Reprezentacja Polski po raz trzeci z rzędu wystąpi w Billie Jean King Cup Finals, który w listopadzie zostanie rozegrany w Sewilli. W dwudniowym meczu BJKCup w Biel polskie tenisistki okazały się zdecydowanie lepsze od Szwajcarii, a zwycięski punkt (na 3:0) zdobyła w sobotę Iga Świątek, liderka rankingu WTA, która w piątek zapewniła im też prowadzenie 1:0 (czytaj też: Iga Świątek pokonała Simonę Waltert). Na zakończenie rywalizacji duet Maja Chwalińska/Katarzyna Kawa postawił kropkę nad i pokonując parę Jil Teichmann/Simone Waltert 7:5, 6:1. Ostatecznie więc Polska pokonała Szwajcarię 4:0.
Cue the celebrations 🥳🇵🇱#BJKCup | @pzt_tenis pic.twitter.com/gWllu2XH0O
— Billie Jean King Cup (@BJKCup) April 13, 2024
W piątek drugi singlowy mecz w tej rywalizacji wygrała także Magdalena Fręch (PZT Team/KS Górnik). Przy stanie 3:0 zostanie rozegrany pojedynek deblowy z udziałem duetu PZT Team Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa (obie BKT Advantage Bielsko-Biała). Ich rywalkami będą Jil Teichmann i Simona Waltert.
Młoda Szwajcarka „postawiła się” liderce rankingu WTA
Sobotnią rywalizację rozpoczęło zwycięstwo Świątek nad 148. w rankingu WTA Celine Naef 6:4, 6:3, po 82 minutach. Polka pewnie utrzymała podanie na otwarcie, ale już w trzecim gemie straciła swój serwis nie zdobywając w nim nawet punktu. W sumie, od równowagi w drugim gemie, 18-letnia Szwajcarka zdobyła 10 kolejnych punktów i odskoczyła dzięki temu na 3:1.

Jednak od tego momentu Iga przyspieszyła tempo wymian, co spowodowało coraz częstsze niewymuszone błędy u rywalki, która często spóźniona dochodziła do szybkich piłek. Świątek objęła prowadzenie 4:3 dzięki dwóm gemom serwisowym wygranym do zera i „breakowi” zdobytego do 15.
Naef wyszła jeszcze na 4:4, ale potem przegrała sześć kolejnych gemów i przy stanie 4:0 w drugim secie wydawało się, że za chwilę Iga rozstrzygnie losy meczu i awansu do BJKCup Finals 2024. Ale wtedy nastąpił zryw młodej szwajcarskiej tenisistki, która zaczęła odrabiać straty. Pomógł jej w tym też krótki moment dekoncentracji bardziej utytułowanej przeciwniczki.
Naef doprowadziła do stanu 3:4, ale to było wszystko, co udało jej się osiągnąć w tym pojedynku. Dwa ostatnie gemy zdecydowanie należały do Świątek, która opanowała nerwy i znowu przejęła inicjatywę w grze, kończąc trwające godzinę i 22 minuty mecz przy pierwszej z dwóch piłek meczowych.
Pewna wygrana polskiego debla
Ostatnim meczem na korcie w hali w Biel był pojedynek deblowy, w którym Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa pokonały parę Jil Teichmann/Simone Waltert 7:5, 6:1. To było dobre spotkanie w wykonaniu Polek, które w drugiej partii nie pozostawiły rywalkom złudzeń przegrywając zaledwie gema.

– Bardzo się cieszę, że zostałam powołana do reprezentacji. Poprzednio byłam w niej w 2022 roku, podczas meczu w Radomiu, więc już trochę czasu minęło. Ale to to jest zawsze duże wyróżnienie i radość. Znam się z dziewczynami z drużyny i trenerami kilka dobrych lat, więc fajnie jest spędzić kilka dni z dziewczynami, spędzić go w drużynie. Jednak sport jest indywidualny i na co dzień jeździ się po świecie samemu, z turnieju na turniej. A Billie Jean King Cup to wydarzenie trochę inne i wyjątkowe pod tym względem – powiedziała Maja Chwalińska.
Come courtside as @iga_swiatek sends Poland to Seville! ✈️#BJKCup | @pzt_tenis pic.twitter.com/eRfx92wjLF
— Billie Jean King Cup (@BJKCup) April 13, 2024
W piątek Iga udanie otworzyła spotkanie w Biel, pokonując w 158. na świecie Simonę Waltert, w ciągu 86 minut. Potem, po prawie trzygodzinnym maratonie, Fręch wygrała z Naef 6:7 (8-10), 7:5, 6:3 (czytaj też: Magdalena Fręch dała drugi punkt).
Partnerem Głównym Reprezentacji Polski w meczu BJKCup ze Szwajcarią jest Plus-Plus – duńska marka klocków, której wyłącznym dystrybutorem na polski rynek jest Dante , szczecińska firma z ponad 30–letnim doświadczeniem w branży zabawkowej.
Wyniki:
Szwajcaria – Polska 0:4
gra pojedyncza – piątek
Simona Waltert – Iga Świątek 3:6, 1:6
Celine Naef – Magdalena Fręch 7:6 (10-8), 5:7, 3:6
gra pojedyncza – sobota
Celine Naef – Iga Świątek 4:6, 3:6
gra podwójna – sobota
Jil Teichmann/Simona Waltert – Maja Chwalińska/Katarzyna Kawa 5:7, 1:6
Tekst: Tomasz Dobiecki
Foto: Monika Piecha