Rafał Pietrzak, prezes firmy Car Net: Szczegół ma znaczenie

- Tenis to świetna dyscyplina. Są sukcesy, co powoduje coraz większe zainteresowanie tym sportem - mówi Rafał Pietrzak, prezes firmy Car Net.

Kalisz. Ulica Podmiejska 4. Jedno z najbardziej prestiżowych miejsc mającego bogatą historię miasta. W sąsiedztwie Galeria Amber, dworzec autobusowy i kolejowy, ale uwagę przykuwa niezwykle ciekawy architektonicznie budynek, którego dominująca bryła wysuwa się w stronę bramy głównej. Ta nowoczesna budowla to siedziba firmy Car Net, która pełni funkcję biura oraz salonu sprzedaży i wynajmu samochodów. Na parkingu dziesiątki aut. W środku przestronny hol i dużo światła. Powierzchnia budynku to 800 metrów kwadratowych. Każde pomieszczenie funkcjonalne, a my jesteśmy w najważniejszym – gabinecie założyciela i prezesa Car Net, Rafała Pietrzaka. Przestrzenne i oszczędne biuro jest zaprojektowane z dużym smakiem. W tle przyciszona, relaksacyjna muzyka. Na ścianie za biurkiem prezesa wiszą trzy grafiki przedstawiające modele aut.

– Te trzy samochody mają znaczenie w historii motoryzacji, a dokładniej mówiąc w genezie i rozwoju biznesowego projektu, jakim są wypożyczalnie aut – wyjaśnia Rafał Pietrzak. Pierwsza z grafik przedstawia kultowego Forda T. To od niego zaczęła się masowa produkcja samochodów na linii montażowej. – I od niego zaczął się w 1916 roku wynajem aut – podkreśla prezes Pietrzak. Kolejny model: Opel Olympia O L 38 – w 1946 roku w Paryżu powstała pierwsza w Europie wypożyczalnia samochodów. I wreszcie trzecia grafika, na którym jest Polonez Caro z 1991 roku, pierwszy samochód w biznesowym projekcie Rafała Pietrzaka. Tuż pod grafikami, w centralnym miejscu na regale przy biurku prezesa stoi statuetka, podziękowanie Polskiego Związku Tenisowego dla firmy Car Net, wręczona na gali 100-lecia polskiego tenisa. Bo firma Rafała Pietrzaka jest generalnym partnerem Polskiego Związku Tenisowego.

– Patrząc na Pana gabinet widać, że każdy, nawet drobny element w wystroju pomieszczenia, ma znaczenie. Czy to dotyczy także całej firmy? – zaczynamy wywiad z prezesem Car Net, Rafałem Pietrzakiem.

Na twarzy naszego rozmówcy pojawia się uśmiech: – O tak, zdecydowanie. Ale po kolei. Zaczynałem na początku lat 90. W Polsce to był trudny okres transformacji. Wpierw rozwijałem sieć małych sklepików na lokalnych bazarach. Szybko zdałem sobie sprawę, że za chwilę będą dominować galerie handlowe, więc wróciłem do swojej pasji – motoryzacji. Postanowiłem podejść do tego tematu biznesowo. Pomyślałem: Wypożyczalnia samochodów? Dlaczego nie. To daje wprost nieograniczone możliwości.

Byłem pionierem w Polsce. Zacząłem od dwóch używanych samochodów marki Polonez Caro. Po pół roku ciężkiej pracy dokupiłem trzecie, nowe auto tej samej marki. Niestety, po tygodniu zostało skradzione. Odszkodowania nie otrzymałem. Byłem zły, bo wówczas wartość samochodu to był majątek, ale nie poddałem się. Ten kryzys mnie wzmocnił. Firma zaczęła się rozwijać. Otworzyliśmy kolejne oddziały: Ostrów Wielkopolski, Poznań… Potem była współpraca z firmami ubezpieczeniowymi. I tutaj dochodzimy do sedna panów pytania. W latach 90. samochody nie zachwycały wyposażeniem. Wnętrza były surowe i plastikowe. Tak też wyglądały kierownice. Uparłem się, żeby w naszej flocie były obijane skórą. Taki drobiazg, ale przyniósł świetny rezultat. Klienci byli bardzo zadowoleni, zwiększyło się zainteresowanie, choć musiałem przełamać niechęć współpracujących z nami firm ubezpieczeniowych, bo pytali się: po co taki luksus?

Rafał Pietrzak, prezes firmy Car Net.

Czyli ciekawy, nietuzinkowy gadżet w aucie jest niezbędny?

– Na pewno przyciąga klientów, szczególnie działa na mężczyzn. Powtórzę: dbam o detale, także w biznesie, i to się opłaca.

Pana pierwsze cztery kółka?

– Zaczynałem od fiata 125 p i testowania go na początku lat 90. na polnych drogach. Pierwsze auto zagraniczne: opel kadet. Pierwsze nowe auto: volkswagen polo. Obecnie czekam na BMW X6, to kluczowy partner Car Netu, choć w naszej flocie są także inne marki, choćby samochody KIA. Te południowokoreańskie auta także bardzo sobie cenię. Co warto podkreślić, w podpisanej z Polskim Związkiem Tenisowym umowie są one wykorzystywane przez związki wojewódzkie. W 2022 roku trafią do kolejnych regionów. Będą również do dyspozycji podczas pierwszej edycji Superligi.

Jak doszło do współpracy z PZT?

– Kontakt pomógł nawiązać mecenas Maciej Nowak. Z jego kaliską kancelarią współpracujemy od lat. Syn mecenasa gra w tenisa. Ja sam, będąc młodym chłopakiem, grałem amatorsko. I tak kontakty biznesowo-sportowe przyczyniły się do podpisania umowy, z której jako prezes firmy Car Net jestem bardzo zadowolony. Myślę zresztą, że obie strony mają same pozytywne doświadczenia z tego partnerstwa.

Czy gra Pan jeszcze w tenisa?

– Na razie nie mogę. Doznałem poważnej kontuzji barku podczas narciarskiego wyjazdu. Cały czas obowiązuje mnie rekonwalescencja. Jeżdżę na rowerze, pływam. Po prostu oszczędzam bark. Lubię aktywny tryb życia i do takiego spędzania czasu zachęcam także młodych. Tenis to świetna dyscyplina. Są sukcesy, co powoduje coraz większe zainteresowanie tym sportem.

Wspomniał Pan o ścisłej współpracy firmy Car Net z BMW Polska. W ilu punktach Państwo działacie i ile aut jest w dyspozycji klientów?

– W naszej flocie jest ponad 2 tysiące samochodów, w tym są wszystkie dostępne na rynku modele BMW. To nasz główny partner, ale mamy też wiele innych marek, w tym, jak już wspomniałem, są auta marki KIA. Oferujemy również coraz bardziej specjalistyczne samochody, np. tzw. brygadówki, z plandekami, czy 9-osobowe. Tego od nas wymaga rynek. Nie sposób nie wspomnieć w tym miejscu, że w głównej siedzibie w Kaliszu prowadzimy też sprzedaż aut używanych. W październiku do nowych właścicieli trafiły aż 174 takie pojazdy. Co warte podkreślenia, nie naprawiamy uszkodzonych samochodów. Sprzedajemy je takimi, jakie odda nam klient.

Kalisz, główna siedziba firmy Car Net.

O autach firmy Car Net było też głośno kilka lat wcześniej, kiedy byliście Państwo odpowiedzialni za organizację i logistykę związaną z transportem gwiazd światowego show-biznesu.

– Zajmowaliśmy się transportem Jennifer Lopez wraz z jej zespołem i obsługą techniczną na koncert. To było nie lada wyzwanie. JLO, amerykańska piosenkarka, to światowy TOP, taką też zagwarantowaliśmy obsługę. Do jej dyspozycji było aż 9 busów. Na koniec współpracy było miło usłyszeć kilka miłych słów pod naszym adresem. Szczególne brawa należały się Piotrowi Jakóbczakowi, naszemu dyrektorowi, z którym działam od początku założenia spółki. Kierował on jednym z busów i robił to tak profesjonalnie, że otrzymał specjalne podziękowania. Był także niezapomniany czas spędzony ze słynną grupą Scorpions, której również zapewniliśmy transport.

Car Net ma swój oddział prawie w każdym zakątku Polski. Gdzie Was jeszcze nie ma?

(uśmiech) – Obecnie wynająć auto można w 30 miastach, są to m.in.: Bydgoszcz, Częstochowa, Gdańsk, Gdynia, Kalisz, Katowice, Kielce, Koszalin, Kraków, Lubin, Olsztyn, Opole, Poznań, Rzeszów, Szczecin, Toruń, Warszawa, Wrocław, Zielona Góra, Łódź. Uff (śmiech), sporo tego. Bardzo ważnym krokiem w rozwoju naszej firmy będzie budowa profesjonalnego biurowca, połączonego z salonem sprzedaży w Warszawie. Początek budowy planujemy na rok 2022. Nasza spółka kupiła działkę w bardzo prestiżowym miejscu – obok Alei Jerozolimskich i ulicy Łopuszańskiej.

Rozmawiali: Maciej Łosiak i Zbigniew Cieśliński

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Stefan Hula pracuje teraz z kadrą kobiet, ale w wolnym czasie lubi oglądać tenis i chwyta za rakietę. Fot. Polski Komitet Olimpijski

Stefan Hula. Mistrz skoków chwyta za rakietę

Nawet jeśli ktoś nie pasjonuje się skokami narciarskimi, to musi kojarzyć Stefana Hulę. Były zawodnik narciarski skakał razem z Adamem Małyszem, a potem z Kamilem Stochem,. Stefan Hula pracuje teraz

– Polski tenis jest teraz w bardzo dobrym momencie, ponieważ macie zawodników w czołówce światowej WTA i ATP - mówi Emilio Sánchez (z prawej) w rozmowie z Radosławem Bieleckim. Fot. Archiwum prywatne R. Bielecki

Emilio Sánchez: Polskę mam w sercu

Z Emilio Sánchezem Vicario, byłym wybitnym hiszpańskim tenisistą, teraz dyrektorem generalnym i założycielem akademii Emilio Sánchez Academy w Naples na Florydzie, z oddziałami w Barcelonie, Szanghaju i Dubaju, niedawno wprowadzonym do galerii sław