Corentin Moutet został triumfatorem 29. edycji Pekao Szczecin Open. Rozstawiony z numerem 4. Francuz po trwającym ponad dwie i pół godziny finale wygrał 6:2, 6:7(5), 6:4 z Dennisem Novakiem z Austrii.
Corentin Moutet do Szczecina przyleciał z Nowego Jorku, gdzie osiągnął IV rundę US Open. Po drodze pokonał Stana Wawrinkę czy Botica van de Zandschulpa, by przegrać z Casprem Ruudem. Francuz nie jest znany tylko ze znakomitej gry w tenisa, ale również ze swojej muzyki. Ma konto na Youtube, gdzie można posłuchać, jak rapuje.
W tegorocznej edycji Pekao Szczecin Open w drodze do finału stracił tylko jednego seta, do zera z Nikolasem Sanchezem Izquierdo. Później pokonał kolejno Gianlucę Magera, Matteo Arnaldiego oraz Aleksandra Szewczenkę.
Dennis Novak pochodzi z Wiener Neustadt i pracuje z Gunterem Bresnikiem, byłym trenerem Dominika Thiema i Jerzego Janowicza. Rozstał się z nim, a następnie do niego wrócił. Austriak jest na dobrym kursie, by ponownie wrócić do najlepszej setki światowego rankingu. W tym roku osiągnął drugą rundę Wimbledonu, a w sierpniu był w finale Challengera w Meerbusch.
Austriacki tenisista w drodze do finału pokonał kolejno Thiago Agustina Tirante, Mattię Bellucciego, Jana Choinskiego oraz Raula Brancaccio. Podobnie jak Francuz – stracił tylko jednego seta.
Finałowe spotkanie stało na świetnym poziomie. Było bardzo dużo walki i mało błędów. Pierwszy set padł łupem Francuza, który był szybki w defensywie i umiejętnie przechodził do kontrataku. Wydawało się, że to widowisko zakończy się w szybkich dwóch setach. Austriak znacznie poprawił skuteczność, wygrał kilka ważnych punktów i to dodało mu pewności siebie. Na tyle dużo, że doprowadził do tie-breaka i wygrał go.
Moutet nie został wybity z rytmu po utracie seta. W decydującej partii okazał się lepszy. – To był świetny tydzień w moim wykonaniu. To był mój pierwszy raz w Polsce, znakomicie się bawiłem. Dobrze się czułem fizycznie, grałem na dobrym poziomie – cieszył się Moutet.
– To nie koniec mojej pracy, zawsze jest coś do poprawienia. Muszę dalej ciężko pracować, żeby spokojnie przez kolejnych 10-15 lat być w czołówce najlepszych tenisistów na świecie. To dotyczy nie tylko mnie, ale wszystkich tenisistów. Zawsze coś możemy poprawić – dodał, dziękując organizatorom, a także kibicom, którzy wypełniali trybuny przez cały turniej.
W I rundzie gry pojedynczej Pekao Szczecin Open odpadli Jerzy Janowicz i Maks Kaśnikowski. Obaj w naszym turnieju występowali z dzikimi kartami. Łodzianin przegrał z Janem Choinskim 3:6, 4:6, natomiast 19-letni Kaśnikowski uległ Flavio Coboli 6:3, 3:6, 2:6. Do 1/8 finał dotarł Daniel Michalski, ale na tym zakończył swój występ, przegrywając z Roberto Carballesem Baeną 1:6, 2:6.
Na ćwierćfinale zakończyły swój udział polskie pary deblowe. Karol Drzewiecki i Szymon Walków ulegli rozstawionym z numerem 4. Dustinowi Brownowi i Andrei Vavassoriemu, natomiast Maks Kaśnikowski i Yann Wójcik przegrali z turniejową „jedynką”, Luisem Davidem Martinezem oraz Cristianem Rodriguezem.
Sponsorami tytularnymi Pekao Szczecin Open są Bank Pekao S.A. oraz Miasto Szczecin. Turniej należy do cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski.