Prestiżowy turniej 2021 Paribas Open w Indian Wells w Kalifornii wkracza w decydującą fazę. Jeszcze w sobotę wieczorem czasu polskiego poznany pierwszych mistrzów kończącej się obecnej edycji imprezy, jednej z ważniejszych w tenisowym kalendarzu. Będą to zwyciężczynie gry podwójnej kobiet. Już teraz można jednoznacznie stwierdzić, że tym razem turniej w Kalifornii to turniej sensacji. W finale kobiet zmierzą się Victoria Azarenka (Białoruś) i Paula Badosa (Hiszpania). Z kolei w półfinałach mężczyzn zobaczymy: Camerona Norrie (Wielka Brytania, 26. ATP, na zdjęciu głównym), Grigora Dimitrowa (Bułgaria, 28. ATP), Nikoloza Basilaszwiliego (Gruzja, 36. ATP) oraz Taylora Harrego Fritza (USA, 39. ATP).
Azarenka przed szansą na rekordowy wyczyn
Victoria Azarenka, to była liderka rankingu WTA, między innymi dwukrotna mistrzyni Australian Open w grze pojedynczej. Białorusinka najlepsze lata swojej kariery ma raczej poza sobą, ale od czasu do czasu udowadnia, że ciągle jeszcze trzeba się z nią liczyć, bo wciąż stać ją na bardzo dobry nawet cały turniej. W 2020 roku dotarła do finału US Open, a teraz stanie przed szansą trzeciego w karierze triumfu w Paribas Open w Indian Wells, turnieju kategorii WTA Premier Series, będącego częścią zawodów o randze WTA Premier Mandatory (WTA 1000), który wygrywała już w 2012 oraz 2016 roku. Jeżeli sięgnie po tytuł, zostanie pierwszą tenisistką z potrójnym zwycięstwem w tym turnieju, gdyż takiego wyczynu nie ma na koncie żadna z zawodniczek (po dwa tytuły zdobyły Azarenka, Martina Navratilova, Mary Joe Fernandez, Steffi Graf, LIndsay Davenport, Serena Williams, Kim Clijsters oraz Daniela Hantuchová).
Finał Azarenka – Badosa
Półfinały 2021 Paribas Open w grze pojedynczej kobiet rozgrywane były w nocy z piątku na sobotę 15/16 października polskiego czasu. Najpierw Victoria Azarenka (32. WTA) pokonała Łotyszkę Jelenę Ostapenko (29. WTA) 3:6, 6:3, 7:5. Łotyszka, pogromczyni Igi Świątek, pewnie wygrała pierwszego seta, ale Białorusinka odwróciła losy spotkania.
W drugim półfinale Hiszpanka Paula Badosa Gibert (27. WTA) wygrała z Tunezyjną Ons Jabeur (14. WTA) 6:3. 6:3. Przez większość meczu dominowała Hiszpanka, ale w końcówce emocji nie brakowało, gdyż Jabeur poderwała się do walki, najpierw miała break-pointy, żeby odrobić stratę przełamania, a “poległa” dopiero po obronie pięciu piłek meczowych.
Finał to zetem mecz Victoria Azarenka – Paula Badosa Gibert. Możemy jedynie dodać, że awans Hiszpanki to rozstrzygnięcie niekorzystne dla Igi Świątek, w kontekście rywalizacji Polki o udział w WTA Finals 2021 w Guadalajarze.
Pogromczynie Świątek i Mattek-Sands zagrają o tytuł
Pierwszym finałem w 2021 Paribas Open będzie finał gry podwójnej kobiet. Od godziny 20 o tytuł powalczą rozstawione z numerem drugim Tajwanka Su-wei Hsiech i Belgijka Elise Mertens oraz para rosyjsko-kazachska Veronika Kudermetowa/Elena Rybakina. Tajwanka i Belgijka w drodze do decydującego spotkania najtrudniejszą przeprawę miały w 1/8 finału z parą polsko-amerykańską Iga Świątek/Bethanie Mattek-Sands, wygrywając po super tie-brealu 1:6, 6:4, 10-8, mimo że po przegranym pierwszym secie, w drugim przegrywały już 1:4 z podwójnym przełamaniem.
Co ciekawe, Elise Mertens może obronić tytuł z poprzedniej edycji w 2019 roku, z tym że wtedy jej partnerką była Białorusinka Aryna Sabalenka. Z kolei Su-wei Hsieh może, w grze podwójnej, sięgnąć w Indian Wells po trzecie mistrzostwo, za każdym razem wygrywając z inną partnerką. W roku 2014 Tajwanka zwyciężyła w duecie z Chinką Peng Shuai, w roku 2018 partnerowała jej Czeszka Barbora Strýcová, tym razem, może wygrać turniej w parze z Elise Mertens.
Sensacyjni półfinaliści singla mężczyzn
O ile w grze pojedynczej kobiet turniej w Indian Wells od początku obfitował w niespodziewane rozstrzygnięcia, o tyle w rywalizacji mężczyzn przez dłuższy czas faworyci “trzymali się” mocno. Ostatecznie jednak to turniej mężczyzn przyniesie rozstrzygnięcie bardziej niespodziewane, niż turniej kobiet. Poznaliśmy właśnie wszystkich półfinalistów singla mężczyzn i już wiadomo, że najlepsza czwórka, to w komplecie tenisiści, na których przed imprezą w Kalifornii mało kto stawiał. Wystarczy podać, że z grona półfinalistów najwyżej w rankingu ATP, ale dopiero na 26 pozycji, plasuje się Brytyjczyk Cameron Norrie, rozstawiony w imprezie z dalekim 21 numerem. Pozostali półfinaliści to Bułgar Grigor Dimitrow (28. ATP), Gruzin Nikoloz Basilaszwili (36. ATP) oraz Amerykanin Taylor Harry Fritz (39. APT).
Faworyci za burtą
W piątek odbyły się dwa ostatnie ćwierćfinały gry pojedynczej mężczyzn. Jako pierwsi na kort wyszli Stefanos Tsitsipas (Grecja, 3. ATP, turniejowa „dwójka”) oraz Nikoloz Basilaszwili (Gruzja, 36. ATP, nr 29. turnieju. Zdecydowanym faworytem był Grek, ale już początek spotkania zapowiadał jego kłopoty. Tsitsipas bardzo słabo “wszedł” w mecz i po dwukrotnej stracie serwisu przegrywał 1:4. Jedno przełamanie Grek zdołał wprawdzie odrobić, ale pierwszy set padł łupem Gruzina, który wygrał 6:4. Druga partia upłynęła pod znakiem wyraźnej dominacji turniejowej „dwójki”, trzeciego zawodnika rankingu ATP (6:2) i wydawało się, że Tsitsipas na dobre wrócił do gry, ale Basilaszwili nie zamierzał się poddawać i ostatecznie to on zameldował się w półfinale. W decydującym secie Gruzin już w pierwszym gemie przełamał serwis faworyta, prowadził 2:0 oraz 3:1 i chociaż Grek poderwał się jeszcze do walki, odrobił stratę przełamania wyrównując na 3:3, na więcej w piątkowy wieczór nie było go stać. W kolejnym gemie Basilaszwili ponownie odebrał serwis rywalowi i tej przewagi już nie roztrwonił wygrywając mecz 6:4, 2:6, 6:3.
W półfinale Basilaszwili zmierzy się na największą chyba rewelacją turnieju, gdyż jego rywalem został Taylor Harry Fritz (USA, 39. ATP nr 31. turnieju). W meczu ćwierćfinałowym Fritz – Alexander Zverev (4. ATP, turniejowy nr 3), zdecydowanym faworytem był Niemiec, aktualny mistrz olimpijski w grze pojedynczej, ale to Amerykanin, po niesamowitej końcówce spotkania, wygrał z wyżej notowanym przeciwnikiem 4:6, 6:3, 7:6 (3). Alexander Zverev w decydującym secie prowadził już 5:2, nie wykorzystał dwóch meczboli, w tym jednego przy własnym podaniu popełniając podwójny błąd serwisowy, a po tie-breaku schodził z kortu jako pokonany. Tie-break należał już zdecydowanie do Fritza, który wyszedł na prowadzenie 6:1 i wykorzystał trzeciego z pięciu kolejnych meczboli. Spotkanie trwało dwie godziny i 20 minut.
Fritz już odniósł życiowy sukces. W półfinale zagra z Basilaszwilim, z którym mierzył się dotychczas trzy razy i dwa z tych meczów wygrał.
Znamy finalistów gry podwójnej mężczyzn
W finale gry podwójnej mężczyzn nierozstawiona para rosyjska Asłan Karacew/Andriej Rublow zmierzy się z parą australijsko-słowacką John Pears/Filip Polasek (turniejowy nr 7). W piątkowych półfinałach Karacew i Rublow pokonali parę niemiecko-nowozelandzką Tim Puetz/Michael Venus 6:3, 4:6, 10-5, natomiast Pears i Polasek wygrali z parą chorwacko – brazylijską Ivan Dodig/Marcelo Melo 6:4, 7:6 (1).
Na pewno będą emocje
Jedno wydaje się pewne. Do końca turnieju 2021 Paribas Open w Indian Wells emocji nie będzie brakować, zwłaszcza, że bardzo trudno wskazać faworytów.
W sobotę rozegrany zostanie pierwszy z dwóch półfinałów singla panów. Grigor Dimitrov o godzinie 22.30 (wszystkie godziny czasu polskiego) zmierzy się z Cameronem Norriem. Tuż po tym pojedynku zagrają w drugim półfinale Fritz i Basilaszwili. W niedzielę o godzinie 20 wystartuje finał singla kobiet, w którym Paula Badosa zmierzy się z Victorią Azarenką. Mecz finałowy mężczyzn planowany jest na godzinę 0.30 (poniedziałek czasu polskiego).
Krzysztof Maciejewski