Jan Zieliński i Hugo Nys zagrają o tytuł w Winston Salem

Jan Zieliński i Hugo Nys

Jan Zieliński i tenisista z Monaco Hugo Nys, którzy wspólnie wystąpią w grze podwójnej podczas rozpoczynającego się w poniedziałek (29 sierpnia) wielkoszlemowego turnieju US Open 2022, wcześniej zagrają o tytuł mistrzowski w turnieju rangi ATP 250 w Winston Salem. W czwartek para Nys/Zieliński  w dwóch setach pokonała w półfinale solidny, rozstawiony z „czwórką” duet brytyjsko-fiński Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara 6:4, 7:6 (4), meldując się w finale.

W secie otwarcia na początku nieco korzystniej prezentowała się para brytyjsko-fińska. Lloyd Glasspool/Harri Heliovaara w drugim gemie nie wykorzystali wprawdzie trzech break-pointów, ale w gemie czwartym dopięli swego po przełamaniu, obejmując prowadzenie 3:1. Od tego momentu inicjatywę na korcie przejęli Hugo Nys i Jan Zieliński, którzy na stratę serwisu odpowiedzieli najlepiej jak było można. Polak i tenisista z Monaco nie tylko natychmiast odpowiedzieli przełamaniem powrotnym, lecz także wygrali trzy następne gemy i to oni prowadzili teraz 5:3 z przewagą breaka. Fin i Brytyjczyk zdołali co prawda utrzymać podanie na 4:5, ale nic więcej nie zdołali wskórać. Para Nys/Zieliński, serwując po zwycięstwo w secie, pewnie utrzymała podanie i po 33 minutach wygrali I seta 6:4.

W drugiej odsłonie meczu przełamań nie było, wiec o wyniku decydował tie-break. Podkreślić trzeba, że Polak i tenisista z Monaco wykazali się odpornością nerwową, bowiem w tej partii jako pierwsi serwowali ich rywale, więc Hugo Nys i Jan Zieliński za każdym razem musieli „gonić” wynik. W trudnej sytuacji byli zwłaszcza w gemie 10., w którym  obronili dwie piłki setowe.

Z kolei w gemie 11. Nys i Zieliński nie wykorzystali trzech break-pointów, ale następnie raz jeszcze utrzymali serwis, więc o wyniku seta decydował tie-break. Kluczowe dla jego losów okazały się dwa miniprzełamania uzyskane przez Nysa i Zielińskiego, po których „odskoczyli” na 4:1. Wprawdzie wyżej notowani przeciwnicy, przegrywając już 1:5, jedno miniprzełamanie zdołali odrobić, ale za chwilę Polak i tenisista z Monaco raz jeszcze zdobyli punkt przy serwisie rywali, wypracowując cztery z rzędu piłki meczowe. Dwie pierwsze, jedną przy swoim podaniu, drugą przy serwisie Nysa i Zielińskiego,  para brytyjsko-fińska obroniła, ale za moment Hugo Nys i Jan Zieliński, raz jeszcze serwując po zwycięstwo, „zamknęli” mecz, wygrywając 6:4, 7:6 (4) i po 81 minutach znaleźli się w finale.

O tytuł para Hugo Nys/Kan Zieliński zagra ze z rozstawionym z „trójką” duetem australijsko-brytyjskim Matthew Ebden/Jamie Murray. Ten mecz w piątek po godz. 22 czasu polskiego.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości