Magdalena Fręch (104. WTA) na II rundzie zakończyła występ w turnieju Championnats Banque Nationale de Granby (WTA 250, kort twardy, pula nagród 251,7 tys. dolarów). W meczu rozpoczętym we wtorek, a dokończonym po kilkunastu godzinach w środę po godzinie 20 czasu polskiego, w 1/8 finału imprezy w Kanadzie przegrała z najwyżej rozstawioną Darią Kasatkiną (10.WTA) 3:6, 2:6. Wtorkowy mecz został przerwany przy prowadzeniu Kasatkiny 6:3, 5:0 i Polka była w sytuacji wręcz beznadziejnej. Po wznowieniu gry rozegrano jeszcze trzy gemy, po których Kasatkina przypieczętowała zasłużone zwycięstwo, wygrywając spotkanie 6:3, 6:2 i zameldowała się w ćwierćfinale.
Polka zaczęła mecz z tenisistką z TOP 10 światowego rankingu obiecująco, lecz od wyniku 2:1 przegrała cztery gemy z rzędu, w tym dwa przy własnym serwisie i w secie otwarcia znalazła się w trudnym położeniu. Waleczna jak zwykle Magdalena Fręch zdołała wprawdzie odrobić stratę jednego breaka po obronie w gemie ósmym dwóch piłek setowych, ale w kolejnym gemie po raz trzeci straciła podanie i Kasatkina rozstrzygnęła pierwszą partię na swoją korzyść, po 43 minutach zwyciężając 6:3. Magdalena Fręch trzykrotnie straciła serwis, w tym w gemach siódmym oraz dziewiątym „na sucho”, sama natomiast zdobyła tylko jeden break na 3:5.
W drugiej odsłonie meczu utrzymała się zapoczątkowana w gemie piątym I seta przewaga tenisistki z Togliatti, z tym że z minuty na minutę była coraz bardziej zdecydowana. Daria Kasatkina pierwszy break w tym secie zdobyła już w gemie drugim, kolejny w gemie czwartym i była już „na autostradzie” po awans. Przy prowadzeniu Kasatkiny 5:0 mecz został, z powodu opadów deszczu, przerwany. Organizatorzy zdecydowali niemal od razu, że gra zostanie wznowiona w środę. Przerwanie meczu w takim momencie było, oczywiście, okolicznością korzystną dla Polki, przy czym oceniając realnie, szanse, żeby Magdalena Fręch zdołała odwrócić losy meczu, były bliskie zeru.
Po wznowieniu gry cud się nie wydarzył. Tenisistki rozegrały trzy gemy i mecz dobiegł końca. Daria Kasatkina wygrała 6:3, 6:2. Kiedy tenisistki wróciły na kort, Magdalena Fręch utrzymała podanie, zdobywając pierwszego gema w drugiej partii, następnie zdobyła break na 2:5, ale na więcej rywalka już nie pozwoliła. W ósmym gemie Daria Kasatkina raz jeszcze w tym meczu uzyskała break i było po wszystkim.
Wynik 6:3, 6:2 dla Kasatkiny nie pozostawia wątpliwości, której z tenisistek należał się awans. Urodzonej w Łodzi, reprezentującej obecnie klub Górnik Bytom Magdalenie Fręch zabrakło przede wszystkim skutecznego serwisu.
W ćwierćfinale Daria Kasatkina zmierzy się z Hiszpanką Nurią Párrizas Díaz, która w 1/8 finału wyeliminowała Brytyjkę Harriet Dart. Brytyjka skreczowała w II secie przy wyniku 2:6, 2:2 i przewadze Hiszpanki w piątym gemie.
Krzysztof Maciejewski