Hubert Hurkacz (9. ATP) rozstawiony w imprezie z numerem siódmym, na ćwierćfinale zakończył w czwartkowe popołudnie 16 maja 2024, występ w grze pojedynczej mężczyzn rozgrywanego na ziemnych kortach na Foro Italico w Rzymie prestiżowego turnieju Internazionali BNL d’Italia Open 2024 o randze ATP Masrters 1000. W meczu ćwierćfinałowym, w którym przeciwnikiem Huberta Hurkacza był Amerykanin Tommy Paul (16. ATP, turniejowa 14), Polak popełnił zbyt wiele błędów, nie wykorzystał aż 12 break-pointów, mimo prowadzenia 2:0 oraz 3:2 z przewagą breaka w decydującym trzecim secie, przegrywając po trwającej dwie godziny, 44 minuty pełnej zwrotów tenisowej batalii w trzech setach 5:7, 6:3, 3:6. Ćwierćfinał to i tak najlepszy wynik, jaki w dotychczasowej karierze, osiągnął Hubi podczas swoich występów w Otwartych Międzynarodowych Mistrzostwach Włoch.
Wyrównany mecz, ale pełen błędów z obu stron
Czwartkowy mecz, choć od początku wyrównany, w secie pierwszym, od pierwszych wymian nie układał się zbyt dobrze dla najlepszego obecnie tenisisty polskiego. Choć Hubert Hurkacz (czytaj też: Hubert Hurkacz ćwierćfinalistą w Rzymie!) rozpoczynał ćwierćfinał od własnego gema serwisowego, w secie otwarcia prowadził tylko na samym początku, właśnie po gemie pierwszym, w którym utrzymał podanie dopiero po obronie break-pointa.

Hubi dwukrotnie w tym secie odrabiał straty. Niestety na nic się to ostatecznie Hubiemu nie zdało. Tommy Paul po raz trzeci zdobył break w gemie 11., po przełamaniu serwisu Polaka na sucho, wychodząc ponownie na prowadzenie i tym razem przewagi już nie roztrwonił. Serwując po raz drugi po zwycięstwo w pierwszej partii ćwierćfinału Amerykanin przegrał już tylko jedną wymianę – kiedy nie wykorzystał pierwszej z wypracowanych trzech piłek setowych z rzędu – i po 58 minutach zapisał set otwarcia na swoim koncie wygrywając 7:5.
Druga odsłona czwartkowego meczu również nie zaczęła się po myśli Huberta Hurkacza, który tym razem stracił serwis już w gemie pierwszym, a za moment przegrywał już 0:2. W trudnym momencie Hurkacz zdołał jednak wykrzesać z siebie jeszcze więcej i nie tylko po dwóch następnych gemach wyrównał na 2:2, ale coraz częściej do on zaczął dyktować warunki na korcie. Kluczem do zwycięstwa Polaka w secie drugim był break zdobyty na sucho na 5:3. Coraz lepiej grający Hubert Hurkacz okazji na doprowadzenie do rozstrzygającego seta trzeciego nie zmarnował – pewnie przy własnym serwisie zamykając trwający 43 minuty set drugi zwycięstwem 6:3.
W decydującej trzeciej, partii ćwierćfinału Hubert Hurkacz przynajmniej początkowo kontynuował zwycięską serię już na początek przełamując serwis rywala, po czym wygranym własnym gemem serwisowym podwyższył prowadzenie na 2:0.
Urodzony we Wrocławiu 27-letni polski tenisista znalazł się w tym momencie na bardzo dobrej drodze do półfinału, ale tym razem to Tommy Paul pokazał charakter, w gemie czwartym odpowiadając re-breakiem, w rozstrzygającym secie trzecim zrobiło się wiec 2:2 i rywalizacja zaczęła się jakby od początku.
Po breaku w gemie piątym Hubert Hurkacz prowadził jeszcze w rozstrzygającej odsłonie meczu z przewagą przełąmania serwisu rywala 3:2, ale dalsza część decydującego seta potoczyła się już po myśli Amerykanina. Tommy Paul wygrał od tego momentu cztery następne gemy, w tym na 3:3 oraz 5:3 przy serwisie Huberta Hurkacza i po bardzo emocjonującym, pełnym zwrotów meczu – zameldował się w półfinale gry pojedynczej mężczyzn turnieju Internazionali BNL d’Italia Open 2024, po dwóch godzinach i 44. minutach zmagań pokonując Huberta Hurkacza 7:5, 3:6, 6:3.
Putting all his 🫀 into the battle#IBI24 | @atptour pic.twitter.com/9b1Xhu8vDp
— Internazionali BNL d'Italia (@InteBNLdItalia) May 16, 2024
Polak nie wykorzystał sześciu break-pointów
Polak miał wielka szansę, żeby w ostatnim jak się okazało gemie czwartkowego pojedynku przedłużyć jeszcze zmagania, ale kiedy Tommy Paul serwował po zwycięstwo w meczu Hubi nie wykorzystał sześciu, w tym od wyniku 40:0 trzech z rzędu break-pointów i chociaż następnie obronił trzy nie następujące bezpośrednio po sobie piłki meczowe – więcej break-pointów już nie wypracował, a przy czwartej piłce meczowej Amerykanin zamknął czwartkowy ćwierćfinał zwycięstwem.
Hubert Hurkacz, choć awansując do ćwierćfinału osiągnął zdecydowanie najlepszy wynik jaki uzyskał we wszystkich dotychczasowych występach w Otwartych Międzynarodowych Mistrzostwach Włoch i z występu na kortach na Foro Italico może być zadowolony – może również odczuwać niedosyt, gdyż czwartkowego ćwierćfinału nie musiał wcale przegrać! Niestety popełnił zbyt wiele błędów i nie wykorzystał zbyt wielu swoich szans. Mimo że Hubertowi należą się słowa uznania za walkę, przyznać też należy, że nie był to jednak zbyt dobry mecz najlepszego obecnie polskiego tenisisty.
Hubert Hurkacz i Tommy Paul zmierzyli się w czwartek po raz trzeci. Drugie zwycięstwo odniósł Amerykanin, który w piątkowym półfinale zagra ze zwycięzcą ostatniego meczu ćwierćfinałowego, w którym grać będą Grek Stefanos Tsitsipas oraz Chilijczyk Nicolas Jarry.
W ćwierćfinale Hubert Hurkacz kontra Tommy Paul nieco lepiej serwował Polak, który miał osiem asów i tylko jeden podwójny błąd serwisowy, podczas gdy zwycięski Tommy Paul zaserwował trzy asy oraz popełnił pięć podwójnych błędów serwisowych.
Mnóstwo było w tym meczu break-pointów. Skuteczniejszy okazał się Amerykanin i to w głównej mierze zadecydowało o jego zwycięstwie. Hubert Hurkacz wypracował aż 18 break-pointów wykorzystując sześć, Tommy Paul miał 13 okazji na przełamanie serwisu przeciwnika i wykorzystał siedem z nich.
Hubert Hurkacz zagrał 25 winnerów oraz popełnił 29 niewymuszonych błędów, lepszy także w tej statystyce Tommy Paul miał na koncie 28 zagrań kończących i 21 niewymuszonych błędów.
W całym meczu tenisiści rozegrali 214 akcji, z których 111 (52 procent) wygrał zwycięzca meczu Tommy Paul, a 103 (48. procent) pokonany Hubert Hurkacz.
W innym półfinale Niemiec Alexander Zverev grać będzie z Chilijczykiem Alejandro Tabilo.
Krzysztof Maciejewski