WTA Finals 2023. Iga Świątek wygrywa na inaugurację, ale nie jest liderką w grupie różowej

W swoim pierwszym w Cancun meczu Iga Świątek pokonała Marketę Vondrousovą. Fot. @OptaAce

Iga Świątek (2. WTA) przegrywała już 2:5 w pierwszym secie, by pokonać ostatecznie Marketę Vondrousovą (Czechy, 6.WTA), 7:6(3), 6:0, w swoim pierwszym meczu turnieju GNP Seguros WTA Finals Cancun 2023 (korty twarde, pula nagród: 9 mln dolarów).

Gem, set, mecz Iga Świątek.

Do tej pory Iga Świątek w trzech pojedynkach tylko raz przegrała z Marketą Vondrousovą, a miało to miejsce ponad trzy lata temu. Tym razem pojedynek naszej tenisistki z 24-latką z Czech wyglądał jak niemal sprzed ponad roku, gdy obie tenisistki zagrały w ćwierćfinale w Cincinnati. Tam też o rozstrzygnięciu zaważył tie-break w pierwszym secie, a potem było już z górki, dla Polki rzecz jasna, która wygrała też w pierwszym meczu turnieju GNP Seguros WTA Finals Cancun 2023 (pula nagród: 9 mln dolarów), 7:6(3), 6:0.

Mecz rozgrywany w meksykańskim kurorcie Cancun rozpoczął się źle dla naszej tenisistki, która przegrała gema otwarcia i to przy własnym serwisie. Gdy odrobiła straty i zrobiło się po dwa, wydawało się że wszystko wraca do normy. Niestety, Polka zbyt pośpiesznie chciała kończyć wymiany, a kilka chwil później Czeszka prowadziła już 5:2 i serwowała by zakończyć seta. Nasza tenisistka wróciła jednak na swój normalny poziom (popełniała mniej niewymuszonych błędów – w sumie w pierwszym secie miała ich aż 15) i doprowadziła do tie-breka. W nim przegrywała 0:2, ale znów zaczęła grać skutecznie i wygrała 7-3. Pierwsza partia trwała aż 65 minut. Po pierwszym secie nasza tenisistka udała się na przerwę do szatni, ale trudno się dziwić, bo z obu zawodniczek pot lał się strumieniami. W Cancun było 30 stopni Celsjusza, a wilgotność wynosiła 70 procent. Na dodatek sporo do życzenia, o czym wspominały już inne uczestniczki WTA Finals, pozostawia nawierzchnia kortu – oddanego do użytku tenisistkom w ostatniej chwili.

Drugi set to już był niemal spacerek dla Igi Świątek, która przełamała podanie tegorocznej mistrzyni Wimbledonu (i to do zera!) w pierwszym i trzecim gemie. Ponownie odebrała Vondrousovej ochotę do gry w piątym gemie, a pojedynek zakończyła za drugim meczbolem, ustalając wynik spotkania na 7:6(3), 6:0.

Coco Gauff liderką

W drugim pojedynku grupy różowej Coco Cori Gauff (USA, 3. WTA) rozgromiła Ons Jabeur (Tunezja, 7. WTA) 6:0, 6:1 w niepełna 59 minut, i to tenisistka z Ameryki jest liderką w tej grupie.

(PAW)

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Jaśminka, czyli włoski krupnik u babci w Łodzi

W trwającym w Rijadzie WTA Finals polscy kibice wspierają oczywiście Igę Świątek, ale wiele sympatii jest też dla Jasmine Paolini. Ta sympatyczna 28-latka ma polskie korzenie i świetnie mówi po polsku. Włoszka