Kubot i Walków przegrali w półfinale w Andrii. Matuszewski bez finału debla w Walencji, mimo obrony sześciu piłek meczowych

Łukasz Kubot walczył wspólnie z Szymonem Walkowem we włoskiej miejscowości Andria, ale nie awansowali do finału challengera. Fot. Michał Stawowiak/LOTTO SuperLIGA

Polska para deblowa Łukasz Kubot/Szymon Walków stanęła w piątek przed szansą awansu do finału challengera ATP rozgrywanego na twardej nawierzchni w hali we włoskiej miejscowości Andria, z kolei w challengerze ATP Copa Faulcombridge w Walencji o finał walczył w piątek chorwacko-polski duet Zvonimir Babic/Piotr Matuszewski. Niestety o tytuł nie zagra ani duet Kubot/Walków, ani para Babic/Piotr Matuszewski.

Polacy nie odwrócili losów rywalizacji

Łukasz Kubot i Szymon Walków w piątkowym półfinale w Andrii zmierzyli się z rozstawioną z najwyżej parą brytyjską Julian Cash/Henry Patten i nie zdołali sprawić niespodzianki przegrywając w dwóch setach 3:6, 6:7 (3).

Polacy zaczęli zaczęli piątkowy półfinał najlepiej jak można, od przełamania serwisu rywali, bardzo szybko okazało się jednak, że były to tylko miłe złego początki. Cztery następne gemy, w tym dwa przy serwisie Polaków, rozstrzygnęli na swoja korzyść Brytyjczycy obejmując prowadzenie 4:1 i to oni pewnie wygrali seta otwarcia 6:3.

Druga odsłona meczu, też przebiegała raczej pod dyktando Brytyjczyków, ale tym razem Polacy podjęli już walkę. Łukasz Kubot i Szymon Walków dwukrotnie odrabiali break, w tym po raz drugi, gdy przeciwnicy prowadząc 5:4 serwowali po zwycięstwo w meczu. Doszło więc do tie-breaka, w którym polska para nie zdołała niestety przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść. W tie-breaku dwa-mini przełamania zdobyła para brytyjska, która wygrała tie-break 7:3, a co za tym idzie drugą odsłonę pojedynku 7:6 (3) i cały trwający 85 minut mecz 6:3, 7:6 (3). Przed tie-breakiem drugiej partii Łukasz Kubot o Szymon Walków, którzy w II secie serwowali jako pierwsi, prowadzili nawet 6:5, więc Brytyjczycy w gemie 12 bronili się przed przegraniem seta, ale zagrożeni nie byli, utrzymali bowiem podanie wygrywając gema „na sucho”.

Finał nie dla pary chorwacko-polskiej

Z kolei w challengerze ATP Copa Faulcombridge w Walencji, bez powodzenia o awans do finału walczył w piątek duet Zvonimir Babic/Piotr Matuszewski. Chorwat i Polak przegrali po wyrównanej rywalizacji w trzech setach z rozstawionym z „dwójką” duetem  serbskim Ivan Sabanov/Matej Sabanov 2:6, 7:6 (6), 9-11. Na nic zdała się obrona sześciu piłek meczowych, w tym pięciu z rzędu w rozstrzygającym secie III.

W secie otwarcia chorwacko-polska para miała duże problemy. Serbowie uzyskali dwa breaki, a w jeszcze jednym gemie nie wykorzystali dwóch break-pointów wygrywając seta bardzo pewnie 6:2. Zvonimir Babic i Piotr Matuszewski nie wypracowali nawet jednej okazji na przełamanie.

W drugiej odsłonie duet chorwacko-polski nie ustępował już rywalom. Nie było w tym secie żadnego breaka, ani nawet break-pointa, nic więc dziwnego, że o wyniku decydował tie-break. W rozstrzygającej rozgrywce obie pary również serwowały bardzo skutecznie, więc obejmując prowadzenie 6:5 Serbowie wypracowali piłkę meczową. W tym momencie serwis przeszedł jednak w ręce duetu Babic/Piotr Matuszewski. Polsko-serbska para obie akcje przy własnym serwisie zamieniła na punkt, a to znaczyło, że Serb i Polak nie tylko obronili meczbola, ale sami wypracowali piłkę setową. Była to dopiero pierwsza w całym secie II szansa na przełamanie serwisu przeciwników, ale co ważniejsze para Babic/Matuszewski tę szansę wykorzystała i wygrywając tie-break 8-6 oraz drugą odsłonę meczu 7:6 (6), doprowadziła w meczu do remisu 1:1 w setach o p awansie decydował set III rozgrywany w formule tie-breaka.

Decydujący set okazał się bardzo emocjonujący, a duet serbsko-polski , choć przegrywał wysoko, nawet 4:9, po obronie pięciu! kolejnych piłek meczowych doprowadził do remisu 9:9. Niestety w tym momencie para Zvonimir Babic/Piotr Matuszewski straciła punkt przy własnym serwisie więc zamiast pierwszego meczbola na swoja korzyść musiała bronić już siódmej piłki meczowej dla duetu serbskiego. Tym razem Serbowie już się nie pomylili, po niemal godzinie wygrywając trzeci set 11-9 i po zwycięstwie w meczu 6:2, 6:7 (6), 11-9 zameldowali się w finale.

Mecz trwał 106 minut, w tym set II minut 57, a trzecia partia w formule super tie-breaka – minut 19.

Filip Peliwo w półfinale w Grecji

Jedynym polskim tenisistą, który w piątek odniósł zwycięstwo okazał się Filip Peliwo (390. ATP), który pokonując 5:7, 6:1, 6:3 niżej notowanego Greka Alexandrosa Skorilasa (1034. ATP), zameldował się w półfinale turnieju ITF M 25 Heraklion 2. Następnym rywalem rozstawionego z „dwójką” Polaka będzie turniejowa „trójka” Daniel Cukierman (396. ATP) z Izraela.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości