Ons Jabeur w finale Wimbledonu

Ons Jabeur

Ons Jabeur po raz trzeci okazała się lepsza od Tatjany Marii i awansowała do finału Wimbledonu. W walce o tytuł Tunezyjka zmierzy się z Simoną Halep lub Eleną Rybakiną.

Ostatnie miesiące są w wykonaniu Ons Jabeur rewelacyjne. Tunezyjka na początku maja wygrała turniej WTA 1000 w Madrycie i osiągnęła życiowy sukces, awansując na 7. miejsce w rankingu. Następnie dotarła do finału w Rzymie, a potem triumfowała w bett1open w Berlinie. Bardzo dobra dyspozycja 27-latki z Ksar Hellal widoczna jest także w Wimbledonie. Wiceliderka rankingu jako pierwsza Arabka i kobieta z Afryki Północnej awansowała do wielkoszlemowego półfinału, a w drodze do tego etapu straciła tylko jednego seta.

Z kolei jej dzisiejsza rywalka – Tatjana Maria, tegoroczne występy na londyńskich kortach również może zaliczyć do bardzo udanych. Niemka, mająca polskie korzenie, jest dopiero czwartą tenisistką notowaną w drugiej setce rankingu, która od 1984 r. znalazła się w najlepszej czwórce turnieju.

Początek półfinałowego spotkania był wyrównany, a zarazem nerwowy. Tenisistki efektowne zagrania przeplatały sporą liczbą niewymuszonych błędów i już w gemie otwarcia doszło do gry na przewagi. Z biegiem czasu jako pierwsza sytuację na korcie opanowała jednak Jabeur, która w trzecim gemie przełamała Niemkę, a po chwili poparła breaka wygranym gemem przy swoim podaniu, obejmując prowadzenie 3:1.
Dalej gra toczyła się już zgodnie z regułą własnego podania, choć to wiceliderka rankingu była stroną dominującą w wymianach i w siódmym gemie ponownie odebrała serwis Marii, odskakując na 5:2. Przy swoim podaniu Tunezyjka nie pozostawiła już złudzeń Niemce, obejmując prowadzenie w meczu.
Wydarzenia z pierwszej partii dodały skrzydeł Tunezyjce, która w trzecim gemie stanęła przed dwoma szansami na przełamanie. Tym razem reprezentantka naszych zachodnich sąsiadów nie zamierzała odpuścić i uniknęła straty serwisu. W kolejnych gemach Tatjana Maria polepszała swoją grę, była solidniejsza w obronie i to ona uzyskała przewagę 4:1. W dziewiątym gemie dopełniła dzieła i wykorzystując pierwszą piłkę setową, wygrała tę odsłonę 6:3.

Decydująca partia potoczyła się już niezwykle szybko. Kontrolę nad przebiegiem gry przejęła wiceliderka rankingu, która po kilku minutach wyszła na prowadzenie 3:0. Maria starała się coś zmienić w swojej grze, ale Jabeur z każdym kolejnym gemem była coraz bardziej skuteczna. Niemka do końca seta nie odpowiedziała na warunki dyktowane przez młodszą rywalkę i po godzinie i 43 minutach musiała uznać wyższość Tunezyjki, która po raz pierwszy w karierze zagra w finale turnieju wielkoszlemowego.

– Dzisiejsze zwycięstwo to spełnienie marzeń z wielu lat pracy i poświęcenia. Jestem naprawdę szczęśliwa. Trudno było biegać do wszystkich zagranych piłek. Musi zrobić mi teraz grilla – zażartowała wiceliderka rankingu, która z Tatjaną Marią ma przyjacielskie stosunki. W jednym z wcześniejszych pomeczowych wywiadów 27-latka przyznała, że bardzo często spotykają się poza kortem i urządzają wspólnie grilla.

Ons i Maria znają się doskonale i są przyjaciółkami.


– Chciałam podzielić się z nią tą chwilą na końcu. Jest inspiracją dla wielu osób, w tym dla mnie, którzy wracają po urodzeniu dwójki dzieci. Nadal nie mogę uwierzyć, jak to zrobiła – zakończyła Ons Jabeur.

Półfinał gry pojedynczej kobiet:
Ons Jabeur (Tunezja, 3) – Tatjana Maria (Niemcy) 6:2, 3:6, 6:1

Kamila Witkowska

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Darian King wystąpił w singlu na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 roku. Fot John Lees Edmondson

Darian King – fenomen z Barbadosu

Wyspiarze mają zgoła odmienną filozofię życia niż mieszkańcy stałego lądu. Potrafią zachwycać się w nieskończoność zachodem słońca, podmuchami wiatru i umieją radować się na widok dojrzewającej pomarańczy. Nie przejmują