Hubert Hurkacz „zatrzymany” przez młodego Hiszpana

Kapitalna seria kolejnych wygranych Huberta Hurkacza w singlowych meczach na korcie w Miami, zakończyła się na dziewięciu.

Hubert Hurkacz nie wygra turnieju ATP Masters 1000 Miami Open 2022 w grze pojedynczej. Polak przegrał w półfinale z młodym 18-letnim Hiszpanem Carlosen Alcarazem w dwóch setach zakończonych tie-breakami 6:7 (5), 6:7 (2) i nie powtórzy osiągnięcia z roku 2021,  kiedy triumfował na Florydzie odnosząc największy jak dotąd sukces w karierze. „Hubi” wciąż jeszcze ma natomiast szanse na wygranie ATP Masters 1000 Miami Open 2022 w grze podwójnej. Wieczorem w parze z Amerykaninem Johnem Isnerem wystąpi w finale debla.

Była duża szansa

Mecz półfinałowy Huberta Hurkacza z Carlosem Alcarazem od początku był bardzo zacięty i wyrównany. Od pierwszych piłek spotkania obaj bardzo dobrze serwowali i choć odbierający czasem byli w stanie odpowiedzieć przy podaniu rywala kapitalnym zagraniem, nie starczało to do wypracowania break-pointów. Jako pierwszy przed szansą na uzyskanie przełamania stanął dopiero w gemie ósmym Hubert Hurkacz, ale młody Hiszpan wybronił się świetnym skrótem. Polakowi słabszy gem serwisowy przytrafił się z kolei w gemie 11., lecz także wyszedł z opresji po obronie dwóch break-pointów i ostatecznie o wyniku seta rozstrzygał tie-break.

Decydująca rozgrywka nie zapowiadała się korzystnie dla Polaka, gdyż to on popełniał jednak więcej od rywala błędów przy returnie. Faktycznie zwycięsko wyszedł z niej młody Hiszpan, przy czym to Hurkacz był bliższy wygranej, ale zaprzepaścił szanse , w końcówce tie-breaka trwoniąc przewagę.

Młody Carlos Alcaraz pokonując Huberta Hurkacz i awansując do finału imprezy w Miami osiągnął największy sukces w swojej dotychczasowej karierze.

Tie-break zaczął się od mini-breaka dla Hiszpana, ale później niewielką przewagę wypracował Polak. Wrocławianin prowadził 5:3 i miał przy własnym serwisie możliwość wypracowania trzech kolejnych setboli, ale szansy nie wykorzystał. Wrocławianin nie tylko stracił przewagę mini-breaka, nie miał setboli. ale do końca nie zdobył już punktu przegrywając seta otwarcia 6:7 (5). Set zakończyła nieudana akcja serw-wolej Huberta Hurkacza przy pierwszej piłce setowej i jego podaniu. „Hubi” miał czego żałować, gdyż przy jego dyspozycji przegranie czterech akcji z rzędu, w tym dwóch przy własnym serwisie, nie powinno się przytrafić.

Zmarnowane okazje Polaka

W drugiej odsłonie Hubert Hurkacz też miał swoje szanse, których niestety nie wykorzystał. Kluczowe wydaje się zaprzepaszczenie szansy, by w końcówce seta objąć prowadzenie 6:5, bowiem w gemie 11. Polak miał dwa break-pointy. Carlos Alcaraz zdołał się jednak wybronić (za pierwszym razem „Hubi” posłał piłkę w aut przy bekhendowym minięciu, za drugim popsuł return) i chociaż Hubert Hurkacz doprowadził jeszcze do tie-breaka, w rozgrywce decydującej o wyniku drugiej partii zdecydowanie górą był już Hiszpan.

Tym razem tie-break toczył się już wyraźnie pod dyktando młodszego z tenisistów. Hubert Hurkacz wyrównał wprawdzie na 1:1, ale jak się miało okazać, był to jedyny remis w tej kluczowej rozgrywce. Już w następnej akcji Carlos Akcaraz uzyskał mini-breaka, wygrał także dwie  kolejne akcje przy swoim podaniu, raz jeszcze uzyskał mini-breaka na 5:2, po czym wygraną akcją już przy własnym podaniu wypracował cztery piłki meczowe, wykorzystując już pierwszą z nich. Młody tenisista z Murcji „zamknął” spotkanie po własnym podaniu, skutecznym minięciem z forhendu, wygrywając tie-breaka 7:2 i cały mecz z Hubertem Hurkaczem 7:6 (5), 7:6 (2).

Zasłużone zwycięstwo Alcaraza

Było to pierwsze spotkanie Alcaraza z Hurkaczem. Wygrał młody Hiszpan i to on zagra o największy sukces w swojej dotychczasowej karierze. Przyznać trzeba że wygrana 18-letniego  tenisisty z Murcji była zasłużona. To on popełniał jednak mniej błędów, a przede wszystkim okazał się lepszy w kluczowych momentach pojedynku.

Koniec pięknej serii

Kapitalna seria kolejnych wygranych Huberta Hurkacza w singlowych meczach na korcie w Miami, zakończyła się na dziesięciu. Hubert Hurkacz nie powtórzy sukcesu z 2021 roku. „Zatrzymany” przez Carlosa Alcaraza Polak sporo punktów rankingowych zdołał obronić, ale też sporo ich jednak stracił i w notowaniu rankingu ATP z poniedziałku 4 kwietnia 2022 wypadnie z TOP 10. Będzie 14 rakietą świata. Czołową dziesiątkę zamykać będzie teraz Brytyjczyk Cameron Norrie, do którego Hurkacz tracić będzie 567 punktów.

Finał Alcaraz – Ruud

W niedzielnym, finale gry pojedynczej ATP Masters 1000 Miami Open 2022, przeciwnikiem Carlosa Alcaraza (przed turniejem 16. ATP) będzie Norweg Casper Ruud (przed turniejem 8. ATP). W półfinale rozegranym nieco wcześniej, Casper Ruud wyeliminował 23-letniego Argentyńczyka Francisco Cerundolo, wygrywając w dwóch setach 6:4, 6:1. Argentyńczyk walczył w secie I, którego przegrał w samej końcówce, tracąc podanie w gemie 10. W drugiej odsłonie meczu, przewaga Norwega nie podlegała już dyskusji.

Casper Ruud.

Początek meczu finałowego w niedzielę 3 kwietnia o godzinie 19 czasu polskiego.

Wieczorem finał debla mężczyzn z udziałem „Hubiego”

Hubert Hurkacz nie zakończył jeszcze występów w ATP Masters 1000 Miami Open 2022. W sobotni wieczór 2 kwietnia przed Polakiem finał gry podwójnej mężczyzn, w którym w parze z Amerykaninem Johnem Isnerem zagra o tytuł przeciwko duetowi holendersko-brytyjskiemu Wesley Koolhof/Neal Skupski. Początek, po finale gry pojedynczej kobiet Iga Światek – Naomi Osaka, prawdopodobnie około 21.30 naszego czasu.

One zagrają w finale w grze podwójnej kobiet. Wcześniej wyeliminowały duety z Polkami

W finale gry podwójnej kobiet najwyżej rozstawione Veronika Kudermetova i Elise Mertens zmierzą się z duetem Laura Siegemund/Wiera Zwonariowa. W półfinałach Kudermetova i Mertens, które w ćwierćfinale wyeliminowały polsko-nowozelandzki duet Alicja Rosolska/ Erin Routliffe pokonały 6:4, 3:6, 10-7, po super tie-breaku w III secie, duet amerykański Cori Gauff. Caty McNally. Z kolei Siegemund i Zwonariowa, które w ćwierćfinale pokonały polsko-hiszpańską parę Magda Linette/Sara Sorribes Tormo, w półfinale okazały się lepsze od duetu Jekaterina Aleksandrowa/Zhaoxuan Yang, wygrywając po niesamowitym super tie- breaku 3:6, 6:2, 13-11. Warto dodać, że triumfatorki, w super tie-breaku przegrywały już 4:9, ale obroniły pięć kolejnych piłek meczowych! i następnie, gdy grano już do dwóch punktów przewagi, przechyliły szalę zwycięstwa na swoją korzyść, wykorzystując trzecia z piłek meczowych dla siebie.

Tym samym o tytuł w deblu kobiet zagrają dwa duety, które w ćwierćfinale, nie bez kłopotów, wyeliminowały pary z Polkami w składzie.

Krzysztof Maciejewski

Udostępnij:

Facebook
Twitter

Podobne wiadomości