Półfinał w Wilnie nie dla pary Karol Drzewiecki/Szymon Walków

Karol Drzewiecki i Szymon Walków

Polska para deblowa Karol Drzewiecki/Szymon Walków, rozstawiona w imprezie z numerem czwartym, nie zagra w półfinale challengera ATP w Wilnie w grze podwójnej. Polska para w czwartek pożegnała się z turniejem, przegrywając w ćwierćfinale w dwóch setach z nierozstawioną parą Arjun Kadhe/Daniel Masur (Indie/Niemcy) 3:6, 6:7 (5).

W secie otwarcia przez sześć gemów obie pary wygrywały własne gemy serwisowe, ale to wyżej notowani Polacy już w gemie czwartym musieli bronić break-pointa. Wówczas jeszcze utrzymali podanie, ale w gemie ósmym nie dali już rady i to był kluczowy moment pierwszej partii meczu. Duet Arjun Kadhe/Daniel Masur podwyższył wówczas prowadzenie na 5:3 i już po kilku minutach, wygranym na sucho gemem przy własnym serwisie, zakończył trwający 31 minut set zwycięstwem 6:3. Karol Drzewiecki i Szymon Walków tak naprawdę w partii otwarcia ani przez moment nie zagrozili przeciwnikom.

W drugiej odsłonie czwartkowego meczu Polacy w dwóch pierwszych gemach serwisowych rywali wypracowali po dwa break-pointy w każdym, lecz żadnego nie zdołali wykorzystać. Omal się to na parze Karol Drzewiecki/Szymon Walków nie zemściło, gdyż w gemie piątym to Arjun Kadhe i Daniel Masur wypracowali aż trzy break-pointy z rzędu i gdyby wówczas zdobyli przełamanie, byliby już blisko awansu do półfinału. Polacy zdołali się jednak uratować, by wreszcie w gemie ósmym zdobyć upragniony break, obejmując prowadzenie 5:3. Duet Drzewiecki/Walków miał za moment do dyspozycji serwis, by „zamknąć” seta wygraną, co oznaczałoby wyrównanie w meczu i rozstrzygający set III, ale w decydującym momencie nie wygrali przy własnym serwisie żadnej akcji, więc duet hindusko-niemiecki odrobił stratę przełamania. Szansa na doprowadzenie w meczu, do remisu 1:1 w setach, została przez Polaków zmarnowana, lecz tak naprawdę Karol Drzewiecki i Szymon Walków w bardzo trudnej sytuacji znaleźli się nieco później, kiedy przy wyniku 5:5 Hindus i Niemiec wypracowali dwa z rzędu break-pointy. Polacy na swoje szczęście zdołali się wybronić, a że para Arjun Kadhe/Daniel Masur serwując po pozostanie w secie wyrównała następnie na 6:6, o wyniku seta II rozstrzygał tie-break.

Decydującą rozgrywkę lepiej rozpoczęła para polska, po minibreaku uzyskując prowadzenie 2:0, lecz i tym razem Karol Drzewiecki i Szymon Walków przewagi nie utrzymali, gdyż rywale odpowierdzieli re-breakiem na 2:3. Polacy prowadzili jeszcze w tie-breaku 5:4, ale wówczas wszystko przebiegało już zgodnie z regułą własnego serwisu, zaś w końcówce skuteczniejsi okazali się Arjun Kadhe i Daniel Masur. Decydujący okazał się minibreak, którego duet hindusko-niemiecki zdobył, prowadząc w tie-breaku 6:5, była to bowiem piłka meczowa. Ten break-point „zamknął” trwający 88 minut ćwierćfinał. Para Arjun Kadhe/Daniel Masur wygrała tie-break drugiej partii meczu 7:5, drugą odsłonę meczu 7:6 (5) i tym samym cały czwartkowy ćwierćfinał 6:3, 7:6 (5), meldując się w półfinale.

Karol Drzewiecki i Szymon Walków mogą żałować, gdyż drugą partię czwartkowego meczu mogli rozstrzygnąć na swoją korzyść, a gdyby doszło do rozstrzygającego seta III, wszystko jeszcze mogłoby się w tym ćwierćfinale wydarzyć.

Karol Drzewiecki i Szymon Walków byli uważani za faworytów tego ćwierćfinału., nie wykorzystali jednak swoich szans w secie II, przegrali ćwierćfinałowe tenisowe starcie i pożegnali się z challengerem w Wilnie.

O awans do finału para Arjun Kadhe/Daniel Masur zagra z rozstawionym z „dwójką” duetem Romain Arneodo/Sam Weissborn (Monaco/Austria). W drugim półfinale gry podwójnej białorusko-ukraiński duet Ivan Liutarevich/Vladyslav Manafov zmierzy się z parą litewsko-włoską Edas Butvilas/Gianmarco Ferrari.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości