Znany z bardzo mocnego serwisu Ivo Karlović ogłosił koniec swojej kariery. Po ponad dwuletniej przerwie od swojego ostatniego rozegranego meczu poinformował w mediach społecznościowych o zakończeniu swojej przygody z tenisem zawodowym. Pochodzący z Chorwacji tenisista to ośmiokrotny triumfator turniejów ATP Tour, ćwierćfinalista Wimbledonu, a przede wszystkim – jeden z najlepiej serwujących tenisistów w historii.
Karlović, który w przyszłym tygodniu skończy 45 lat, swój ostatni mecz ATP rozegrał w październiku 2021 r., przegrywając w drugiej rundzie kwalifikacyjnej Indian Wells w Kalifornii. Jego ostatni mecz w turnieju Wielkiego Szlema to porażka w pierwszej rundzie gry pojedynczej na US Open około sześciu tygodnie wcześniej.
Rekordowa liczba asów
Ivo Karlović w rankingu ATP najwyżej zajmował 14. miejsce. W karierze zdobył osiem tytułów głównego cyklu ATP oraz zagrał w 11 finałach. Zakończył karierę z 13 728 asami, drugi za Johnem Isnerem z 14 470 asami na koncie. Chorwat zapisał się w historii tenisa jako rekordzista z największą ilością asów w meczu do trzech wygranych setów – 45 w Halle w 2015 roku, a dwa tygodnie później na Wimbledonie stał się jedynym zawodnikiem, który w trzech kolejnych meczach zdobył co najmniej 40 asów.
Dumny z osiągnięć
W swoim środowym poście napisał: „Niektórzy z was zauważyli, że minęło trochę czasu, odkąd wystąpiłem w turnieju i pytają, czy wrócę do rozgrywek. Przykro mi, ale tym listem chcę oficjalnie ogłosić zakończenie kariery”.
„Miałem bardzo satysfakcjonującą, długą i niekonwencjonalną karierę, której początki były niezwykle skromne. Kiedy dorastałem, w latach 80. i 90., Chorwacja była zupełnie innym krajem i jestem bardzo dumny z moich osiągnięć i tego, ile udało mi się przezwyciężyć” – napisał Karlović.
„Chciałbym podziękować wszystkim trenerom i osobom, które były zaangażowane i przyczyniły się do mojego rozwoju jako tenisisty. Bez was ta podróż nie byłaby możliwa. Moja rodzina zapewniała mi ogromne wsparcie i bardzo ją kocham. Nie mogę się doczekać, aby spędzać z nią czas, robiąc rzeczy, które są ważne. Dziękuję za bycie częścią mojej podróży wszystkim, którzy przez lata byli moimi fanami” – dodał Chorwat.