Iga Świątek będzie bronić tytułu w Adelajdzie

Tenisiści już od dwóch dni rywalizują w drużynowym ATP Cup 2022, natomiast pierwszy  kobiecy turniej w roku 2022, Adelaine International 1 rangi WTA 500, rozpoczyna się w poniedziałek 3 stycznia (już trwają kwalifikacje). Tytułu zdobytego w lutym 2021 roku bronić będzie najlepsza obecnie polska tenisistka Iga Świątek, która przed niespełna rokiem nie straciła w pięciu meczach imprezy ani jednego seta, w finale pokonując Szwajcarkę Belindę Bencić 6:2, 6:2.

Iga Świątek świetnie może wspominać ubiegłoroczne zmagania w Adelajdzie (w 2021 roku turniej rozgrywany był po Australian Open pod koniec lutego). Wówczas tenisistka z Raszyna w doskonałym stylu sięgnęła po triumf. Polka pokonała kolejno Madison Brengle (USA) 6:3, 6:4, Maddison Inglis (Australia) 6:1, 6:3, Danielle Rose Collins (USA) 6:2, 3:0, krecz rywalki oraz Szwajcarki Jill Belen Teichmann 6:3, 6:2 oraz w finale Belindę Bencic 6:2, 6:2.

– Triumf w Adelajdzie dał mi naprawdę dużo pewności siebie, bo przed wygraniem French Open 2020 nie grałam w wielu wielkich turniejach. Ludzie zawsze mają wątpliwości, czy po sukcesie w wielkoszlemowej imprezie będziesz w stanie utrzymać doskonałą formę. Pokazałam, że sukces w Paryżu nie był jednorazowym wyskokiem – mówiła Świątek w rozmowie z dziennikarzem wtatennis.com.

Trudniejsze zadanie

O powtórzenie sukcesu na pewno nie będzie Idze Świątek łatwo, gdyż obsada turnieju jest bardzo silna. Wprawdzie z udziału w imprezie wycofały się Czeszki Karolina Pliskova (4 WTA), której kontuzja uniemożliwi również występ w Australian Open 2022, Barbora Krejcikova (5 WTA) i Marketa Vondrousova (35 WTA), Tunezyjka Ons Jabeur (10 WTA), Hiszpanka Garbine Muguruza (3 WTA), ubiegłoroczna finałowa rywalka Igi Świątek, aktualna mistrzyni olimpijska w grze pojedynczej Belinda Bencic (23 WTA) oraz Łotyszka Jelena Ostapenko (28 WTA), ale i tak obsada jest znakomita.

Iga Świątek rozpoczyna startem w turnieju w Adelajdzie nowy sezon.

W imprezie zagrają na pewno dobre i świetnie znane tenisistki: Ashleigh Barty (Australia, 1. WTA), Aryna Sabalenka (Białoruś, 2. WTA), Maria Sakkari (Grecja, 6. WTA), Paula Badosa Gibert (Hiszpania, 8. WTA), IGA ŚWIĄTEK (9. WTA), Sofia Kenin (USA, 12. WTA), Jelena Rybakina (Kazachstan, 14. WTA), Elina Svitolina (Ukraina, 15. Petra Kvitova (Czechy, 17. WTA, Cori Gauff (USA, 22.WTA, Leylah Annie Fernandez (Kanada, 24.WTA), Victoria Azarenka (Białoruś, 27. WTA ), Tamara Zidansek (Słowenia, 30. WTA), Jekaterina  Alexandrova (Rosja, 34. WTA), Shelby Rogers (USA, 40. WTA), Ajla Tomljanovic Australia, 45. WTA), Heather Watson (Wielka Brytania, 72. WTA), Kristina Kucova (Słowacja, 97. WTA), Kaja Juvan (Słowenia, 100. WTA), Misaki Doi (Japonia, 105. WTA) oraz Australijka Storm Sanders (132.WTA), która otrzymała “dziką kartę”

W kwalifikacjach, które rozpoczęły się już w niedzielę, grać będą: Marie Bouzkova (Czechy, 90. WTA), Anna-Lena Friedsam (Niemcy, 140. WTA), Maddison Inglis (Australia, 218. WTA), Catherine McNally (USA, 142. WTA), Rebecca Marino (Kanada, 145. WTA),), Stefanie Voegele (Szwajcaria, 147. WTA), Lucia Bronzetti (Włochy, 148. WTA), Katie Boulter (Wielka Brytania, 149. WTA), Francesca Jones (Wielka Brytania, 151. WTA), Anna Blinkova (Rosja, 154. WTA), Reka Luca Jani (Węgry, 170. WTA), Susan Bandecchi (Szwajcaria 172. WTA), Lucrezia Stefanini (Włochy, 177. WTA), Despina Papamichail (Grecja, 182. WTA), Francesca Di Lorenzo (USA, 201. WTA), Kataryna Bondarenko (Ukraina, 207. WTA), Irina Fetecau (Rumunia, 211. WTA), Irene Burillo Escorihuela (Hiszpania, 215. WTA), Tatjana Maria (Niemcy, 284. WTA), Ulrikke Eikieri (Norwegia,306. WTA), Daria Saville (Australia, 419. WTA), Abbie Myers (Australia, 242. WTA, WC), Alexandra Bozović (Australia, 451. WTA, WC), Charlotte Kempenaers-Pocz (Australia, 1229. WTA,WC). 

– Jestem ciekawa, czy zachowam energię do końca roku, skoro miałam zaledwie tydzień wolnego w przerwie międzysezonowej. Kiedy zaczynałyśmy w 2021 roku, to wszystkie byłyśmy dość świeże, bo w 2020 zagrałyśmy tylko parę turniejów. Miniony rok był bardziej intensywny, z wszystkimi tymi podróżami, ponieważ kalendarz nie był skonstruowany tak jak zazwyczaj. Nie było to wygodne. Zastanawiam się, czy da to o sobie znać – stwierdziła Iga Świątek, cytowana  na oficjalnej stronie WTA.

Świątek turniejową „piątką”

Iga Świątek jest w turnieju rozstawiona z numerem piątym. Po losowaniu, które odbyło się w Nowy Rok wiadomo, że w pierwszej rundzie nasza tenisistka zmierzy się z kwalifikantką (wolny los w pierwszej rundzie mają tylko dwie najwyżej rozstawione tenisistki, a więc liderka rankingu WTA Ashleigh Barty oraz wiceliderka rankingu Aryna Sabalenka), a to oznacza, że Iga Świątek (kwalifikacje zakończą się w poniedziałek), pierwszy mecz rozegra we wtorek lub środę.

Trudna droga

Losowanie nie było dla Igi Świątek (czytaj też: https://tenismagazyn.pl/iga-swiatek-i-inne-nastoletnie-krolowe-tenisa/) zbyt pomyślne. Jeżeli Polka upora się z pierwszą rywalką, z czym raczej kłopotów być nie powinno, gdyż w kwalifikacjach jedyną tenisistką TOP 100 jest Czeszka Marie Bouzkova (90. WTA), w II rundzie jej rywalką będzie finalistka US Open 2021, Kanadyjka Leylah Annie Fernandez lub Rosjanka Jekaterina Alexandrowa. Kolejne wyzwanie może czekać na tenisistkę z Raszyna w ćwierćfinale. Na tym etapie przeciwniczką Świątek może być Australijka Priscilla Hon, Czeszka Petra Kvitova, Hiszpanka Paula Badosa Gibert lub Białorusinka Victoroa Azarenka (Badosa i Azarenka zmierzą się ze sobą już w I rundzie).

W górnej połówce turniejowej drabinki, do której trafiła Iga Świątek, najwyżej rozstawiona jest faworytka gospodarzy, obecna liderka rankingu WTA, Australijka Ashleigh Barty, która ma w „ćwiartce” między innymi utalentowaną Amerykankę Cori Gauff i powracającą do formy po problemach zdrowotnych inną Amerykankę, Sofię Kenin, mistrzynię Australian Open 2020, rywalkę Igi Świątek w zwycięskim dla Polki finale French Open 2020.

W dolnej połówce drabinki znalazły się z kolei Aryna Sabalenka i Maria Sakkari. Białorusinka ma w ćwiartce m.in. Ukrainkę Elinę Switolinę, natomiast Greczynka może trafić na Słowenkę Tamarę Zidansek czy reprezentującą Kazachstan Jelenę Rybakinę.

Drabinka turnieju Adelaide International, Adelajda (Australia), WTA 500, kort twardy, pula nagród 703,5 tys. dolarów

Ashleigh Barty (Australia, 1) wolny los

Cori Gauff (USA) – Q

Heather Watson (Wielka Brytania) – Ajla Tomljanović (Australia)

Q – Sofia Kenin (USA, 6)

Paula Badosa Gibert  (Hiszpania, 4) – Wiktoria Azarenka (Białoruś)

Priscilla Hon (Australia, WC) – Petra Kvitova (Czechy)

Jekaterina Aleksandrowa (Rosja) – Leylah Annie Fernandez (Kanada)

Q – Iga Świątek (Polska, 5)

Jelena Rybakina (Kazachstan, 7) – Storm Sanders (Australia, WC)

Q – Q

Q – Shelby Rogers (USA)

Tamara Zidansek (Słowenia) – Maria Sakkari (Grecja, 3)

Elina Switolina (Ukraina, 8) – Anastazja Gasanowa (Rosja)

Misaki Doi (Japonia) – Kristina Kucova (Słowacja)

Kaja Juvan (Słowenia) – Chloe Paquet (Francja)

Aryna Sabalenka (Białoruś, 2) wolny los

Następnie Sydney

Turniej Adejaide International 1 zakończy się 9 stycznia, a już dzień później rozpocznie się impreza rangi WTA 500 w Sydney, gdzie Iga Świątek również ma wystąpić.

Bez konkretnego celu

– W nowym sezonie 2022 chciałabym poprawić wszystko. Przed wielkoszlemowym Australian Open nie stawiam sobie jednak żadnych celów. Dopiero zaczęłam współpracę z trenerem Tomaszem Wiktorowskim, okres przygotowawczy był bardzo krótki, i zobaczymy, jakie to przyniesie efekty – powiedziała Iga Świątek w TVP Sport przed wylotem do Australii.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości

Mistrzyni US Open 2021 wraca do gry!

Emma Raducanu otrzymała „dziką kartę” od organizatorów ASB Classic – turnieju rangi WTA 250, odbywającego się w nowozelandzkim Auckland. Oznacza to, że 21-latka powróci do rywalizacji w tourze po ośmiomiesięcznej

Caroline Wozniacki jedyny - jak na razie - tytuł wielkoszlemowy zdobyła podczas Australian Open 2018. Fot. Australin Open

„Dzikie karty” do Australian Open 2024

W dniach 14-28 stycznia w Melbourne rozgrywany będzie pierwszy w sezonie 2024 turniej wielkoszlemowy. Organizatorzy Australian Open 2024 przyznali już pierwsze „dzikie karty”. Jedną otrzymała