Magda Linette (55. WTA, AZS Poznań) przebywa w Meksyku, gdzie uczestniczy w Challengerze WTA w Tampico. Polka, rozstawiona w imprezie z numerem „piątym”, w środę wieczorem ( w Polsce w nocy ze środy na czwartek) wygrała w II rundzie (1/8 finału) z niżej notowaną Meksykanką Renatą Zarazuą (291. WTA) 6:3, 7:5 i zameldowała się w ćwierćfinale.
Mecz, który rozpoczął się tuż po północy czasu polskiego, Magda Linette wygrała zasłużenie, a kluczem do zwycięstwa okazała się niemal 100 procentowa skuteczność Polki przy break-pointach.
W secie otwarcia poznanianka wypracowała tylko jedną okazję na przełamanie serwisu rywalki i wykorzystując ją zdobyła kluczowe przełamanie. Magda Linette objęła z przewagą przełamania prowadzenie 3:1 i korzystny wynik utrzymała do końca pierwszej partii meczu, wygrywając po 42 minutach 6:3. Grająca przed własną widownią Renata Zarazua miala swoje okazje lecz – w przeciwieństwie do Polki – ich nie wykorzystała. Magda Linette jeden break-point obroniła chwilę przed zdobyciem przełamania, a kiedy Meksykanka po stracie serwisu mogła odpowiedfzieć natychmiast przełamaniem powrotnym – poznanianka również „oddaliła” break-point.
W drugiej odsłonie meczu pierwsze okazje na break wypracowała w gemie piątym Polka obejmując prowadzenie 40:15i drugą zamieniła na ważne przełamanie. Meksykanka oczywiście nie zamierzała rezygnować, ponieważ jednak Magda Linette pewnie wygrywała własne gemy serwisowe, wszystko wskazywało na to, że bez większych problemów „zamknie” rywalizację zwycięstwem w dwóch setach. Polsce przytrafił się jednak słabszy moment, gdy serwowała po zwycięstwo w meczu, co rywalka bezlitośnie wykorzystała doprowadzając w secie II do remisu 5:5 i jeszcze przedłużając zmagania. Mógł jeszcze nastąpić zwrot w meczu, ale na szczęście tenisistka AZS Poznań nie pozwoliła rywalce, by ta „złapała wiatr w żagle”. Magda Linette natychmiast odpowiedziała re-breakiem ponownie obejmując prowadzenie i w kolejnym gemie, po raz drugi serwując po zwycięstwo w meczu, nie dała już przeciwniczce szans wygrywając 12 gem do zera. To oznaczało, że Polka drugą partię meczu rozstrzygnęła na swoją korzyść zwyciężając 7:5 i po 91 minutach zameldowała się w ćwierćfinale, zasłużenie pokonując Renatę Zarazuę 6:3, 7:5.
W spotkaniu mieliśmy tylko dwa asy serwisowe Magdy Linette. Renata Zarazua asa nie zaserwowała, popełniła natomiast jeden podwójny błąd serwisowy. Magda Linette wykorzystała trzy z czterech wypracowanych break-pointów [przełamując serwis rywalki w każdym z gemów, w którym miała ku temu okazje. Renata Zarazua również wypracowała cztery break- pointy, lecz wykorzystała jeden.
Polka wygrała 13 spośród 21 rozegranych w meczu gemów (62 procent, Meksykanka osiem (38 procent). Łącznie tenisistki rozegrały 117 akcji z których Magda Linette ma swoją korzyść rozstrzygnęła 66 (56 procent), natomiast Renata Zarazua 51 (44 procent).
Cwierćfinałową rywalką Magdy Linette będzie najwyżej rozstawiona w challengerze w Tampico Belgijka Elise Mertens (30. WTA), która odwróciła losy meczu z Amerykanką Ashlyn Krueger (199. WTA). Po porażce w secie otwarcia nie dając już w następnych setach szans dużo niżej notowanej rywalce i wygrywając ostatecznie 6:7 (3), 6:3, 6:1.
Krzysztof Maciejewski