Mecz Carlos Alcaraz – Stefanos Tsitsipas zapowiadał się jako hit ćwierćfinałowych spotkań gry pojedynczej mężczyzn podczas wielkoszlemowego Roland Garros 2023. Tymczasem mieliśmy jeden z najbardziej jednostronnych meczów turnieju. Lider światowego rankingu w dwie godziny, 15 minut zdeklasował piątego w rankingu ATP Greka, wygrywając 6:2, 6:1, 7:6 (5). Szlagierem imprezy w stolicy Francji powinno być piątkowe (9 czerwca) półfinałowe starcie Alcaraza z poprzednią „rakietą” nr 1 męskiego tenisa na świecie, Novakiem Djokoviciem, który do Paryża przyjechał zdobyć rekordowy, 23 tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej mężczyzn, trzeci w French Open.
Zanim do tego spotkania dojdzie, jeszcze w środę 7 czerwca poznamy drugą parę półfinałową singla mężczyzn turnieju. O 15 powinien się zacząć mecz Alexander Zverev (Niemcy, 27. ATP) – Tomas Martin Etcheverry (Argentyna, 49. ATP). Natomiast wieczorem o 20.15 bardzo interesująco zapowiadająca się konfrontacja między Norwegiem Casperem Ruudem (4. ATP), finalistą poprzedniej edycji Fench Open, a Duńczykiem Holgerem Rune (6. ATP).
Grek w cieniu Hiszpana
W meczu ćwierćfinałowym Stefanos Tsitsipas rozpoczął grę, bardzo „ostro”, ale błyskawicznie został „sprowadzony na ziemię”. Tenisista z Aten pod każdym względem ustępował popisowo grającemu rywalowi z Murcji. Po godzinie, 14 minutach Stefanos Tsitsipas, bądź co bądź jeden z czołowych tenisistów świata, przegrywał 2:6, 1:6. To była demolka. Hiszpanowi wychodziło wszystko, Grek choć bardzo się starał, był bezradny!
Zanosiło się na pogrom Tsitsipasa, gdy w secie III lider rankingu objął prowadzenie 5:2. Wówczas okazało się jednak, ze 20-latek z Murcji, też jest człowiekiem, a nie robotem.
-Alcaraz rozegrał jeden z najlepszych meczów w swoim życiu na mączce – ocenił komentujący mecz dla Eurosportu były hiszpański tenisista Alex Corretja.
Tie-break w secie nr 3
Przy prowadzeniu 5:2 w trzeciej partii, będąc już o jeden gem od zwycięstwa, Hiszpan nieco się rozluźnił, co pozwoliło tenisiście z Aten przynajmniej trochę podreperować wizerunek. W gemie ósmym Stefanos Tsitsipas utrzymał podanie broniąc dwie piłki meczowe. W następnym niespodziewanie zdobył break, po czym doprowadził przy swoim serwisie do remisu 5:5 w secie, po obronie jednej (w sumie już trzeciej w spotkaniu) piłki meczowej. Ostatecznie o wyniku trzeciej partii musiał zadecydować tie-breaik. Mieliśmy w nim tylko jedno mini-przełamanie na 2:1 dla Alcaraza lecz to wystarczyło, by lider rankingu ATP tenisistgów wygrał tie-break trzeciej partii ćwierćfinału 7:5, seta III 7:6 (5) oraz cały mecz w trzech setach 6:2, 6:1, 7;6 (5), w imponującym stylu meldując się w półfinale.
Carlos Alcaraz i Stefanos Tsitsipas zmierzyli się we wtorkowy wieczór po raz piąty i po raz piąty lepszy okazał się tenisista z Murcji. Grek, jak dotąd, nie znalazł sposobu na młodego Hiszpana.
Będzie wielki hit!
W półfinale będziemy zatem mieli we piątek przez wielu oczekiwany hit. Carlos Alcaraz, obecny lider światowego rankingu tenisistów, zagra z poprzednim liderem Novakiem Djokoviciem. Tym co pokazał w meczu, ze Stefanosem Tsiotsipasem, Carlos Alcaraz na pewno dał do myślenia Djokovicovi, walczącemu, o rekordowy w męskim tenisie 23. tytuł wielkoszlemowy w grze pojedynczej.
Krzysztof Maciejewski