Arrivederci Roma, czyli Hubert Hurkacz już za burtą turnieju Interanzionali BNL d’Italia 2023

Oczekiwanie na początek meczu z Amerykaninem Hubert Hurkacz wypełnił sobie m.in. partyjką bilarda. FOT. @InteBNLdItalia

Hubert Hurkacz (15. ATP) przegrał niespodziewanie w sobotnie popołudnie z Amerykaninem Jeffrey’em Johnem Wolfem (54. ATP) 3:6, 4:6 i pożegnał się z turniejem ATP Master 1000, rozgrywanym na ziemnych kortach w Rzymie.

Dla 26-letniego wrocławianina był to pierwszy pojedynek na kortach kompleksu Foro Italico, bowiem rozstawiony z numerem 14. Polak miał w 1. rundzie wolny los. Jego rywal z USA miał już przetarcie w tegorocznym Interanzionali BNL d’Italia, bo awans do 1/32 finału uzyskał po zwycięstwie nad Hugo Grenierem (Francja, 124. ATP) 7:5, 7:5, lecz był to jego debiut w Rzymie.

Spotkanie rozgrywane na korcie numer 12 rozpoczęło się z opóźnieniem, ze względu na opady deszczu w stolicy Włoch, co nie pozostało bez wpływu na warunki gry, czyli bardzo wilgotną ceglaną mączkę oraz temperaturę – zaledwie 16 stopni Celsjusza. Czas oczekiwania na początek meczu nasz najlepszy polski tenisista wypełnił sobie m.in. partyjką bilarda.

W końcu, o godzinie 16:45 przyszedł czas na tenisa. Do stanu 4:3 dla J.J. Wolfa niewiele było porywających wymian. Także w ósmym gemie nie oglądaliśmy fajerwerków, tylko po dwóch niewymuszonych błędach (w całym meczu popełnił ich aż 29) Hubert Hurkacz przegrał własny serwis, a chwilę później, w konsekwencji także pierwszego seta 3:6.

Apatyczny Hurkacz

Drugiego seta zwycięzca sześciu turniejów ATP rozpoczął w równie fatalnym stylu przegrywając własne podanie. Chwilę później 24-letni tenisista z Cincinnati prowadził 2:0. Wrocławianin był na korcie apatyczny. Dopiero w szóstym gemie, gdy przy serwisie Amerykanina prowadził 30:0 zacisnął dłoń w geście do boju. Cóż z tego, skoro po beznadziejnych zagraniach i banalnych błędach oddał tego gema rywalowi.

Wojciech Fibak mawia o Hurkaczu, że to: – Doskonały, wszechstronny tenisista, który potrafi atakować, przyspieszać i bronić”. Niestety, w Rzymie nie pokazał nic ze swoich atutów. Zaglądając do pomeczowych statystyk widać, że zwycięstwo wnuka trenera koszykówki z NBA – Charlesa Wolfa było całkowicie zasłużone.

-Bardzo mi żal tej porażki Huberta. Nie spodziewałem się jej zupełnie, bo widziałem poprzedni mecz Amerykanina w 1. rundzie w Rzymie i nie grał jakoś rewelacyjnie. W zeszłym sezonie Hubert na kortach ziemnych radził sobie dużo lepiej niż teraz. Chyba, w jego przypadku,  musimy już poczekać na czas turniejów rozgrywanych na trawie – mówi dla “Tenis Magazynu” Wojciech Fibak.

Hurkacz to znakomity zawodnik

-Hurkacz to znakomity zawodnik, więc pokonanie go to dla mnie nie lada wyczyn. W Rzymie jestem pierwszy raz, ale lubię Włochy, bo w zeszłym roku dotarłem do finału turnieju ATP we Florencji – powiedział zaraz po meczu J.J. Wolf, który w tym roku dotarł do 4. rundy Australian Open.

W 1/16 finału turnieju rozgrywanego na ziemnych kortach w Rzymie Amerykanin zmierzy się ze zwycięzcą pojedynku David Goffin (Belgia, 107. ATP) vs Alexander Zverev (Niemcy, 22. ATP).

Paweł Pluta

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Darian King wystąpił w singlu na igrzyskach w Rio de Janeiro w 2016 roku. Fot John Lees Edmondson

Darian King – fenomen z Barbadosu

Wyspiarze mają zgoła odmienną filozofię życia niż mieszkańcy stałego lądu. Potrafią zachwycać się w nieskończoność zachodem słońca, podmuchami wiatru i umieją radować się na widok dojrzewającej pomarańczy. Nie przejmują

Artur Bobko z uczestnikami turnieju Polonia Open 2024 w Naples na Florydzie. Fot. Archiwum prywatne A. Bobko

Artur Bobko. Polak na Manhattanie

Z Arturem Bobko, polskim trenerem rodem z Sanoka, który jest pomysłodawcą i organizatorem największego polonijnego turnieju tenisowego na świecie – Polonia Open w Naples na Florydzie, mającym klub w górnej części Manhattanu w Nowym