Iga Świątek (9. WTA) jest już w IV rundzie rozgrywanego w Melbourne wielkoszlemowego turnieju tenisowego Australian Open 2022. Polka rozstawiona w imprezie z numerem siódmym, w niełatwym meczu pokonała w sobotę groźną przeciwniczkę, Rosjankę Darię Kasatkinę (23. WTA) 6:2, 6:3.
W swoim czwartym występie w tej imprezie Iga po raz trzeci z rzędu dotarła do tej fazy rywalizacji. Już teraz tenisistka z Raszyna wyrównała osiągnięcia w Melbourne z lat 2020 i 2021 wykonując plan minimum. To bardzo ważne, nie straci bowiem punktów w rankingu WTA.
Wyrównane i ciekawe spotkanie
Mecz od początku był ciekawy, obie tenisistki prezentowały wiele udanych, efektownych akcji. W trzecim gemie, a swoim drugim serwisowym, Polka obroniła break-pointa ratując się bardzo dobrym podaniem, a w następnym bardzo długim gemie sama uzyskała przełamanie obejmując prowadzenie 3:1. Zażartej walki nie brakowało, ale to jednak podopieczna trenera Tomasza Wiktorowskiego była trochę skuteczniejsza i chociaż między innymi w gemie siódmym musiała bronić break-pointa, utrzymała przewagę przełamania do końca, wygrywając pierwszego seta 6:2, po jeszcze jednym odebraniu serwisu rywalce.
W secie drugim nic się w sytuacji na Margaret Court Arena, przynajmniej początkowo nie zmieniło, bo chociaż Polka już na otwarcie tej partii broniła break-pointa, podanie ponownie utrzymała. Co ważniejsze tenisistka z Raszyna wciąż była skuteczniejsza od Rosjanki w ważnych akcjach i to ona, po fantastycznym returnie wykorzystała break-pointa podwyższając prowadzenie na 2:0. Droga do wygranej była w tym momencie bardzo szeroko dla Igi Świątek otwarta, ale Daria Kasatkina bynajmniej nie zamierzała się poddawać. W trzecim gemie drugiego seta Polka nie utrzymała własnego serwisu i za moment w secie mieliśmy już remis. A mogło być dla Igi Świątek jeszcze gorzej, gdyż teraz to Kasatkina znalazła się „na fali” i miała break-pointa na 3:2 na swoją korzyść. Szczęśliwie dla naszej reprezentantki, akurat w tym ważnym momencie pomyliła się, z forhendu posyłając piłkę w siatkę. To był chyba przełomowy moment spotkania, gdyż Iga Świątek opanowała sytuację, zdobyła kolejne dwa gemy i przewagi już nie roztrwoniła, sięgając po bardzo ważne zwycięstwo. Kasatkinę stać już było na ugranie tylko jednego gema. W meczu trwającym nieco więcej jak 1,5 godziny 6:2, 6:3 dla Igi Świątek!
![](https://tenismagazyn.pl/wp-content/uploads/2022/01/iga2-1024x682.jpg)
– Dziękuję za energię płynącą z trybun, którą czułam podczas meczu. Spotkanie z Darią było bardzo intensywne, ale tego się spodziewałam – powiedziała Iga Świątek tuż po meczu z Rosjanką podczas krótkiej rozmowy na korcie, a w studio Eurosportu rozmawiając z Barbarą Schett dodała: – Chciałam wywierać presję na Darii i dominować w wymianach. Chcę w Melbourne osiągnąć więcej i uzyskać najlepszy wynik w Australian Open. W najbliższym czasie chciałabym pracować ze sztabem szkoleniowym nad wolejem. Jaką książkę teraz czytam? To jest kryminał.
Tak wysoki końcowy rezultat nie oddaje zaciętości rywalizacji. Kluczem do sukcesu Polki było wygrywanie akcji w najważniejszych momentach. To, w porównaniu chociażby z poprzednim sezonem, istotna zmiana w postawie najlepszej obecnie polskiej tenisistki, której gra „sypała się”, gdy wydarzenia na korcie przestawały układać się po myśli raszynianki
Warto docenić ten sukces
Iga Świątek wygrała, jest już w Australian Open w IV rondzie i warto to docenić, gdyż pokonała naprawdę groźną rywalkę. Daria Kasatkina, po słabszych sezonach 2019 oraz 2020, już w minionym sezonie 2021 prezentowała się znacznie lepiej, a w sezonie obecnym od początku prezentuje się naprawdę dobrze. W 2022 roku już w Australii dotarła do półfinału turnieju Sydney Tennis Classic, eliminując Hiszpankę Garbine Muguruze (3. WTA) oraz mistrzynię Australian Open 2020, Amerykankę Sofię Kenin (13. WTA). To świadczy dobitnie, że znajduje się w wysokiej formie.
Iga Świątek i Daria Kasatkina zmierzyły się w sobotę po raz drugi. Poprzednio, w 2021 roku, podczas turnieju na trawiastych kortach w Estbourne lepsza byłą Rosjanka. Teraz w bilansie ich spotka mamy remis 1:1.
Sorana Cirstea rywalką Igi Świątek
Rywalką Igi Świątek w meczu o pierwszy w karierze polskiej tenisistki ćwierćfinał Australian Open i przekroczenie przez Polkę bariery IV rundy w turnieju w Melbourne, będzie Rumunka Sorana Cirstea (38. WTA), która raczej niespodziewanie pokonała w drugim sobotnim meczu sesji wieczornej w Melbourne Rosjankę Anastazję Pawljuczenkową (11. WTA) 6:3, 2:6, 6:2. Uchodząca za faworytkę wyżej notowana w rankingu WTA Rosjanka, finalistka wielkoszlemowego French Open 2021, złota medalistka przeprowadzonych w 2021 roku Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 w grze mieszanej (w parze z Andriejem Rublowem), była lepsza jedynie w drugim secie. W dwóch pozostałych dominowała Sorana Cirstea.
Wiceliderka rankingu WTA gra dalej
Jednym z najciekawiej zapowiadających się sobotnich spotkań III rundy gry pojedynczej kobiet wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2022, był z pewnością mecz Białorusinki Aryny Sabalenki (2. WTA) z Czeszką Marketą Vondrousovą (41. WTA). Wszak rywalizowały wiceliderka światowego rankingu tenisistek oraz zawodniczka o dużych możliwościach, finalistka wielkoszlemowego French Open 2019, srebrna medalistka przeprowadzanych w 2021 roku Igrzysk Olimpijskich Tokio 2020 w grze pojedynczej. Na Margaret Court Arena w Melbourne lepsza okazała się Aryna Sabalenka, która wygrała w trzech setach 4:6, 6:3, 6:1. Białorusinka nie najlepiej „weszła” w mecz, ale stopniowo się „rozkręcała” w decydującym secie zdecydowanie dominując już na korcie.
![](https://tenismagazyn.pl/wp-content/uploads/2022/01/aryna-1.jpg)
Miłe złego początki Maddison Inglis
Przeciwniczką Aryny Sabalenki w spotkaniu o ćwierćfinał będzie Estonka Kaia Kanepi (115 WTA), która zakończyła przygodę z wielkoszlemowym turniejem w Melbourne Australijki Maddison Inglis (133. ATP). Australijka, która wystąpiła w turnieju dzięki „dzikiej karcie” i dotarła do III rundy wyraźnie wygrała pierwszego seta, by w dwóch następnych ugrać już tylko dwa gemy, a w rozstrzygającym secie trzecim – żadnego, Inna sprawa, że dość słaby ranking Kai Kanepi jest mylący, gdyż była już ona znacznie wyżej (nawet 15. WTA), a obecna tak odległa lokata, to w znacznej mierze efekt problemów zdrowotnych.
Dobra dyspozycja Simony Halep
W sesji dziennej dobrą dyspozycje zaprezentowała była liderka rankingu WTA Rumunka Simona Halep (15. WTA), która bardzo pewnie pokonała w dwóch setach 6:2, 6:1 tenisistkę z Czarnogóry Dankę Kovinić (98. WTA), oddając rywalce zaledwie trzy gemy.
Rumunka po uporaniu się z problemami zdrowotnymi, od początku sezonu 2022 prezentuje naprawdę dobrą formę, stopniowo jeszcze zwyżkującą.
![](https://tenismagazyn.pl/wp-content/uploads/2022/01/halep-1.jpg)
Najbardziej zaciętą rywalizację o miejsce w IV rundzie turnieju w Melbourne, w sesji dziennej w sobotę stoczyły Dunka Clara Tauson (39. WTA) oraz Amerykanka Danielle Rose Collins (30. WTA). Do połowy spotkania tenisistką lepsza była Tauson, ostatecznie jednak z awansu cieszyła się notowana w rankingu WTA o dziewięć lokat wyżej Collins, która odwróciła losy meczu wygrywając 4:6, 6:4, 7:5.
W innym spotkaniu Francuzka Alize Cornet (61. WTA), także odwróciła losy rywalizacji, po przegraniu pierwszej partii pokonując ostatecznie Słowenkę Tamarę Zidansek (29. WTA) 4:6, 6:4, 6:2. Im dłużej trwało spotkanie, tym wyraźniejsza stawała się przewaga Francuzki.
Debel Hibino/Rosolska wyeliminowany
Nie ma dwóch par z polskimi tenisistkami w 1/8 finału gry podwójnej kobiet wielkoszlemowego turnieju Australian Open 2022. W sobotę (w Polsce w sobotę tuż przed godziną 5) z imprezą w Melbourne pożegnała się para Nao Hibino/ Alicja Rosolska, przegrywając w II rundzie z parą słowacko-rosyjską Viktoria Kuzmova/Wiera Zwonariowa 3:6, 4:6.
Japońsko-polska para mimo porażki w pierwszym secie, realnie mogła myśleć o wygraniu tego wyrównanego meczu do połowy drugiej partii. Wtedy, w gemie siódmym, Nao Hibino i Alicja Rosolska straciły podanie i rywalki nie wypuściły już prowadzenia wygrywając w dwóch setach. W partii otwarcia Słowaczka i Rosjanka zaliczyły jedno przełamanie w gemie czwartym (na 3:1) i ono okazało się kluczowe. W drugim secie Japonka i Polka pierwsze straciły serwis w gemie trzecim natychmiast jednak odpowiedziały re-breakiem, by jeszcze objąć prowadzenie 3:2, ale przegrały trzy następne gemy – w tym wspomniany gem siódmy przy własnym serwisie – i tych strat nie zdołały już odrobić.
Hibino i Rosolska mogły jeszcze pokusić się o odwrócenie losów meczu, ale przy prowadzeniu rywalek 4:3 w drugiej partii nie wykorzystały break-pointa. Viktoria Kuzmova i Wiera Zwonariowa pokonały duet Nao Hibino/Alicja Rosolska 6:3, 6:4 i w tej sytuacji w 1/8 finału Australian Open 2022 w grze podwójnej kobiet mamy tylko duet polsko-amerykański Magda Linette/Bernarda Pera. Przypomnijmy, że o ćwierćfinał Polka i Amerykanka zagrają z parą szwedzko-rosyjską Rebecca Peterson/Anastazja Potapova.
W deblu kobiet pewnie do 1/8 finału awansowały główne faworytki, najwyżej rozstawiona para czeska Barbora Krejcikova/Katerina Siniakova, po zwycięstwie 6:3, 6:3 z parą australijsko-chińską Monique Adamczak/Xin-Yun Han.
Wyniki szóstego dnia Australian Open 2022 w grze pojedynczej
III runda (1/16 finału)
kobiety
Danielle Rose Collins (USA, 27) – Clara Tauson (Dania) 4:6, 6:4, 7:5
Elise Mertens (Belgia, 19) – Shuai Zhang (Chiny) 6:2, 6:2
Simona Halep (Rumunia, 14) – Danka Kovinić (Czarnogóra) 6:2, 6:1
Alize Cornet (Francja) – Tamara Zidansek (Słowenia, 29) 4:6, 6:4, 6:2
Iga Świątek (Polska, 7) – Daria Kasatkina (Rosja, 25) 6:2, 6:3
Sorana Cirstea (Rumunia) – Anastazja Pawljuczenkowa (Rosja, 10) 6:3, 2:6, 6:2
Kaia Kanepi (Estonia) – Maddison Inglis (Australia, WC) 2:6, 6:2, 6:0
Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) – Marketa Vondrousova (Czechy, 31) 4:6, 6:3, 6:1
Pary 1/8 finału
kobiety
Ashleigh Barty (Australia, 1) – Amanda Anisimova (USA)
Jessica Pegula (USA, 21) – Maria Sakkari (Grecja, 5)
Barbora Krejcikova (Czechy, 4) – Victoria Azarenka (Białoruś, 24)
Madison Keys (USA) – Paula Badosa Gibert (Hiszpania, 8)
Danielle Rose Collins (USA, 27) – Elise Mertens (Belgia, 19)
Simona Halep (Rumunia, 14) – Alize Cornet (Francja)
Iga Świątek – Sorana Cirstea (Rununia)
Kaia Kanepi (Estonia) – Aryna Sabalenka (Białoruś, 2)
Krzysztof Maciejewski
Fot. Australian Open