Hubert Hurkacz (14. ATP) jest już w III rundzie wielkoszlemowego turnieju French Open – Roland Garros 2023 w Paryżu. W II rundzie najlepszy polski tenisista, choć był o włos od porażki, nie sprawił ostatecznie zawodu, pokonując po niesamowitej batalii, trwającej cztery godziny i 44 minuty, tenisistę holenderskiego Tallona Griekspoora (39. ATP) w pięciu setach 6:3, 5:7, 6:7 (13), 7:6 (5), 6:4. O awans do IV rundy (1/8 finału) i wyrównanie swojego najlepszego w dotychczasowej karierze wyniku na kortach im. Rolanda Garrosa „Hubi” zagra z Peruwiańczykiem Juanem Pablo Varillasem (94. ATP), który w środę, choć przegrywał w setach 0:2, pokonał swojego wyżej notowanego rywala Roberto Bautistę Aguta (24. ATP) 1:6, 4:6, 6:3, 6:1, 6:1.
Będący z pewnością faworytem środowego meczu Hubert Hurkacz bardzo dobrze rozpoczął spotkanie. Polak w secie otwarcia już w drugim gemie zdobył break i uzyskanej wówczas przewagi nie roztrwonił, po 34 minutach i zwycięstwie 6:3 zapisał na swoim koncie. Były wprawdzie dwa niebezpieczne dla Hurkacza momenty, lecz urodzony we Wrocławiu polski tenisista w gemie piątym oraz w gemie dziewiątym, w którym serwował po „zamknięcie” seta, obronił po jednym break-poincie, nie dopuszczając do re-breaka ze strony Holendra.
Tallon Griekspoor przegrał seta otwarcia, lecz nie zamierzał rezygnować ze sprawienia niespodzianki. Co prawda w drugiej odsłonie meczu Holender też szybko, bo w gemie trzecim, stracił podanie, lecz tym razem błyskawicznie odpowiedział przełamaniem powrotnym i szanse się wyrównały. Hurkacz był blisko zdobycia kluczowego breaka na 6:5, ale nie wykorzystał break-pointa, a co gorsza, w następnym gemie, gdy serwował broniąc się przed przegraniem seta, przytrafiła mu się „serwisowa zapaść”, co Holender natychmiast wykorzystał. Tallon Grioekspoor wygrał 12. gema drugiej odsłony meczu przy serwisie Huberta Hurkacza do zera i zwyciężając w secie II 7:5 doprowadził w meczu do remisu 1:1.
W secie trzecim rywalizacja dalej była bardzo zacięta i wyrównana. Hubert Hurkacz mógł żałować, że mimo trzech okazji, nie zdołał zdobyć breaka w gemie trzecim. Jedną okazję na przełamanie serwisu rywala Polak zmarnował z kolei w gemie siódmym.
Ostatecznie o wyniku trzeciej partii zadecydował tie-break. Hubert Hurkacz jako pierwszy przegrał w rozstrzygającej rozgrywce akcję przy własnym podaniu i przegrywając 2:4 znalazł się w niełatwym położeniu. Polak zdołał wprawdzie poprawić jeszcze wynik na 3:4, lecz bezbłędny w akcjach przy własnym serwisie Holender, wygrywając następne dwie wymiany, przy prowadzeniu 6:3 wypracował sobie trzy z rzędu piłki setowe, w tym przynajmniej ostatnią, mając do dyspozycji serwis. W niezwykle ważnym i trudnym dla siebie momencie seta Hubert Hurkacz stanął na szczęście na wysokości zadania i wszystkie trzy setbole obronił! Co więcej, polski tenisista zdobył mini-break na 7:6 i teraz to on miał przy własnym serwisie piłkę setową. Choć nie powinno się to zdarzyć, gdyż serwis jest zwykle atutem naszego tenisisty, akurat wtedy serwis Polaka zawiódł i przy remisie 7:7 sytuacja ponownie wróciła do punktu wyjścia. Od tego momentu na korcie działy się rzeczy trudne do wytłumaczenia. Od wyniku 7:7 Polak miał jeszcze cztery piłki setowe, w tym przy prowadzeniu 9:8 oraz 13:12 przy własnym serwisie, sam obronił dwa setbole, w tym jeden przy podaniu Holendra, aż wreszcie to Tallon Griekspoor po obronie piłki setowej przy wyniku 13:12 dla Polaka, wygrał jeszcze dwie kolejne akcje (w sumie trzy z rzędu), wygrywając niesamowity tie-break 15:13 i całego III seta 7:6 (13). W kluczowym momencie Huberta Hurkacza ponownie w tym tie-breaku zawiódł serwis, gdyż dwie kolejne wymiany, przy piłce setowej dla siebie oraz na 13:14 przegrał, mając do dyspozycji podanie! Ta na 13:14 dała setbola Holendrowi, który tym razem szansy przym własnym podaniu już nie zmarnował.
W meczu zrobiło się zatem 2:1 dla Tallona Griekspoora i Hubert Hurkacz znalazł się „pod ścianą”, chcąc bowiem awansować do 1/16 finału French Open musiał najpierw doprowadzić do remisu 2:2 w setach, a następnie rozstrzygnąć jeszcze na swoją korzyść decydującego seta V.
Set IV niemal do końca nie układał się po myśli „Hubiego”, który stracił serwis w gemie siódmym i kiedy Tallon Griekspoor prowadził 5:4 – serwował po zwycięstwo w meczu. W sytuacji niemal beznadziejnej Hubert Hurkacz, który przegrywał już w tej partii 3:5 i utrzymując podanie na 4:5, przedłużył batalię, jeszcze poderwał się do walki i zdobywając re-break doprowadził w secie do remisu 5:5! O wyniku seta ponownie decydował tie-break, ale tym razem nieco więcej opanowania wykazał w rozstrzygającej rozgrywce Polak, który wygrał tie-break 7:5, a tym samym czwartą odsłonę meczu 7:6 (5), więc do wyłonienia tenisisty, który znajdzie się w 1/16 finału, niezbędny był set V.
Hubert Hurkacz „wrócił z dalekiej podróży” i teraz szanse wydawały się równe, ponieważ w I rundzie zarówno Hubert Hurkacz, jak i Tallon Griekspoor, też rozgrywali „pięciosetówkę”.
W decydującej odsłonie pojedynku Hubert Hurkacz już na otwarcie nie wykorzystał trzech break-pointów i od tego momentu obaj tenisiści długo wygrywali własne gemy serwisowe. Po raz kolejny w meczu bardzo niebezpiecznie dla Polaka zrobiło się w gemie dziewiątym, ale Hubert Hurkacz po obronie break-pointa wybrnął z opresji. To był być może decydujący ostatecznie moment spotkania, bowiem po kilku minutach to jednak Hubert Hurkacz wywalczył kluczowe, jedyne w decydującym secie przełamanie, objął prowadzenie 5:4 i następnie – serwując po zwycięstwo – przypieczętował z najwyższym trudem wywalczoną, wręcz „wyszarpaną” wygraną 6:3, 5:7, 6:7 (13), 7:6 (5), 6:4!
Komplet środowych wyników gry pojedynczej mężczyzn
II runda (1/32 finału) – górna połówka drabinki
Stefanos Tsitsipas – Roberto Carballes Buena 6:3, 7:6 (4), 6:2
Fabio Fognini – Jason Kubler 6:4, 7:6 (5), 6:2
Sebastian Ofner – Sebastian Korda 6:3, 7:6 (1), 6:4
Diego Sebastian Schwartzman – Nuno Borges 7:6 (3), 6:4, 6:3
Lorenzo Sonego – Ugo Humbert 6:4, 6:3, 7:6 (5)
Thanasi Kokkinakis – Stan Wawrinka 3:6, 7:5, 6;3, 6:7 (4), 6;3
Denis Shapovalov – Marteo Arnaldi 6:3, 3:6, 6;3, 6:3
Hubert Hurkacz – Tallon Grierkspoor 6:3, 5:7, 6:7 (13), 7:6 (5), 6:4.
Juan Pablo Varillas – Roberto Bautista Agut 1:6, 4:6, 6:3, 6:1, 6:1.
Karen Chaczanow – Radu Albot 6:3, 6:4, 6:2
Andriej Rublow – Corentin Moutet 6:4, 6:2, 3:6, 6:3
Carlos Alcaraz – Taro Daniel 6:1, 3:6, 6:1, 6:2
Lorenzo Musetti – Aleksneder Szewczenko 6:1, 6:1, 6:2
Cameron Norrie – Lucas Pouille 6:1, 6:3, 6:3
Alejandro Davidovich Fokina – Luca van Assche 6:4, 6:3, 7:6 (6)
Novak Djoković – Marton Fucsovics 7:6 (2), 6:0, 6:3
Czwartkowe mecze gry pojedynczej mężczyzn
II runda (1/32 finału), dolna połówka drabinki
Holger Ruune – Gael Monfils
Genaro Alberto Olivieri – Andrea Vavassori
Francisco Cerundcolo – Yannick Hanfmann
Arthur Rinderknech – Taylor Harry Fritz
Tommy Paul – Nicolas Jarry
Marcos Giron – JIri Lehecka
Thiago Agustín Tirante – Zhang Zhizhen
Giulio Zeppieri – Casper Ruud
Jannik Sinner – Daniel Altmaier
Emil Ruusuvuori – Grigor Dimitrow
Alexander Zverev – Alex Molcan
Asłan Karacew – Frances Tiafoe
Borna Corić – Pedro Cachin
Tomas Martin Etcheverry – Alex de Minaur
Yoshihito NIshioka – Max Purcell
Guido Pella – Thiago Seyboth Wild
Krzysztof Maciejewski
Fot. www.depositphotos.com