Roland Garros 2023. Hubert Hurkacz nie zagra z Novakiem Djokovicem

Hubert Hurkacz nie zagra w pojedynku o ćwierćfinał Roland Garros z Novakiem Djokovicem. Fot. @rolandgarros

Hubert Hurkacz (14. ATP) przegrał po blisko czterorodzinnym pojedynku z Juanem Pablo Varillasem (97. ATP) 6:3, 3:6, 6:7(3), 6:4, 2:6, w 1/16 finału Roland Garros. Tenisista z Peru o awans do ćwierćfinału będzie walczył w niedzielę z Serbem Novakiem Djokovicem (3. ATP).

Rywala Huberta Hurkacza można nazwać bardzo egzotycznym, jeśli o tenis chodzi, bo Juan Pablo Varillas jest jedynym tenisistą z Peru, sklasyfikowanym w TOP 100 rankingu ATP (najwyżej był notowany na 76. pozycji). Pozostali tenisiści z tego kraju plasują się dopiero w piątej setce światowej listy. Co więcej, Varillas jest dopiero piątym w historii Peruwiańczykiem, który znalazł się w pierwszej setce rankingu ATP. 27-latek ze stolicy Peru Limy ma w dorobku pięć wygranych challengerów, a na kortach zarobił niespełna 250 tysięcy dolarów.

Sampras wymiotował na korcie

Do tej pory, chyba nie tylko mi, ale większości kibiców tenis i Peru kojarzy się przede wszystkim z Jaime Yzagą. Ten 55-letni dziś dżentelmen, także urodzony w Limie, sklasyfikowany najwyżej na 18. miejscu w rankingu ATP, stoczył jeden z najbardziej dramatycznych pojedynków jakie oglądałem. W 1994 roku w 1/8 finału US Open pokonał w pięciu setach, ledwo trzymającego się na nogach z wycieńczenia i wymiotującego na korcie, ówczesnego lidera rankingu ATP – Amerykanina Pete’a Samprasa.

Hurkacz poprosił o przerwę medyczną i zszedł do szatni

Wróćmy jednak na korty im. Rolanda Garrosa. Pierwszy set, rozgrywanego na korcie nr 14. pojedynku Hurkacza z Varillasem nie zapowiadał kłopotów polskiego tenisisty. Już w drugim gemie wrocławianin przełamał serwis rywala i spokojnie kontrolując przebieg tej partii zakończył go za pierwszą piłką setową. Drugi set zaczął się niemal identycznie, bo Peruwiańczyk stracił gema przy swoim podaniu, a za chwilę był 2:0 dla Hubiego. Potem jednak zaczęło dziać się coś niedobrego. Varillas wyszedł na prowadzenie 3:2, a nasz tenisista poprosił o przerwę medyczną i zszedł do szatni. Gry wrócił na wewnętrznej stronie prawego uda widać było plaster. Niestety, wspierany dopingiem grupki Peruwiańczyków Varillas po kolejnym przełamaniu podania Hurkacza zakończył seta 6:3.

54 niewymuszone błędy Huberta

Trzecia partia tego pojedynku była najbardziej wyrównana. Obaj tenisiści konsekwentnie wygrywali swoje gemy serwisowe i konieczne było rozegranie tie-breaka. W nim niestety skuteczniejszy był, niesamowicie biegający po korcie Peruwiańczyk, który wygrał go do trzech.

Kluczowym dla czwartego seta okazał się trzeci gem, przy podaniu Varillasa, najdłuższy w tej partii. Pięć równowag, ale za trzecim breakpointem Hurkacz przełamał tenisistę z Limy, a potem nie pozwolił już na to rywalowi. Skończyło się 6:4 dla 26-latka z Wrocławia, po niesamowitej wymianie i banalnym błędzie Peruwiańczyka. Po ponad trzech godzinach gry, mieliśmy więc po dwa w setach.

W decydującej partii przy stanie 2:1 dla Varillasa, nasz tenisista nie trafiał pierwszym serwisem i popełniał błędy, przegrywając własne podanie do zera. W całym spotkaniu Hurkacz popełnił aż 54 niewymuszone błędy – przy 34 rywala. Przy stanie 4:2 Polak nie wykorzystał jedynego breakpointa, a gdy było 5:2 dla Varillasa, znów nie utrzymał własnego serwisu. Peruwiańczyk zakończył spotkanie za pierwszym meczbolem, po 3 godzinach i 45 minutach gry. Ale sprawiał wrażenie, jakby mógł zagrać kolejne pięć setów. Teraz w walce o ćwierćfinał Roland Garros zmierzy się z Novakiem Djokovicem.

W piątek pożegnał się też z paryskim turniejem Andriej Rublow (7. ATP), który choć prowadził 2:0 w setach, to przegrał w pięciu z włoskim tenisistą Lorenzo Sonego (48. ATP).

Paweł Pluta

Piątkowe wyniki 1/16 finału mężczyzn:

Carlos Alcazar (Hiszpania, 1. ATP) – Denis Shapovalov (Kanada, 32. ATP) 6:1, 6:4, 6:2

Lorenzo Musetti (Włochy, 18. ATP) – Cameron Norrie (Wielka Brytania, 13. ATP) 6:1, 6:2, 6:4

Sebastian Ofner (Austria, 118. ATP) – Fabio Fognini (Włochy, 130. ATP) 5:7, 6:3, 7:5, 1:6, 6:4

Stefanos Tsitsipas (Grecja, 5. ATP) – Diego Schwartzman (Argentyna, 95. ATP) 6:2, 6:2, 6:3

Novak Djokovic (Serbia, 3. ATP) – Alejandro Davidovich Fokina (Hiszpania, 34. ATP) 7:6(4), 7:6(5), 6:2

Juan Pablo Varillas (97. ATP) – Hubert Hurkacz (14. ATP) 3:6, 6:3, 7:6(3), 4:6, 6:2

Karen Chaczanow (11. ATP) – Thanasi Kokkinakis (Australia, 108. ATP) 6:4, 6:1, 3:6, 7:6(5)

Lorenzo Sonego (Włochy, 48. ATP) – Andriej Rublow (7. ATP) 5:7, 0:6, 6:3, 7:6(5), 6:3

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław