, od dwóch lat rozgrywanych pod szyldem Billie Jean King Cup (wcześniej Fed Cup). Zmiana nastąpiła, żeby uhonorować słynną tenisistkę amerykańską, 12-krotną triumfatorkę imprez wielkoszlemowych, która była w zwycięskiej ekipie USA w pierwszej edycji drużynowych rozgrywek w tenisie kobiet w 1963 roku.

Finałowe spotkanie w Glasgow pomyślnie rozpoczęła dla Szwajcarek Jil Belen Teichmann, pokonując 6:3, 4:6, 6:3 Storm Sanders. Zacięty mecz „dwójek” obu reprezentacji trwał 2 godziny i 27 minut. Dla wyniku pierwszej partii meczu kluczowe znaczenie miał jedyny w secie otwarcia break, zdobyty w czwartym gemie przez Szwajcarkę. Jil Belen Teichmann podwyższyła wówczas prowadzenie i przewagi już nie roztrwoniła. Szwajcarka mogła nawet wygrać seta wyżej, lecz w gemie szóstym nie wykorzystała dwóch break-pointów.

Druga odsłona meczu zaczęła się od serii czterech breaków z rzędu, po czym wszystko przebiegało zgodnie z regułą własnego serwisu, zapowiadało się wiec na tie-break. Do tie-breaka ostatecznie jednak nie doszło, ponieważ w gemie 10. przełamanie zdobyła Storm Sanders, co zapewniło Australijce zwycięstwo w secie 6:4 i doprowadziło do decydującego seta III.

W rozstrzygającej partii Australijka z Rockhampton straciła serwis już na początek i chociaż w gemie czwartym zdobyła przełamanie powrotne, doprowadzając do remisu 2:2, nie zdołała „pójść za ciosem”. Urodzona w Barcelonie szwajcarska tenisistka natychmiast odzyskała prowadzenie po breaku w gemie piątym i już go nie oddała, zwycięstwo 6:3 w secie 3 pieczętując jeszcze jednym breakiem w gemie dziewiątym i cały mecz wygrywając 6:3, 4:6, 6:3.

Triumf zapewniła ekipie Szwajcarii już w drugim meczu gry pojedynczej mistrzyni olimpijska Belinda Bencic, gładko wygrywając z Ajlą Tomljanovic 6:2, 6:1 po zaledwie 78 minutach.

Ponieważ finał został rozstrzygnięty przy prowadzeniu drużyny szwajcarskiej 2:0, meczu deblowego, w którym Jil Belen Teichmann i Belinda Bencic miały się zmierzyć z parą Storm Sanders/Samantha Suosur, nie rozgrywano.

Zwycięska reprezentacja Szwajcarii grała w Glasgow w składzie: Belinda Bencic, Jil Belen Teichmann, Viktorija Golubic, Simona Waltert. W drodze po zwycięstwo Szwajcarki pokonały w grupie drużynę Włoch 3:0 oraz Kanadę 2:1, w półfinale Czechy 2:0 oraz w finale Australię również 2:0. Jedynego seta straciły w deblu w spotkaniu grupowym z Kanadą, kiedy zwycięstwo i awans do półfinału miały już zapewnione po meczach w grze pojedynczej.

Szwajcarki wystąpiły w finale po raz trzeci oraz pierwszy triumfując (w 1998 roku oraz 2021 finałowe spotkania przegrywały). Reprezentacja Australii w finale wystąpiła po raz 19., ale na ósmy triumf wciąż jeszcze musi poczekać (ostatni raz zwyciężyła w najważniejszych rozgrywkach drużynowych w 1974 roku).

Obie reprezentacje, które zmierzyły się w wielkim finale BJKC edycji 2022, są już pewne udziału w turnieju finałowym edycji 2023. Jedna ekipa otrzyma „dziką kartę”, pozostałych uczestników turnieju finałowego BJKC edycji 2023 poznamy w kwietniu, po dziewięciu spotkaniach kwalifikacyjnych. Przypomnijmy, że reprezentacja Polski, która w turnieju finałowym w Glasgow, bez Igi Świątek w składzie, przegrała po 1:2 z reprezentacjami USA oraz Czech, zajmując ostatnie miejsce w grupie D, w spotkaniu o awans do turnieju finałowego BJKC edycji 2023 zmierzy się na wyjeździe z reprezentacją Kazachstanu. Mistrzyni Wimbledonu 2022 Elena Rybakina i jej koleżanki na pewno nie będą dla Polek łatwym rywalem, zwłaszcza, że zagrają przed własną widownią.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości