Po rocznej przerwie, spowodowanej pandemią, do Poznania, a konkretnie na korty Parku Tenisowego Olimpia, ponownie zawita tenis na światowym poziomie. W tym roku rywalizację tenisistów w ramach cyklu ATP Challenger będzie można oglądać w ostatnim tygodniu lipca. Turniej rozpocznie się 25 lipca od gier eliminacyjnych.
1 sierpnia odbędzie się wielki finał gry pojedynczej.
Nowy termin poznańskiego challengera jest efektem niepewnej sytuacji, związanej
z pandemią Covid-19. Dodatkowo decyzja o przesunięciu o tydzień Rolanda Garrosa uniemożliwiłaby start w Poznaniu wielu czołowym graczom, w tym najlepszym polskim tenisistom.
Dyrektor Turnieju Krzysztof Jordan mówi, że po tej pandemicznej niepewności, jaka opanowała świat, dziś tenisiści po zwycięskim meczu już nie dziękują przed kamerami swoim sponsorom lub rodzinie, ale podkreślają najczęściej, że są szczęśliwi, iż mogą grać. – Tegoroczny challenger nie jest w tak gwiazdorskiej obsadzie, jak w poprzednich turniejach, bo jest Olimpiada, ale też obawa przed podróżowaniem – mówi. Dodaje, że poziom zawodników powinniśmy oceniać po zakończeniu ich gry na turnieju. To właśnie na Poznań Open w 2018 roku zaczynał swoją drogę na szczyt Hubert Hurkacz. Co ciekawe, również inny polski półfinalista Wimbledonu, Jerzy Janowicz, rok przed swoim sukcesem na trawiastych kortach, wygrał Poznań Open 2012.
Niewątpliwą niespodzianką będzie pojawienie się w Poznaniu… Björna Borga, legendarnego szwedzkiego tenisisty, który przyjedzie na turniej ze swoim synem Leo Borgiem. 18-letni Borg otrzymał od organizatorów turnieju „dziką kartę”. Leo Borg plasuje się obecnie na 17. miejscu w rankingu juniorów. Lubi podkreślać, że od taty otrzymał najcenniejszą tenisową radę: „Do ostatniej piłki w meczu wszystko jest możliwe”.
A jak będzie przebiegała nadchodząca edycja poznańskiej imprezy? Tym razem poznański challenger nie potrwa 7 dni, jak w roku 2019, lecz zostanie wydłużony o jeden dzień. Dzięki temu powrócą pełniejsze eliminacje do turnieju głównego, które są szansą na zdobycie pierwszych punktów do rankingu ATP dla młodych polskich zawodników. Drabinka eliminacyjna została zaplanowana na 16 uczestników, z których czterech najlepszych awansuje do zasadniczej fazy turnieju. W niedzielę, 1 sierpnia, wczesnym popołudniem odbędzie się wielki finał gry pojedynczej.
Tegoroczna edycja Poznań Open utrzyma rangę „Challenger 90”. Oznacza to, że zwycięzca singla zdobędzie do rankingu ATP 90 punktów. Pula nagród poznańskiej imprezy wyniesie 66 640 euro plus tzw. „hospitality”, tj. koszty zakwaterowania tenisistów
i opieki nad nimi.
– W tym roku zapraszamy szczególnie rodziców z dziećmi, dla których stworzymy specjalną tenisową strefę na mini kortach, gdzie pod opieką naszych trenerów
i animatorów będą mieli szansę zainteresowania się tą piękną dyscypliną – zachęca Ewelina Sterczewska, menedżer Parku Tenisowego Olimpia.
Z kolei dla tych, którzy w czasie tegorocznego Poznań Open będą zajęci w godzinach pracy, organizatorzy przygotowują sesje wieczorne na korcie centralnym. – Każdego dnia chcemy wyselekcjonować dwa najciekawsze pojedynki, które rozpoczną się późnym popołudniem i wieczorem, aby móc podziwiać tenisowy spektakl w blasku świateł
i malowniczym otoczeniu przyrody – mówi Krzysztof Jordan.
Nie będzie żadnych ograniczeń w liczbie kibiców, tak więc można mieć nadzieję, że
w końcu kort centralny na poznańskim Golęcinie wypełni się po brzegi sympatykami tenisa.
Szczegółowe informacje dotyczące tegorocznej edycji Poznań Open można znaleźć na stronie www.poznanopen.pl oraz w oficjalnych kanałach społecznościowych imprezy.
