W wielkoszlemowym turnieju US Open 2021 (Nowy Jork kort twardy, pula nagród 57,5 mln dolarów) w najbardziej prestiżowych zmaganiach w grze pojedynczej, rozpoczęła się już rywalizacja o awans do ćwierćfinału. Iga Świątek o swój pierwszy w karierze awans do 1/4 finału w Nowym Jorku grała w poniedziałek z aktualną mistrzynią olimpijską Szwajcarką Belindą Bencić. Polka przegrała w dwóch setach 6:7 (12-14), 3:6. W rywalizacji wciąż pozostały trzy wielkie rewelacje nowojorskiej imprezy: Kanadyjka Leylah Annie Fernandez, Hiszpan Carlos Alcaraz (oboje na zdjęciu) oraz Holender Botic Van De Zandschulp.
Niesamowity tie-break
Iga Świątek przegrała z Belindą Bencić 6:7 (12-14), 3:6 w czwartej rundzie US Open. 20-latka była ostatnią reprezentantką Polski w ostatnim tegorocznym turnieju Wielkiego Szlema w Nowym Jorku. Niesamowity był pierwszy set w wykonaniu obu tenisistek. O wygranej Szwajcarki w tej partii decydował tie-break, który trwał 23 minuty. Mistrzyni olimpijska z Tokio wygrała 14-12, mimo kilku szans Igi. Spotkanie, szczególnie w pierwszym secie stało na bardzo wysokim poziomie. Tym samym Świątek nie udało się awansować po raz pierwszy w karierze do 1/4 finału w Nowym Jorku.
Kerber nie zatrzymała kanadyjskiej nastolatki
W turnieju kobiet z imprezą pożegnała się triumfatorka US Open z 2016 roku Angelique Kerber, która nie zdołała zatrzymać rewelacyjnej Kanadyjki Leylah Annie Fernandez. Kanadyjka, w ostatnim dotychczas notowaniu rankingu WTA zajmująca 73. pozycję, która w poprzedniej rundzie wyeliminowała broniącą tytułu Naomi Osakę, dzień przed 19. urodzinami sprawiła sobie piękny urodzinowy awansując do ćwierćfinału po zwycięstwie nad utytułowaną Niemką polskiego pochodzenia 4:6, 7:6 (5), 6:2.
Wcześniej pierwszą ćwierćfinalistką została Ukrainka Elina Svitolina, która pewnie 6:3, 6:3 pokonała Rumunkę Simonę Halep. W imprezie wielkoszlemowej obie tenisistki spotkały się po raz trzeci, i po raz pierwszy lepsza okazała się Svotolina.
W sposób najbardziej przekonujący awansowała natomiast wiceliderka rankingu WTA Aryna Sabalenka z Białorusi, która nie dała szans Belgijce Elise Mertens wygrywając 6:4, 6:1.
W spotkaniu, które przynajmniej teoretycznie zapowiadało się najciekawiej, w konfrontacji tenisistek znających ju z smak wielkoszlemowego triumfu Czeszka Barbora Krejcikova, pokonała Hiszpankę Garbine Muguruzę 6:3, 7:6 (4).
W ćwierćfinale Elina Svitolina grać będzie z Leylah Annie Fernandez, a Aryna Sabalenka z Barborą Krejcikovą.
Rewelacja z Holandii
W turnieju mężczyzn trwa „wielkoszlemowy sen” 117 w rankingu ATP Holendra Botica Van De Zandschulpa. Tym razem rewelacyjnemu Holendrowi nie sprostał klasyfikowany na początku drugiej dziesiątki rankingu Argentyńczyk Diego Schwartzmann, który wprawdzie ze stanu 0:2 w setach doprowadził do remisu 2:2, ale w decydującym secie był bezradny przegrywając ostatecznie 3:6, 4:6, 7:5, 7:5, 1:6.
Łatwo awansował z kolei wicelider rankingu tenisistów Rosjanin Daniił Miedwiediew, który pokonał Brytyjczyka Daniela Evansa 6:3, 6:4, 6:3.
Van De Zandschulp. który w głównej drabince US Open znalazł się po przebrnięciu trzyrundowych kwalifikacji oraz Miedwiediew zmierzą się ze sobą w ćwierćfinale.
Drugą znaną już parę ćwierćfinałową tworzą Hiszpan Carlos Alcaraz oraz Kanadyjczyk Felix Auger-Aliassime. Alcaraz, kolejna z rewelacji turmieju, pokonał w pięciu setach kwalifikanta, Niemca Petera Gojowczyka 5:7, 6:1, 5:7, 6:2, 6:0 , natomiast Auger-Aliassime, choć słabiej rozpoczął spotkanie 1/8 finału, wyeliminował Amerykanina Francesa Tiafoe, wygrywając 4:6, 6:2, 7:6 (6), 6:4.
Najmłodszy w zawodowej erze
Dodać należy, że 18-letni Carlos Alcaraz, który w niedzielę wytrzymał następny tenisowy maraton, został najmłodszym ćwierćfinalistą turnieju w Nowym Jorku w erze zawodowego tenisa. Dwa dni po niesamowitym meczu z rozstawionym z numerem trzecim Grekiem Stefanosem Tsitsipasem, Carlos Alcaraz wygrał kolejny bardzo długi pojedynek, pokonując Gojowczyka po trzech godzinach i 31 minutach rywalizacji.
Tekst: Krzysztof Maciejewski