Kamil Majchrzak (104. ATP, ORLEN PZT Team) w sobotę rano czasu polskiego zameldował się w finale challengera ATP w Busan w Korei Południowej. W sobotnim półfinale przeciwnikiem „Szumiego” był Australijczyk Christopher O’Connell (107. ATP), którego Polak pokonał 7:6 (3), 6:4.
Przeciwników w sobotnim półfinale w rankingu ATP dzielą obecnie tylko trzy pozycje, dlatego można się było spodziewać interesującej, wyrównanej rywalizacji. Tak istotnie było od samego początku, przy czym set otwarcia niemal od razu ułożył się po myśli Kamila Majchrzaka. Tenisista z Piotrkowa Trybunalskiego, po tym jak w gemie rozpoczynającym mecz obronił dwa break-pointy, w następnym gemie zdobył break, a kiedy w gemie trzecim pewnie utrzymał serwis, prowadził już 3:0. Polak wygrywał jeszcze 5:2, ale niestety stracił podanie serwując po zwycięstwo w secie przy wyniku 5:3. Następnie prowadząc 5:4 nie wykorzystał przy podaniu Australijczyka piłki setowej i ostatecznie rozstrzygnął pierwszą partię na swoją korzyść dopiero w tie-breaku.
W decydującej rozgrywce „Szumi” przy własnym podaniu okazał się bezbłędny, a sam zdobył dwa mini-breaki na 4:2 oraz przy piłce setowej wygrywając tie-break 7:3 i tym samym seta otwarcia 7:6 (3) po 58 minutach zmagań.
Drugą odsłonę meczu Polak rozpoczął świetnie błyskawiczne wypracowując w pierwszym gemie trzy break-pointy z rzędu i trzeciego wykorzystał, od razu obejmując prowadzenie z przewagą przełamania. To był moment kluczowy, gdyż już do końca nie mieliśmy nawet jednego break-pointa, a to oznaczało, że seta 6:4 wygrał Kamil Majchrzak i po zwycięstwie w meczu 7:6 (3), 6:4: zameldował się w finale.
Mecz trwał 96 minut. Australijczyk zanotował na swoim koncie 11 asów serwisowych nie popełniając ani jednego podwójnego błędu serwisowego, przy czterech asach i jednym podwójnym błędzie serwisowym „Szumiego”, ale to nie przełożyło się na sukces tenisisty z Sydney.
Kamil Majchrzak wypracował siedem break-pointów dwa zamieniając na przełamanie serwisu rywala. Christopher O’Connell miał dwie okazje na break i wykorzystał jedną.
W spotkaniu tenisiści rozegrali 136 akcji. Polak wygrał 71 (52 procent), natomiast Australijczyk 65 (48 procent).
Kamil Majchrzak stanie w niedzielę przed szansą zdobycia czwartego w karierze tytułu mistrzowskiego w imprezie rangi Challenger Tour, pierwszego od 12 września 2020, kiedy triumfował w czeskim Prościejowie.
Krzysztof Maciejewski