Małgorzata Wojtalik i Aleksandra Masiota triumfowały w 29. edycji turnieju Gracja Cup im. Joli Kwinty. Zawody, które odbyły się na terenie kompleksu Kortowo Tennis Club zgromadziły 48 uczestniczek.
– Przygotowań i organizacyjno-logistycznych zadań było dużo. Najważniejsze, że turniej się udał, pogoda i frekwencja dopisały – mówią uśmiechnięte Małgorzata Pięta i Katarzyna Haze, które od ośmiu lat przejęły organizację „Gracji” od Aleksandry Lubczyńskiej.
W tegorocznej edycji na starcie stanęły 24 duety, a pary jak każe tradycja były dobierane losowo. Wpierw rywalizowano w grupach, a następnie najlepsze pary awansowały do fazy pucharowej. Pierwsze mecze rozpoczęły się o godzinie 9, finał zakończono o 21. Wygrała para Małgorzata Wojtalik i Aleksandra Masiota, drugie miejsce zajęły Małgorzata Konkiewicz i Małgorzata Pięta, a trzecie Julia Greutzmacher i Renata Czerniawska. Turniej pocieszenia wygrał duet: Grażyna Rejak i Renata Langosz.
Warto wspomnieć, że od lat z turniejem Gracja Cup związana jest także Danuta Rataszewska. Co roku pani Danusia (zawsze jest wzorem elegancji) wręcza puchar Gracja, na którym jest dedykacja „Za pasję i radość gry w turnieju tenisowym”. W tym roku puchar trafił w ręce Agnieszki Kowalskiej.
Przypomnijmy, że pierwszy turniej Gracja Cup rozegrany został w 1995 roku. Pomysłodawcami były rodziny: Lubczyńskich – Aleksandra i Bogdan oraz Kwintów – Jola i Hubert.
– Pierwsze zawody odbyły się na kortach Grunwaldu. Zresztą ten obiekt często gościł uczestniczki Gracji. Przez wiele lat była to impreza towarzysząca poznańskiemu challengerowi rozgrywanemu na Olimpii – wspomina Aleksandra Lubczyńska.
Od 2009 roku turniej nosi imię zmarłej Joli Kwinty, która nie tylko była jedną z pomysłodawczyń Gracji, ale sama również grała w tenisa. Co roku wybranej uczestniczce bukiet białych róż (ulubionych kwiatów Joli Kwinty) wręcza jej mąż – Hubert.
– W 2015 roku zdecydowałam się oddać pałeczkę i powierzyć organizację zawodów młodszym koleżankom. Wpierw prowadziła to Krystyna Piaskowska, ale po wyjeździe do Niemiec zajęły się tym Katarzyna Haze i Małgorzata Pięta. Trzymam kciuki za tę imprezę, bo warto ja kontynuować – kończy Aleksandra Lubczyńska.
Turniej nie mógłby się odbyć, gdyby nie pomoc partnerów i sponsorów, którymi byli m. in.: Akademicki Tenis Krystyna Muzolf, Nostro Cafe, Sunstar Europe S. A., Graty do chaty (Małgorzata i Robert Pięta), Belldeco (Agnieszka Kowalska), Mirox, Puro Medica, Marchewkowe Pole, Up to You, Heliderm Therapy – Monika Broniszewska, Tecnifibre, fairPlayce – Jakub Rękoś, Derma Klinik – Dorota Nieskurska.
(ŁOS)