Sensacja w Paryżu. Magda Linette pokonała Ons Jabeur!

Magda Linette pokonała na centralnym obiekcie im. Philippe’a Chatriera będącą ostatnio w wyśmienitej formie, rozstawioną z numerem „6” w Paryżu Tunezyjkę Ons Jabeur.

Magda Linette pokonała Ons Jabeur z Tunezji 3:6, 7:6 (4), 7:5 w meczu inaugurującym tegoroczny turniej Wielkiego Szlema na kortach Rolanda Garrosa w Paryżu. Polka walczyła niesamowicie. Przyniosło to kapitalny efekt, bowiem poznanianka wygrała w trzech setach wyrzucając z turnieju jedną z pretendentek do końcowego triumfu! Tunezyjka Ons Jabeur (6. WTA), zwyciężczyni turnieju w Madrycie i finalistka imprezy w Rzymie uważana była za groźną rywalkę głównej faworytki – Igi Świątek.

Polscy kibice mają się z czego cieszyć, Magda Linette awansowała do II rundy turnieju French Open.
Polscy kibice mają się z czego cieszyć, Magda Linette awansowała do II rundy turnieju French Open.

Pierwsza partia dla faworytki

Magda Linette  od początku walczyła bardzo ambitnie, ale w secie otwarcia to faworytka z Tunezji była górą. Na pierwszą stratę serwisu w gemie trzecim poznanianka  odpowiedziała wprawdzie natychmiast re-breakiem, ale niestety nie zdołała “pójść za ciosem”. Tunezyjka już w gemie piątym ponownie uzyskała przewagę przełamania i już jej nie roztrwoniła, w gemie dziewiątym pieczętując zasłużoną wygraną jeszcze jednym breakiem.

Potrzebny set decydujący

W drugiej partii rywalizacja na korcie stała się jeszcze bardziej wyrównana. Nie doszło w tej odsłonie meczu do przełamań, o wyniku decydował więc tie-break. Poznanianka  w trudnej sytuacji znalazła się w gemie szóstym kiedy obroniła break-pointa, a zwłaszcza w gemie ósmym, kiedy obroniła aż trzy break-pointy. Z kolei sama mogła Polka żałować sytuacji z gema dziewiątego, kiedy sama nie wykorzystała break-pointa, ci dałoby jej prowadzenie 5:4 o możliwość “zamknięcia” seta własnym serwisem.

W rozstrzygającym tie-breaku obie tenisistki miały duże problemy ze zdobywaniem punktów przy własnym podaniu. W sumie mieliśmy aż pięć mini-przełamań, ale skuteczniejsza okazała się Magda Linette wygrywając II seta 7:6 (4). Początek był nerwowy z obu stron, więc pierwsze trzy punkty zdobyły zawodniczki odbierające. Pierwsza tę serię mini-breaków przełamała Ons Jabeur obejmując prowadzenie 3:1, ale Magda Linette nie zamierzała rezygnować. Od tego momentu poznanianka wygrała cztery akcje z rzędu, w tym dwie przy serwisie rywalki i przewagi nie straciła. Wygraną wymiana przy własnym podaniu poznanianka wypracowała dwie piłki setowe (6:4) i już pierwszego setbola, przy własnym podaniu, wykorzystała, doprowadzając do rozstrzygającego seta III.

Jest awans Magdy Linette!

Decydująca partia to już była niesamowita walka. Magda Linette walczyła “jak lwica”  i to ona pierwsza zdobyła przełamanie na 4:2. Zwycięstwo było już blisko, ale niestety po dramatycznym gemie siódmym Tunezyjka zdobyła przełamanie powrotne. Polska tenisistka miała czego żałować, gdyż po ty, jak oddaliła break-pointa dwukrotnie miała przewagę na “zamknięcie gema” o powiększenie prowadzenia do 5:2. To niepowodzenie nie podłamało na szczęście tenisistki z Poznania, która błyskawicznie mogła odzyskać przewagę przełamania, w gemie ósmym przy serwisie Tunezyjki wygrywała bowiem 40:15 i nmała dwa z rzędu break-pointy. Cztery kolejne akcje wygrała jednak Ons Jabeur i przy wyniku 4:4 w secie III, rywalizacja o awans zaczęła się jakby od nowa.

W gemie dziewiątym poznanianka pewnie utrzymała podanie, więc za chwilę faworytka z Tunezji znalazła się “pod ścianą” serwowała bowiem, żeby “pozostać” w meczu. Gem był zacięty, wyrównany. Magda Linette dwukrotnie była dwie wygrane akcje od II rundy, ale jednak Tunezyjka utrzymała nerwy na wodzy. Wiele wskazywało, że do rozstrzygnięcia niezbędny będzie super tie-break rozgrywany do 10 wygranych punktów, ale to jednak faworytka nie wytrzymała, kiedy w gemie 12 ponownie serwowała, żeby uniknąć porażki. Faworytka prowadziła nawet 40:0, ale to poznanianka wygrała pięć następnych akcji, wygrywając trwający 2 godziny, 30 minut mecz 3:6, 7:6 (4), 7:5.

Wielkie brawa dka Magdy Linette, gdyż to nie Ons Jabeur zagrała słabo, a poznanianka bardzo dobrze!

Tak cieszyła się Magda Linette po wygranym meczu.

W 1/32 finału przeciwniczką Magdy Linette będzie zwyciężczyni meczu Martina Trevisan (Włochy) – Heather Dart (Wielka Brytania).

Pozostali w poniedziałek i wtorek

Spotkanie Magdy Linette z Ons Jabeur było jedynym niedzielnym meczem z udziałem polskiej tenisistki. Iga Świątek, Magdalena Fręch, Hubert Hurkacz oraz Kamil Majchrzak swoje mecze I rundy rozegrają w poniedziałek oraz wtorek.

Z pięciorga Polaków startujących w Paryżu bardzo trudne zadanie czeka Fręch, która w pierwszej rundzie zmierzy się z byłą numer jeden na świecie Niemką Angelique Kerber, trenującą na co dzień w Puszczykowie koło Poznania. W rywalizacji mężczyzn zobaczymy Huberta Hurkacza (nr 12), który na otwarcie zagra z Włochem Giulio Zeppierim oraz Kamila Majchrzak (LOTOS PZT Team/CKT Grodzisk Maz.) – z Amerykaninem Brandonem Nakashimą.

Natomiast aż siedmioro reprezentantów Polski wystartuje w Roland Garros w grze podwójnej: Linette razem z Amerykanką Bernarda Perą (ubiegłoroczne półfinalistki turnieju w Paryżu); Rosolska z Nowozelandką Erin Routliffe; Katarzyna Kawa (BKT ADBVANTAGE Bielsko-Biała) ze Słowaczką Terezą Mihalikovą; Katarzyna Piter (CKT Grodzisk Maz.) z Hiszpanką Nurią Parrizas-Diaz; Jan Zieliński (LOTOS PZT Team/CKT Grodzisk Maz.) z Hugo Nysem z Monako; Łukasz Kubot (CKT Grodzisk Maz.) z Francuzem Edouardem Rogerem-Vasselinem oraz Majchrzak z Amerykaninem Nathanielem Lammonsem.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław