Hubert Hurkacz pokonał w trzeciej rundzie Alberta Ramosa-Vinolasa i awansował do ćwierćfinału turnieju Canadian Open w Montrealu. Kolejnym przeciwnikiem Polaka będzie Nick Kyrgios lub Alex de Minaur.
Do tej pory Hurkacz i Ramos-Vinolas spotkali się tylko raz. W kwietniu podczas tegorocznej edycji turnieju ATP Masters 1000 w Monte Carlo górą był nasz reprezentant. Polak po bardzo dobrym spotkaniu pokonał wówczas Hiszpana 7:6(2), 6:2.
W Montrealu po raz kolejny wygrał Hurkacz, zapewniając sobie miejsce w najlepszej ósemce.
Dzisiejsze spotkanie Hurkacz rozpoczął nerwowo. Na początku meczu wrocławianin popełnił dwa podwójne błędy serwisowe i w rezultacie już w gemie otwarcia stracił swoje podanie. W tej części meczu Polak popełniał dużo niewymuszonych błędów, szczególnie z forhendu. Z kolei Hiszpan od pierwszych piłek grał agresywnie i nadawał rytm wymianom. W kolejnych gemach Hurkacz jednak zaczął powoli łapać wiatr w żagle i w dziesiątym gemie odrobił stratę przełamania, wyrównując stan rywalizacji na 5:5. Przy stanie 5:5 i 40-15 dla wrocławianina doszło do przerwania meczu z powodu opadów deszczu. Po powrocie na kort gra była wyrównana i o losach seta decydował tie-break. Ten padł już łupem hiszpańskiego tenisisty, który przy trzeciej piłce setowej zwieńczył pierwszą partię.
Rozstrzygnięcia z pierwszej odsłony wyraźnie mobilizująco podziałały na podopiecznego Craiga Boyntona, który w piątym gemie odebrał serwis rywalowi, obejmując prowadzenie 3:2. Od tego momentu dało się zauważyć, że „Hubi” uspokoił swoją grę. Natomiast Ramos-Vinolas miał coraz więcej problemów, by kończyć gemy przy swoim podaniu. W rezultacie w siódmym gemie po raz kolejny nie był w stanie utrzymać swojego serwisu i to Hurkacz w następnym gemie dopełnił już dzieła, triumfując 6:2.
Decydujący set ułożył się już po myśli tenisisty z Barcelony, który w czwartym gemie przełamał serwis naszego reprezentanta, odskakując na komfortowe prowadzenie 3:1. Wypracowaną przewagą Ramos-Vinolas nie cieszył się jednak długo. W kolejnym gemie 25-latek z Dolnego Śląska odrobił stratę breaka, a po chwili dołożył udany gem przy swoim podaniu, wyrównując stan rywalizacji na 3:3. Dalej gra toczyła się już zgodnie z regułą własnego serwisu, aż do dziesiątego gema, w którym Hurkacz musiał bronić pierwszego w tym meczu meczbola. W najważniejszym momencie wrocławianina nie zawiódł jednak skuteczny serwis i gra ponownie się wyrównała. W konsekwencji ostateczne rozstrzygnięcie musiał przynieść tie-break. Ten był już pod kontrolą Polaka, który po dwóch godzinach i 25 minutach gry został drugim ćwierćfinalistą imprezy w Montrealu.
III runda gry pojedynczej:
Hubert Hurkacz (Polska, 8) – Albert Ramos-Vinolas (Hiszpania) 6:7(6), 6:2, 7:6(3)
Kamila Witkowska