Reprezentacja Polski nie zagra w finale ATP Cup 2022, prestiżowego turnieju reprezentacji państw w męskim tenisie. W piątkowym półfinale Polacy (bez Kamila Majchrzaka, który otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19), przegrali z reprezentacją Hiszpanii 1:2.
Na otwarcie Jan Zieliński (860. APT) zmierzył się z Pablo Carreno- Bustą (20. ATP) i przegrał gładko 2:6, 1:6.
Polak, który niebawem podczas Australian Open 2022 zadebiutuje w grze podwójnej w turnieju wielkoszlemowym, praktycznie był w tym meczu bez szans. Zieliński bardzo się starał, walczył, zaprezentował kilka świetnych zagrań, ale przeciwnik był zbyt silny. Pojedynek nie trwał nawet godzinę. W całym meczu swobodnie grający Hiszpan, który nie musiał się specjalnie wysilać, oddał naszemu reprezentantowi tylko trzy gemy: dwa w secie pierwszym oraz jednego, przy prowadzeniu 5:0, w secie drugim.
W pierwszym secie nasz tenisista po raz pierwszy stracił podanie już w gemie czwartym, po tym, jak po podwójnym błędzie serwisowym musiał bronić trzech break-pointów z rzędu, w secie drugim pierwszy raz został przełamany już w gemie drugim i o odrobieniu strat mógł jedynie pomarzyć. Obu tenisistów dzieliła zbyt duża różnica klas, a Carreni Busta był bezlitosny dla dużo sabszego przeciwnika.
Majchrzak z pozytywnym wynikiem testu na COVID-19
W meczu rozpoczynającym spotkanie, w reprezentacji Polski miał wystąpić Kamil Majchrzak (117. ATP), który w spotkaniach grupowych odniósł trzy zwycięstwa w grze pojedynczej, ale piotrkowianin musiał zostać wycofany ze składu, bowiem otrzymał pozytywny wynik testu na COVID-19.
„Z przykrością informuję, że otrzymałem pozytywny wynik testu na Covid. W związku z tym faktem jestem zmuszony wycofać się z ATP Cup. Obecnie przestrzegam wszystkich niezbędnych procedur, takich jak izolacja i poinformowanie osób, z którymi miałem kontakt. Moi koledzy z reprezentacji również przestrzegali wszystkich niezbędnych kroków, na całe szczęście wszyscy mają się dobrze i są gotowi do walki. Objawy są niewielkie, nie mogę się doczekać powrotu na kort, który nastąpi jak najszybciej to możliwe. Dziękuję za wsparcie” – poinformował „Szumi” na Facebooku.
W zaistniałej sytuacji Kamila Majchrzaka zastąpiłby 168. w rankingu ATP Kacper Żuk, ale on z kolei nie mógł zagrać, gdyż narzeka na problemy z kostką. Dlatego jako druga rakieta reprezentacji Polski wystąpił Jan Zieliński, który, niestety, nie był w stanie sprostać rywalowi klasylikowanemu o 840 lokat wyżej w rankingu ATP.
Zadecydowały przegrane tie-breaki
Konfrontacja pierwszych rakiet obu zespołów była bardzo zacięta i wyrównana. Hurert Hurkacz (9. ATP) ostatecznie po kapitalnym, trwającym 2 godziny i 44 minuty meczu, przegrał z Roberto Bautistą Agutem (19. ATP) 6:7 (6), 6:2, 6:7 (5).
Przegrane tie-breaki zdecydowały o porażce Hubiego, a jego porażka definitywnie pozbawiła reprezentację Polski szans na finał trzeciej edycji ATP Cup.
Hubi w trzecim gemie pierwszego seta nie utrzymał co prawda serwisu, ale straty zdołał odrobić w gemie ósmym i o losach partii otwieracącej mecz decydował tie-break. Polak rozpoczął rozstrzygającą rozgrywkę bardzo dobrze, uzyskał mini-break i prowadził już 4:1, przewagi niestety jednak nie utrzymał. Hiszpan odrobił stratę i wprawdzie pierwszego setbola przy wyniku 5:6 Hurkacz obronił akcją serwis-forhend, ale dwa następne punkty padły łupem Bautisty Aguta i to on zapisał na swoje konto pierwszego seta wygrywajac 7:6 (6).
Niepowodzenie w pierwszym secie na szczęście nie podłamało lidera reprezentacji Polski, który drugą partię zaczął od wygrania gema serwisowego Hiszpana i grając w tej części pojedynku bardzo dobrze, zwyciężył pewnie 6:2, w meczu doprowadzając do wyrównania.
O zwycięstwie w całym meczu rozstrzygał zatem bardzo zacięty set trzeci. Od początku większe problemy z utrzymaniem własnego serwisu miał Hubert Hurkacz, ale przez dwanaście gemów nie było przełamań, przy czym w gemie 10. wrocławianin obronił meczbola kapitalną akcją przy siatce, a po chwili jeszcze jednego. Roberto Bautista Agut miał meczbola także w gemie 12., lecz i tym razem Hubi wybrnał z opresji skutecznym atakiem.
W decydujacym o losach meczu tie-breaku kluczowy okazał się mini break Hiszpana na 4:3. Następnie Roberto Bautista Agut, wygrywając dwa swoje podania, wypracował sobie czwartego oraz, w razie potrzeby, piątego i szódtego meczbola i happy endu dla Polaka już nie było. Wrocławianin wprawdzie zdobył jeszcze dwa punkty przy swoim podaniu, ale przy serwisie rywala i szóstej piłce meczowej zepsuł woleja i Hiszpan mógł cieszyć się ze zwycięstwa. Szkoda, że błąd przy uderzeniu z woleja przytrafił się akutat wówczas, gdyż w piątkowym pojedynku właśnie wolej był mnocnym elementem gry wrocławianina.
Przegrana Hubarta Hurkacza sprawiła, że chociaż pozostała jeszcze gra podwójna, Hiszpanie już przed meczem deblowym byli pewni, że to oni zagrają w niedzielę o cenne trofeum.
Honorowy punkt w deblu
W kończącym półfinałowe spotkanie meczu deblowym Polskę reprezentowała para Szymon Walków/Jan Zieliński. Przeciwnikani Polaków byli Pedro Martinez i Albert Ramos-Viñolas. Nie mająca już znaczenia dla wyniku całego spotkania rywalizacja w grze podwójnej była bardzo wyrównana i zakończyła się sukcesem pary polskiej, która zwyciężyła po super tie-breaku 4:6,6:3, 10-6.
– ATP Cup był super wydarzeniem dla całej naszej drużyny. Szkoda, że w półfinale się nam nie udało, choć było naprawdę blisko. Ale myślę, że wszyscy zdobyliśmy tutaj ważne doświadczenie i pokazaliśmy, że Polska reprezentacja w tenisie jest naprawdę mocna. Wierzę, że w kolejnych występach osiągniemy jeszcze więcej. Mam też nadzieję, że Kamil jak najszybciej wróci do treningów i pełnej dyspozycji, bo tutaj w każdym swoim meczu zagrał naprawdę fantastycznie – ocenił Hubert Hurkacz.
ATP Cup: Rosja czy Kanada?
Finałowego rywala reprezentacji Hiszpanii wyłoni sobotni półfinał, w którym ekipa Rosyjskiej Federacji Tenisowej, triumfator ATP Cup w roku 2021, zmierzy sie z reprezentacją Kanady.
Półfinał sukcesem Polaków
Reprezentacja Polski nie zagra w niedzielnym finale, ale już awans do półfinału jest sukcesem biało-czerwonych. Nasza drużyna w bardzo dobrym stylu wygrała grupę pokazując, że posiada spore możliwości, zwłaszcza, że pod nieobecność Kamila Majchrzaka szans na więcej niemal nie mieliśmy.
Co z Kamilem Majchrzakiem?
Kamil Majchrzak po otrzymaniu pozytywnego wyniku testu na COVID-19 na pewno nie weźmie udziału w rozpoczynających się 10 stycznia eliminacjach do wielkoszlemowego Australian Open 2022, który odbędzie się w Melbourne w dniach 17-30 stycznia. Szumi jest jednak pierwszy na liście oczekujących i być może znajdzie się w głównej drabince, bez konieczności przebijania się przez kwalifikacje. Może się tak stać chociażby, jeśli przed rozpoczęciem kwalifikacj zapadnie decyzja, że w Australian Open nie zagra Novak Djokopvić. Dla piotrkowianina przepustką do Australian Open 2022 będzie także rezygnacja przed poniedziałkiem któregokolwiek z tenisistów, uprawnionych do występu w Melbourne. Przede wszystkim Kamil Majchrzak musi jednak wygrać wyścig z czasem, żeby po odbyciu kwarantanny być za dziesięć dni gotowym do ewentualnego występu w turnieju wielkoszlemowym.
Krzysztof Maciejewski