Puchar Davisa 2022. W półfinałach Kanada – Włochy i Australia – Chorwacja

Reprezentacja Kanady wygrała 2:1 z zespołem Niemiec i zagra w półfinale tegorocznej edycji Pucharu Davisa. Fot./Grafika Puchar Davisa

Już tylko cztery reprezentacje zachowują szanse na triumf w 110. edycji Pucharu Davisa, najbardziej prestiżowych międzynarodowych rozgrywek drużynowych w tenisie mężczyzn. W półfinałach reprezentacja Australii zmierzy się z drużyną Chorwacji, natomiast reprezentacja Włoch grać będzie z zespołem Kanady. W czwartkowych ćwierćfinałach reprezentacja Włoch pokonała 2:1 ekipę USA, natomiast reprezentacja Kanady wygrała 2:1 z zespołem Niemiec.

Rekordziści Davis Cup pokonani

W czwartek jako pierwsze o awans do czołowej czwórki rozgrywek rywalizowały drużyny Włoch i USA. Więcej szans przyznawano raczej Amerykanom, ale to Włosi okazali się w hali w Maladze lepsi.  Reprezentacja USA, która ma w dorobku najwięcej, aż 32 zwycięstwa w prestiżowych rozgrywkach przegrała 1:2 i na następny triumf, na który czeka od roku 2007, będzie jeszcze musiała poczekać.

Reprezentacja Włoch została półfinalistami Pucharu Davisa 2022. Fot./Grafika Puchar Davisa
Reprezentacja Włoch została półfinalistami Pucharu Davisa 2022. Fot./Grafika Puchar Davisa

Prowadzenie w spotkaniu 1:0, zapewnił Włochom Lorenzo Sonego (45. ATP), pokonując niespodziewanie 6:3, 7:6 (7) Francesa Tiafoe’a (19. ATP). Lorenzo Sonego świetnie w czwartek serwował, miał aż 17 asów, nie stracił ani razu podania, sam natomiast wywalczył jedyny break w secie I, dzięki czemu zwyciężył w secie otwarcia 6:3, zaś w drugiej odsłonie meczu, w której do breaków nie doszło, był skuteczniejszy w tie-breaku wygrywając 9-7. Przełożyło się to na zwycięstwo w secie 7:6 (7) i w całym meczu 6:3, 7:6 (7). Włocha wprawdzie raz zawiódł serwis, gdy w tie-breaku drugiej partii prowadząc 6:4 nie wykorzystał piłki meczowej co stworzyło szanse Amerykaninowi, który nawet objął prowadzenie w tie-breaku 7:6 wypracowując setbola, ale przy dwóch następnych własnych podaniach tenisista z Turynu już się nie pomylił najpierw broniąc piłkę setową, a następnie zdobywając trzecią piłkę meczową, przy której zakończył rywalizację zdobywając kluczowy mini-break.

Nadzieje Amerykanom przywrócił najlepszy obecnie tenisista USA Taylor Harry Fritz (9. ATP) wygrywając 7:6 (8), 6:3 z Lorenzo Musettim.

Taylor Fritz zdobył punkt dla reprezentacji Stanów Zjednoczonych.

Ostateczne zwycięstwo reprezentacji Włoch zapewniła para deblowa Simone Bolelli/Fabio Fognini. pokonując w meczu rozstrzygającym o awansie parę amerykańską Tommy Paul/Jack Sock 6:4, 6:4. W obu setach o zwycięstwie pary włoskiej przesądził jeden break. Szans na przełamanie w ogóle było bardzo mało. W secie otwarcia tyko Włosi, poza zdobytym breakiem mogli pokusić się o przełamanie i to już w gemie otwarcia, w drugiej partii oprócz breaka dla pary Bolelli/Fognini, każdy z duetów miał po jednej szansie na przełamanie serwisu przeciwników.

Blisko niespodzianki w meczu Kanada – Niemcy

W wieczornym spotkaniu Kanada – Niemcy już na początek dużą niespodziankę sprawił Niemiec Jan-Lennard Struff (152. ATP) pokonując 18 rakietę świata, Denisa Shapovalova 6:3, 4:6, 7:6 (2). To było z punktu widzenia Niemców niezwykle istotne, bowiem faworytami obu meczów singlowych byli Kanadyjczycy i oni liczyli zapewne, że już po meczach w grze pojedynczej kwestia awansu zostanie rozstrzygnięta na ich korzyść. Ostatecznie to reprezentacja Kanady uzyskała awans, lecz przyszło jej to z dużym trudem.

W meczu Struff – Shapovalov od początku było ciekawie, ale naprawdę wielkie emocje zaczęły się w końcówce rozstrzygającego seta III. Jan-Lennard Struff prowadził w decydującym secie z przewagą breaka 5:2, lecz Kanadyjczyk nie zamierzał rezygnować. W dziewiątym gemie przy prowadzeniu Niemca 5:3, gdy ten serwował po zwycięstwo w meczu najpierw nie wykorzystał break-pointa, by wreszcie, po obronie piłki meczowej, przy piątej okazji odrobić stratę przełamania. W kolejnym gemie już przy własnym serwisie Denis Shapovalov obronił drugą piłkę meczową doprowadzając jednak do wyrównania na 5:5, a że gemy 11 o 12 pewnie wygrali tenisiści serwujący, o wyniku rozstrzygał wygrany przez tenisistę niemieckiego tie-break.

W decydującej rozgrywce to jednak niżej notowany Niemiec przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Jan-Lennard Struff w tie-breaku rozstrzygającego III seta okazał się bezbłędny, sam natomiast zdobył dwa mini-przełamania wygrywając tie-break zdecydowanie 7-2, cały rozstrzygający set 7:6 (2) i tym samym trwający dwie godziny i siedem minut mecz 6:3, 4:6, 7:6 (2).

Po zwycięstwie Struffa reprezentacja Niemiec objęła w spotkaniu z Kanadę prowadzenie 1:0, więc Felix Auger- Aliassime (6. ATP) stanął przed koniecznością pokonania Oscara Otte (65. ATP), ażeby o awansie decydował mecz gry podwójnej. Tenisista niemiecki miał swoje szanse, ale jednak Felix Auger-Aliassime ani razu nie stracił serwisu i wygrał zasłużenie mecz w dwóch setach 7:6 (1), 6:4.

O awansie decydowała zatem gra podwójna, a w deblu szanse Niemców były już większe, ponieważ para Kevin Krawietz/Tim Pütz, jest naprawdę parą bardzo solidną. W drużynie kanadyjskiej wystąpili Vasek Pospisil oraz Denis Shapovalov. Wydawało się, że wyżej stoją szanse Niemców i set otwarcia to potwierdzał. Kevin Krawietz i Tim Pütz uzyskali dwa breaki pewnie wygrywając 6:2. Kanadyjczycy nie zamierzali jednak rezygnować i grając z minuty na minutę coraz lepiej, odwrócili przebieg rywalizacji wygrywając decydujący mecz 2:6, 6:3 6:3 i to reprezentacja Kanady pokonując drużynę Niemiec 2:1, znalazła się w półfinale Pucharu Davisa 2022.

Tak cieszyli się Kanadyjczycy po wygranej z Niemcami.

Skończyło się zatem zgodnie z przewidywaniami, gdyż awans ekipy niemieckiej byłby sporego kalibru niespodzianką. Niemcy mają czego żałować, gdyż wygrana Struffa z Shapovalovem stworzyła im dużą szansę awansu.

Półfinał Australia – Chorwacja w piątek 25 listopada od godziny 13; półfinał Włochy – Kanada w sobotę 26 listopada od godziny 13. Finał w niedzielę 27 listopada od godziny 13.

Spośród zespołów, które pozostały w rywalizacji o cenne trofeum, tylko reprezentacja Kanady nie sięgała jeszcze po Puchar Davisa.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Mistrzyni US Open 2021 wraca do gry!

Emma Raducanu otrzymała „dziką kartę” od organizatorów ASB Classic – turnieju rangi WTA 250, odbywającego się w nowozelandzkim Auckland. Oznacza to, że 21-latka powróci do rywalizacji w tourze po ośmiomiesięcznej

Caroline Wozniacki jedyny - jak na razie - tytuł wielkoszlemowy zdobyła podczas Australian Open 2018. Fot. Australin Open

„Dzikie karty” do Australian Open 2024

W dniach 14-28 stycznia w Melbourne rozgrywany będzie pierwszy w sezonie 2024 turniej wielkoszlemowy. Organizatorzy Australian Open 2024 przyznali już pierwsze „dzikie karty”. Jedną otrzymała