Pięć to liczba, na której zakończyła się seria kolejnych zwycięstw Huberta Hurkacza w spotkaniach cyklu ATP Tour. W czwartek (w nocy z czwartku na piątek czasu polskiego) Hurkacz (12. ATP) został wyeliminowany z turnieju San Diego Open rangi ATP 250, przegrywając po kapitalnej walce 7:5, 4:6, 2:6 z Rosjaninem Asłanem Karacewem (24.ATP). W piątek w turnieju ATP 250 w Sofii zagra natomiast Kamil Majchrzak, który na razie wykorzystuje okazję, którą otrzymał przystępując do turnieju jako lucky loser.
Karacew, wicemistrz niedawnych I.O. w Tokio w grze pojedynczej (w Japonii pokonał między innymi Novaka Djokovicia) wygrał 5:7, 6:4, 6:2. Ponieważ kilka godzin wcześniej z turnieju Chicago Open rangi WTA 500 odpadły w 1/8 finału gry podwójnej Magdalena Fręch o Katarzyna Kawa, w dwóch ciekawych imprezach rozgrywanych obecnie w USA, nie ma już reprezentantów Polski.
Wicemistrz olimpijski nieznacznie lepszy
Spotkanie Hurkacza z Karacewem było ciekawym, wyrównanym pojedynkiem zawodników grających najlepszy tenis w karierze, ze sporą liczbą efektownych akcji z obu stron, W ósmym gemie Hurkacz przełamał podanie Rosjanina obejmując prowadzenie 5:3, ale wicemistrz olimpijski błyskawicznie odpowiedział tym samym. Pierwszego break pointa Polak obronił lecz przy drugim Rosjanin zakończył akcje drajwem. Walka trwała więc dalej. W kolejnym gemie wrocławianin znowu miał szanse na skończenie seta, ale nie wykorzystał dwóch setboli. Na szczęście nie wybiło go to z konceptu i choć miał pewne problemy w gemie 11 przy własnym serwisie, wreszcie zwycięsko zakończył partię przełamując podanie Karacewa i wygrywając 7:5. Był to bardzo długi set trwający nieco ponad godzinę.
Druga partia też była bardzo wyrównana, a do pewnego momentu, w ważnych momentach to Polak wykazywał więcej opanowania, był więc na dobrej drodze do zwycięstwa. Losy spotkania zaczęły się odwracać od siódmego gema tego seta, gdy Hurkacz stracił podanie. Pierwszego break pointa nasz reprezentant obronił, ale przy drugim Karacew nie zmarnował szansy popisując się kapitalnym bekhendem. Wypracowanej przewagi tenisista w Władywkaukazu już nie roztrwonił, choć, po tym jak serując na wygranie seta popełnił podwójny błąd serwisowy i Hubiemu brakowało dwóch skutecznych akcji, żeby, być może uratować jeszcze tę partię.
W decydującym secie lepszy okazał się wicemistrz olimpijski. Rosjanin już w gemie otwarcia przełamał serwis Polaka i przewagę utrzymał do końca, własne serwisy wygrywając dość pewnie. Karacew dołożył jeszcze przełamanie podania Hurkacza w gemie siódmym i po niespełna 2,5 godzinie mógł się cieszyć z awansu do ćwierćfinału. Przy prowadzeniu Karacewa 5:2 Hubi zdołał jeszcze obronić trzy meczbole, dwa razy miał nawet break pointa, żeby odrobić część strat i jeszcze przedłużyć spotkanie, ale nie zdołał ich wykorzystać.
Indian Wells ważniejszy
Hubert Hurkacz odpadł z imprezy w San Diego, nie uległa jednak wątpliwości, że był to dla naszego najlepszego obecnie tenisisty wartościowy sprawdzian przed znacznie ważniejszym rozpoczynającym się już w poniedziałek 4 października prestiżowym turniejem rangi ATP Masters 1000 w Indian Wells. Przed czwartkowym spotkaniem Karacew na pewno był w korzystniejszej sytuacji, do 1/8 finału awansował dzień wcześniej niż Hurkacz, a na dodatek Polak miał za sobą dwa wyczerpujące spotkania rozegrane w środę, podczas gdy Rosjanin mógł się już spokojnie przygotowywać do pojedynku z Hubim.
Oczywiście nie sposób cieszyć się z porażki polskiego tenisisty, ale warto pamiętać, że turniej San Diego Open nie był dla Huberta Hurkacza turniejem priorytetowym. Nasz najlepszy tenisista jest w wysokiej formie i wypada tylko wyrazić nadzieję, że potwierdzi ją w Indian Wells, podczas imprezy Paribas ATP Tour Masters 1000.
Bez wielu “gwiazd”
Lider rankingu ATP Novak Djoković to kolejny zawodnik, który ogłosił, że nie wystąpi w zbliżającym się prestiżowym turnieju w Indian Wells. W singlu mężczyzn nie zobaczymy też pauzujących do końca sezonu Rafaela Nadala, obrońcy tytułu Dominica Thiema i Rogera Federera. W rywalizacji kobiet nie wystąpią z kolei między innymi liderka rankingu WTA Australijka Ashleigh Barty, Japonka Naomi Osaka oraz Amerykanka Serena Williams. Gwiazdy tenisowych kortów podjęły taką decyzję mimo że do WTA Tour i ATP Tour wracają wielkie pieniądze.
W Chicago już bez Polek
W turnieju Chicago Fall Tennis Classic (WTA 500, kort twardy, pula nagród 565,5 tys. dolarów) w Chicago nie ma już reprezentantek Polski. Jako ostatnie pożegnały się z imprezą Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa. które odpadły w czwartek w 1/8 finału gry podwójnej. Magdalena Fręch i Katarzyna Kawa. które w 1/8 finału gry podwójnej zmierzyły się z doświadczoną Czeszką Kvetą Peschke oraz Niemką Andreą Petković, przegrywając 6:7 (6), 7:6 (5), 8-10. Polki od początku mocno “postawiły się” faworytkom i pierwszego seta oddały po bardzo wyrównanej rywalizacji dopiero po zaciętym tie-breaku. W drugiej partii polska para straciła podanie w drugim gemie przegrywała już 0:3 lecz nasze reprezentantki odrobiły straty w gemie ósmym i ponownie niezbędny był tie-break. W nim Polki przegrywały już 1:5, by zdobyć następnych sześć punktów, więc o losach meczu decydował super tie-break. W nim Polki znowu musiały gonić wynik (2:5,3:8), ale choć przy prowadzeniu rywalek 9:6 obroniły dwie piłki meczowe, trzeciej już obronić nie zdołały.
W ćwierćfinale wystąpią Kveta Peschke i Andrea Petković, które zmierzą się z silną parą chilijsko-amerykańską Alexa Guarachi/Desirae Krawczyk.
Kamil Majchrzak Majchrzak poznał rywala
W czwartek swojego rywala w ćwierćfinale turnieju Sofia Open (ATP 250, kort twardy w hali, pula nagród 419,4 tys. euro) poznał Kamil Majchrzak. O awans do półfinału Polak (125. ATP) zagra w piątek wieczorem z Serbem Filipem Krajinoviciem (37. ATP), który w 1/8 finału nie dał szans swojemu rodakowi, Laslo Djere (47. ATP) wygrywając 6:3, 6:0. Rozstawiony z “piątką” Krajinović, w dotychczasowych dwóch spotkaniach w stolicy Bułgarii stracił tylko sześć gemów, w czwartek od stanu 3:3 już ani jednego.
Tekst: Krzysztof Maciejewski