Maks Kaśnikowski (LOTOS PZT Team) wystąpi w niedzielnym finale turnieju ITF M15 Betard Cup (z pulą nagród 15 tys. dol.) z cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski. W sobotę zawodnik Centralnego Klubu Tenisowego Grodzisk Mazowiecki pokonał Macieja Rajskiego (BKT Advantage Bielsko-Biała) 6:3, 6:2.
Kaśnikowski kontra Rajski
Polscy tenisiści wyszli na kort centralny Olimpijskiego Clubu w drugim półfinale. Obaj byli rozstawieni w głównej drabince – Rajski z numerem czwartym, a Kaśnikowski z piątym.
Pierwszy set trwał 43 minuty, a w nim Rajski zdołał przełamać podanie rywala na 3:2, ale nie zdołał utrzymać przewagi. Przegrał sześć następnych gemów, przez co drugą partię rozpoczął od stanu 0:2. Kolejne „breaka” Kaśnikowski zdobył w siódmym gemie i potem przy 5:2 rozstrzygnął losy meczu przy własnym serwisie, po godzinie i 24 minutach.
– No dzisiaj warunki pogodowe wreszcie były dobre. Nie było nadmiernego upału, nie wiało, nie padało, nie grzmiało. Po prostu idealne warunki do gry, które wykorzystałem w 100 procentach. Grałem bardzo dobrze, robiłem mało błędów, miałem bardzo dużo wygrywających zagrań. Także jestem zadowolony i cieszę się, że awansowałem tu do finału – powiedział Kaśnikowski.
Dla odmiany jego rywal nie był zadowolony ze swojego występu.
– Mocno zawodził mnie dzisiaj serwis, niestety bez pierwszego podania trudno wygrać, szczególnie z tak ofensywnie grającym zawodnikiem. Zdecydowanie zbyt dużo podwójnych błędów dziś zrobiłem. Maks zagrał naprawdę dobry mecz, był dzisiaj lepszy ode mnie i zasłużył na występ w finale – podsumował Rajski.
Czeski maraton
W meczu o tytuł rywalem Kaśnikowskiego będzie w niedzielę (początek o godz. 11.00) Czech Petr Nouza, który w pierwszym półfinale pokonał w trzysetowym maratonie rodaka Vaclava Safranka 6:4, 1:6, 6:1.
– Wcześniej nie widziałem tu jego meczu. Dzisiaj rano grałem z nim rozgrzewkę, a potem w oczekiwaniu na swój mecz trochę podglądałem obydwu Czechów. Widać, że to dobry zawodnik, często do siatki chodzi i ma świetnego woleja. Także widać, że przypadkiem w finale się nie znalazł, także jutro czeka mnie ciężki pojedynek, więc teraz szybka regeneracja i przygotowanie do jutrzejszego meczu – powiedział zawodnik LOTOS PZT Team.
W grze podwójnej tytuł we Wrocławiu wywalczyli w sobotę Max Alcala-Gurri i Bruno Pujol-Navarro. Hiszpanie pokonali w finale rozstawionych z numerem drugim Czechów Jiriego Barnata i Filipa Dudę 7:5, 6:4.
Betard Cup to ostatni turniej w kraju przed jedną z najważniejszych imprez 4. edycji LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski, czyli Esvelo 96. Narodowymi Mistrzostwami Polski. Na kortach Górnika Bytom (9-16 lipca) na uczestników czeka rekordowa pula nagród przekraczająca milion złotych oraz Mercedesy Klasy CLA od gdyńskiej firmy BMG Goworowski dla złotych medalistów w singlu. Wicemistrzowie odbiorą czeki na sumę 55 tysięcy złotych, a zwycięskie deble zarobią po 38 tys. do podziału na parę.
Drugą wielką imprezą organizowaną przez Polski Związek Tenisowy będzie pierwszy w kraju turniej rangi ITF W100 – Memoriał Lecha i Marii Kaczyńskich, który w pierwszym tygodniu sierpnia odbędzie na twardych kortach Centrum Szkoleniowego PZT w Kozerkach. Tenisistki będą tam rywalizować o premie w wysokości 100 tys. dolarów.
Tegoroczny LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski składa się z 12 turniejów, w tym 10 międzynarodowych, rozgrywanych w dziewięciu miastach, bo dwukrotnie cykl pojawi się w Poznaniu, Bytomiu i Grodzisku Mazowieckim.
LOTOS jest Sponsorem Strategicznym Polskiego Związku Tenisowego oraz Sponsorem Tytularnym cyklu LOTOS PZT Polish Tour – Narodowy Puchar Polski 2022.
Tomasz Dobiecki